Obserwatorzy

wtorek, 27 września 2016

DZIEŃ ZA DNIEM

Dopiero teraz po szalonym czasie "wakacji" wkroczyła normalność. Nie oznacza to wcale, że zajmuję się tylko banalnymi czynnościami. Nie, na to jest coraz mniej czasu. 
Napisałam wspomnieniowy tekst o zdarzeniach z rekonstrukcji. Zaistniał projekt wydania takich wspomnień. 
Wyjazdy z Grupą na rekonstrukcje pozwalają na zwiedzanie ciekawych miejsc. Czasem jest to nieznane mi miasto, czasami piękne pejzaże związane z polami bitewnymi.  Mamy tam zazwyczaj czas, który dla mnie jest wypoczynkiem.
W sierpniu przeniosłam resztkę moich obrazów do bardzo nowoczesnego, sierpeckiego hotelu. Może kogoś zainteresują. Może zobaczy je więcej osób niż gdy wiszą w mojej sypialni.
Ważniejsze jednak dla mnie jest  przygotowanie swojej następnej wystawy. Rodzi mi się idea ale  szczegółów jeszcze nie znam. Teraz poprzeczka stanie wyżej niż poprzednio bo chyba o to w życiu chodzi, aby sięgać wyżej i wyżej...bo jeszcze nie mam zamiaru odpadać.
Wróciłam do Domu Kultury, to bardzo miły powrót. Znowu z dziećmi, ale udało się że powstała grupa dorosłych.
To nasze rozmowy za pomocą kolorowych papierków. Prawda, że piękne?






Rozpiętość wiekowa od 6 do...zmusza do przygotowywania odpowiednich tematów. Wszystkie moje zajęcia dotyczą tylko i aż MALARSTWA.
O malarstwie właśnie przez pryzmat własnych doświadczeń opowiadałam w przygotowywanej audycji dla Radia7.
MDK posiada stały czas antenowy i cieszę się, że mogę podzielić się ze słuchaczami moimi przemyśleniami i lepiej im się przedstawić co sobą reprezentuję. Wydaje mi się to ważną rzeczą dla rodziców, którzy powinni wiedzieć kto ma wpływ na rozwój ich dzieci.








Oddałam kolejne portrety. Pierwszy - niespodzianka dla portretowanego, zamówiony przez przyjaciół. Malowany w ciągu kilku dni, w ekspresowym tempie. Może przez to wyszedł trochę "amerykański" - tak teraz go oceniam.
I drugi portret, wypracowany przez pół roku, przemyślany i poprawiany,
Pokazuję go, chociaż nie ma na nim ostatniej poprawki pod oczami pana.
        Obydwa zdecydowanie lepiej wyglądają w naturze.

wtorek, 20 września 2016

"ZE SZTALUGAMI PRZEZ MIASTO" - CIECHANÓW

Godzina zero..... w wejściu chwyta mnie pani dyrektor Banku i mówi że wie gdzie powiesi mój obraz...dwa kroki dalej słyszę gratulacje, ale jeszcze nie widzę sali i nie wiem jak wygląda wystawa....
Ostatnie dni dochodzę do siebie, powietrze powoli wraca na miejsce.
Zmęczenie ustępuje.
Koniec sezonu rekonstrukcyjnego po bardzo intensywnym okresie.
Wszystko opiszę w kolejnych postach, chociaż nie będzie to chronologiczne.
Dzisiaj pokazuję tylko trzy obrazy plenerowe - wystawowe. Prace innych, dwudziestu twórców pokażę gdy znajdę reportaż z wernisażu, lub zeskanuję katalog.

kamienica Brudnickich

Bank Spółdzielczy na Warszawskiej

Kamieniczka