Napisałam wspomnieniowy tekst o zdarzeniach z rekonstrukcji. Zaistniał projekt wydania takich wspomnień.
Wyjazdy z Grupą na rekonstrukcje pozwalają na zwiedzanie ciekawych miejsc. Czasem jest to nieznane mi miasto, czasami piękne pejzaże związane z polami bitewnymi. Mamy tam zazwyczaj czas, który dla mnie jest wypoczynkiem.
W sierpniu przeniosłam resztkę moich obrazów do bardzo nowoczesnego, sierpeckiego hotelu. Może kogoś zainteresują. Może zobaczy je więcej osób niż gdy wiszą w mojej sypialni.
Ważniejsze jednak dla mnie jest przygotowanie swojej następnej wystawy. Rodzi mi się idea ale szczegółów jeszcze nie znam. Teraz poprzeczka stanie wyżej niż poprzednio bo chyba o to w życiu chodzi, aby sięgać wyżej i wyżej...bo jeszcze nie mam zamiaru odpadać.
Wróciłam do Domu Kultury, to bardzo miły powrót. Znowu z dziećmi, ale udało się że powstała grupa dorosłych.
To nasze rozmowy za pomocą kolorowych papierków. Prawda, że piękne?

O malarstwie właśnie przez pryzmat własnych doświadczeń opowiadałam w przygotowywanej audycji dla Radia7.
MDK posiada stały czas antenowy i cieszę się, że mogę podzielić się ze słuchaczami moimi przemyśleniami i lepiej im się przedstawić co sobą reprezentuję. Wydaje mi się to ważną rzeczą dla rodziców, którzy powinni wiedzieć kto ma wpływ na rozwój ich dzieci.
Oddałam kolejne portrety. Pierwszy - niespodzianka dla portretowanego, zamówiony przez przyjaciół. Malowany w ciągu kilku dni, w ekspresowym tempie. Może przez to wyszedł trochę "amerykański" - tak teraz go oceniam.
I drugi portret, wypracowany przez pół roku, przemyślany i poprawiany,
Pokazuję go, chociaż nie ma na nim ostatniej poprawki pod oczami pana.
Obydwa zdecydowanie lepiej wyglądają w naturze.