Obserwatorzy

piątek, 25 grudnia 2015

MODA NA ŚWIĘTA

- córeńko, dziękuję ci za tą bluzkę, którą dałaś mi ostatnio!
- mamuś, nie wiem o czym mówisz.
- przecież dałaś mi taką w paski beżowo- czarne, takie w poprzek..
- ja ci dałam w paski, ale to jest sukienka!
Niech będzie sukienka, może na młodej zgrabnej kobiecie taka mini jest sukienką, ale dla mnie to bluzka, pomyślałam a na głos powtórzyłam bezwiednie ...sukienka.., ale bardzo Ci dziękuję, bo noszę ją już i wyjątkowo dobrze się w niej czuję.
- to dobrze, bo mnie nie jest w niej dobrze.
Po jakimś czasie odwiedziłam córkę, nocowałam u nich i rano po wyjściu z łazienki mówię:
- nałożę dzisiaj tą bluzkę od Ciebie.
- jaką bluzkę?
- no, tą w paski!
- chyba sukienkę!
- może być sukienkę,  ale dla mnie to bluzka.
Poszłam do pokoju, ubrałam się i wychodzę do jadalni, gdzie kręcą się wszyscy szykując niedzielne śniadanie.
- Sama zobacz!  W jednej chwili cztery pary oczu spojrzały na mnie pytająco.
- Świetnie mama wygląda powiedział zięć. 
- Babciu, ale ładnie wyglądasz, ucieszył się wnuk. 
- Mamo, ale dlaczego obcięłaś dół tej sukienki? zdziwiła się córka.
- Jaaaa???? Nic nie obcinałam! jak możesz tak myśleć, przecież właśnie taką bluzkę dostałam od Ciebie! z oburzeniem odpowiedziałam na zarzut.
- Mamo, babcia na pewno nic nie obcięła!
-  Monika, jak możesz!  odezwał się natychmiast dwugłos Obrońców.
- Nooo, może były jakieś dwie sukienki - zbita z tropu tłumaczyła córka - bo ja pamiętam, że ona miała dekolt i ściągacz na dole, a ty masz golf....
- O rety..... wiesz Moniczko, możesz mieć rację, bo dziwiłam się że ten golf ma pewnie z 80 centymetrów długości i jak widzisz z pięć razy jest zawinięty. Wychodzi na to, ze założyłam ją do góry nogami...
- twoja kreatywność wciąż mnie powala! - podsumowała córka i wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.

środa, 23 grudnia 2015

ŚWIĘTA Z CHOINKĄ

Jak zawsze z okazji ważnych świąt wykorzystuję sytuację aby pokazać osiągnięcia dzieci i jednocześnie złożyć życzenia wszystkim czytającym.
Najwięcej obrazków powstało u nas na temat "Odlotowego Mikołaja", ponieważ skompletowałam bardzo ciekawą wystawę na terenie Galerii Foyer, w naszym MDK. Niestety nie mam zdjęć. 
Kolejne prace dotyczyły już samej choinki i niezwykłej atmosfery świąt. Każda grupa robiła inną techniką i w inny sposób, wciąż chodzą mi po głowie kolejne pomysły, ale jak ich nie zapiszę, to zapomnę. 
Dla młodziaków wycinanie wszystkich elementów tak precyzyjnie, łącznie z napisem to nie lada wyzwanie! Za to jaki efekt składanej kartki....widzicie dumę w tym spojrzeniu?


















