Wspomnienie Mazurskich klimatów prześladowało mnie od momentu powrotu z Leleszek. Jeden z widoków zadomowił mi się na stałe w głowie.
Usiadłam i namalowałam go w kolorze jesieni. Jestem pewna, że w rzeczywistości wygląda inaczej i pewnie piękniej, ale byłam tam w środku upalnego lata i dużo tu z mojej wyobraźni.
Już widzę co jeszcze jutro poprawię, ale ogólnie to udany obrazek - tak myślę.
A wszystko dlatego, że mam zmienić styl z realizmu na nowoczesny, analityczny. Na razie ni czorta, nie potrafię!!!!