Obserwatorzy

sobota, 16 marca 2019

PLAN PRAC

Nie umiem siedzieć bez planu i spokojnie wypoczywać. Dzisiaj stwierdziłam to ponad wszelką wątpliwość i doszłam do wniosku, że chyba to jest ten element świadczący, że bardzo się posunęłam... Całe życie uwielbiałam położyć się na leżaku i gapić bez sensu w niebo całymi godzinami obserwując obłoki. Mój mózg całkiem się zmienił i może zaczynam już być "dorosła"?
Trudno, przeżyłam dojrzewanie, małżeństwo, bycie matką, babcią teraz należy już wydorośleć!
No więc pierwszą rzeczą to zrobiłam teraz plan! 
Nigdy wcześniej tego nie robiłam, bo właśnie wtedy nic mi się nie udawało z tego planu.
Teraz mój plan wygląda następująco.
1/ załatwiamy zdecydowanie wystawę, nie ważne gdzie, jednak musi to być prestiżowa Galeria z prawdziwego zdarzenia, podnosząca wartość moich obrazów i pozwalająca na sprzedaż jednego, dwóch z nich.
2/ Start z bryłą pomnika J.R.-ANODY.
3/Zdecydowanie napisanie niezbyt długiej powieści rozpoczętej kilka lat temu.
(niezależnie czy będzie nadawała się do czegokolwiek.)

Cały wolny czas ma być wypełniony malowaniem, bo jedna wystawa nie powinna mnie zadowolić.
W poprzednim poście pokazałam obrazek przemalowywany po pięciu latach, ale dzisiaj jeszcze raz podeszłam do niego zmieniając go w 1/3 i myślę, że dobrze zrobiłam bo nie będzie mi już wstyd.... wcześniej mój lisek wyglądał jak wiewióreczka.


"RUDY"