czwartek, 10 grudnia 2015

RADZANOWIA- RODZĄCY SIĘ NOWY OŚRODEK KULTURY



Niezwykle zobowiązujące zaproszenie spędzało mi sen z powiek. Nie dlatego, że nie wiedziałam co powiedzieć, tylko dlatego, że takich tematów nie umiem poprowadzić racjonalnie.  
Nie mam wiary że podołam, że zaciekawię zaproszonych bo spotkanie stanie się łzawe... nieciekawe.. 
Zwłaszcza z młodzieżą jest najtrudniej. Można łatwo zrazić ich do problemu na całe życie. Wielka odpowiedzialność.
 Zaproszenie dostałam od właścicieli Radzanowii - skansenu w Radzanowie, gdzie odbywają się już regularnie spotkania z ludźmi mogącymi zainteresować młodzież gimnazjalną ważnymi i ciekawymi tematami.
Powyżej, na zdjęciu pani Agnieszki Rychcik-Nowakowskiej, pokazana jest pierwsza osoba,  która zapoczątkowała tego typu spotkania: Alicja Gąsiorowska, która przywiozła ze sobą kilka aparatów fotograficznych ze swojego atelier i pozwoliła młodziakom popracować na tym drogocennym sprzęcie. 
Opowiadała i uczyła, więc zachwytów i westchnień został cały obłok po jej wyjeździe!
Tematem mojego spotkania miał być Jan Rodowicz - Anoda.  Jednym słowem: symbol bohaterstwa najtragiczniejszego okresu naszej historii.
Czy ktokolwiek przyjdzie na spotkanie, które jest po lekcjach całkiem dobrowolne???
Klasa miała obowiązek przeczytania wcześniej książki Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na szaniec" więc ogólne pojęcie o tym co się stało i jak działały Szare Szeregi młodzi powinni mieć, ale czy przyjdą??
Kilka dni wcześniej poprosiłam moją siostrę Małgosię o wsparcie, tym bardziej, że ona pamięta Janka noszącego ją na ramionach i tak biegającego z nią po naszym ogrodzie. 
Ja gdy  Janka zakatowano miałam tylko roczek.
Nurtowało mnie samą pytanie: - Jak trzeba przeżyć dwadzieścia kilka lat życia,  żeby wychodziła już czwarta gruba księga o Nim, powstały cztery filmy krótkie i jeden długometrażowy, została napisana sztuka teatralna - monodram o Jego matce.  Po raz kolejny Muzeum Powstania Warszawskiego wraz z Kapitułą przyznaje nagrodę bohatera czasów pokoju Jego imienia.........i tym zdaniem rozpoczęłam spotkanie.
Małgosia zabrała montowany przez siebie film o Janku pt "Dlaczego".
Okazało się, że bez żadnego przymusu zjawiła się duża gromada znakomitych gimnazjalistów, słuchających z uwagą i powagą naszych słów. Wyjaśniałyśmy wiele kwestii na podstawie obejrzanego filmu, naszych przemyśleń i naszych rodzinnych wspomnień i przekazów.
 Małgosia  wniosła wiele istotnych informacji i urealniła wspomnienia.
Gościnność, kultura i wiedza pani Agnieszki Rychcik-Nowakowskiej znane było mi wcześniej, ale w tym wypadku okazały się ogromnie pomocne przy prowadzeniu tak osobistego i  tragicznego wątku wspomnień.
Najbardziej zaskoczyła mnie znakomita postawa młodzieży  i jej ciekawość wiedzy o historii swojego kraju.
W ciągu kilku godzin spotkania,  był również poczęstunek i podczas takiego siedzenia przy kiełbaskach wciąż rozmawialiśmy o  Janku, o patriotyzmie, o wychowaniu, o bohaterstwie, o jego, czyli naszej rodzinie.
Warto było pokonać swoje słabości, aby spotkać tą młodzież. 
Długo będę nosiła w sercu te wrażenia.
 Dziękuję za nie: całej rodzinie państwa Nowakowskich, obecnym na spotkaniu nauczycielkom, i wszystkim oczom wpatrzonym z takim skupieniem.

środa, 2 grudnia 2015

MALUJEMY

Nie mam wcale czasu, i teraz przez najbliższy miesiąc moja obecność w sieci raczej będzie rzadka. Zabrałam się za zlecenie które zgodnie z umową zabierze mi kilka dni w tygodniu.
Spotkania z chętnymi młodymi artystami na zajęciach w MDK, odbywają się według harmonogramu. 
Dzisiaj powiesiłam piękna wystawę ich prac których tematem jest Mikołaj XXI wieku.
 Ten zabieg dotyczący XXI wieku potrzebny był po to, aby dzieci wymyślały pojazdy na których wypatrywany Mikołaj mógłby do nas dotrzeć, gdyby zawiodły zmęczone  renifery. Najbardziej zaskoczyła mnie łódź żaglowa, królik i czarodziejski ptak.
Obrazki wystawowe pokażę w następnym wpisie bo dzisiaj ledwie wyrobiłam się w czasie i nie zrobiłam zdjęć.
Oto kilka ostatnich ich prac, które powstają w wolnym czasie, poza głównym tematem.
 Kamila (15 lat), kocha temat koni. To jej obrazek akrylami na płótnie zrobiony zupełnie samodzielnie na dwóch kolejnych spotkaniach.
 Karolinkę, (ma 10 lat) znam już kolejny rok, ale jej tegoroczny rozkwit twórczy wręcz mnie szokuje. To pierwsza jej próbka węglem.

                    Zosia(10 lat) też przychodzi kolejny rok, zdecydowanie ma malarskie spojrzenie i pociągnięcia kredkami. A zając w nocy podczas śnieżycy?.........

                                         Na koniec i ja pochwalę się ostatnią pracą.

                                                        olej 30x40cm