Obserwatorzy

czwartek, 30 grudnia 2021

SŁOWA KTÓRE DAJĄ SIŁĘ


 Wczoraj 28 grudnia odbył się wernisaż mojego malarstwa.

 Caffe Italia zorganizowała u siebie całościowo wernisażowy wieczór którego niecodzienną atrakcją był występ młodej uzdolnionej, przemiłej pianistki Ani Chmielińskiej.

Niezapomniane wrażenia są udziałem przybyłych gości, też z tego powodu, że sami goście byli wyjątkowi: świat muzyki i malarstwa zmieszany ze światem kultury. Najpiękniejsze połączenie wrażliwców, dla których warto grać i warto tworzyć.

Odkopałam rozczłonkowany rzeźboobraz "Josek-skrzypek" i nadałam mu nowy wyraz, kolor i jakość. Zawsze miałam do niego sentyment bo wg mnie ma on duszę i chciałam pokazać go światu.

Wszystkie obrazy w komplecie "zagrały". Temat muzyczny, który od pierwszych chwil mojego malowania przewijał się w obrazach, pokazał jednocześnie jak wyglądała moja twórcza droga.

Miałam chwile , które wznosiły mnie na szczyty. Telefon od wnuka po powrocie do domu sprawił że pofrunęłam jeszcze wyżej. Wnuk jest na studiach architektonicznych w Holandii i wysoce krytycznie patrzy na moje prace (te oglądał po raz pierwszy na wernisażu), zawsze słucham z uwagą jego opinii, bo wiele się na nich nauczyłam. Sama kompletnie nie pamiętam wskazówek z wykładów na wydziale bo było to jednak wieki temu a nigdy nie pracowałam jako architekt wnętrz, bo nudziły mnie kreślenia ( wtedy ręcznie wykonywane)

.No więc wnuk powiedział do mnie tak: -" Babciu jesteśmy wszyscy dumni z Ciebie i podziwiamy że w Twoim wieku wciąż jeszcze malujesz z taką pasją i wciąż się rozwijasz ! Twoja dzisiejsza wystawa i ten cykl pięciu obrazów jest znakomity!"

No i jak tu być skromnym? Nie da się.

 



foto Kazimierz Kosmala
foto Kazimierz Kosmala




poniedziałek, 20 grudnia 2021

NOWE OBRAZY

 Nareszcie powstaje nowa wystawa a jej początek będzie można zobaczyć 


28 grudnia (worek) o godz 18.00 w Caffe Italia

Ciechanów, pl.Kościuszki 12

Obrazy przygotowane na tą okazję są zupełnie inne niż malowałam dotychczas. Tematyka w całości wystawy - muzyczna, "chodziła" za mną od dawna i dojrzewała jak soczysty owoc. Będzie wart skosztowania. Drugą część tej serii zobaczymy dopiero w maju w Sannikach.

Nie wiem jak zniosę ukrywanie moich obrazów tylko po to, aby zrobić ciekawą niespodziankę!

Tak lubię chwalić się tym co namalowałam, pękam z dumy, że wciąż coś tworzę a teraz tworzę jeszcze lepiej niż miesiąc temu.

 Tego dnia zagra koncert młoda, zdolna pianistka Anna Chmielińska.  Zdolna pianistka, wraca niedługo potem do USA.

Gdyby ktoś chciał spotkać się ze mną któregokolwiek dnia stycznia w tym klimatycznym miejscu, przy moich obrazach - proszę o telefon, sms, lub messenger.

 Tel kawiarni Caffe Italia jest na stronie internetowej. 

Z A P R A S Z A M Y

Jeśli wybieracie się na wernisaż 28-go, uprzejma prośba o info telefoniczne, sms -em, lub mesengerem chcemy wiedzieć ile będzie osób, ze względów organizacyjnych. WAŻNE!

poniedziałek, 13 grudnia 2021

NIE DLA MNIE EMERYTURA

Mój symbol Mazowsza

Nie dla mnie emerytura.. Tak właśnie powiedziałam sobie, gdy po dwóch tygodniach od uruchomionego ogrzewania poszłam odkręcić zaworek od zimnej wody w łazience....

Zmiana centralnego to jak wiadomo WIELKA rewolucja domowa, trwająca dzięki znakomitej ekipie miejscowej firmy p Bukowskiego TYLKO tydzień. W tym czasie nie ma jak używać wody bo u mnie jest zdecydowanie stara instalacja którą trzeba było poprawiać. Co chwilę ujawniały się niedoróbki, które w przypadku mojej instalacji hydraulicznej trzeba było wyłączyć głównym zaworem.

 Wiele już przeszłam w związku z tą instalacją bo ostatnio co chwilę były jakieś awarie i po kilka dni nie miałam to ciepłej lub w ogóle wody. Zaprawiona w niedogodnościach ale przeszczęśliwa z powodu drugiego dnia ciepłych grzejników mogłam sprzątać pokój...ale nagle jakiś dziwny... jakby znany już dźwięk z łazienki zaniepokoił mnie bardzo! W kilka minut woda lecąca pod umywalką znalazła się w przedpokoju. Biegnę zamykać wszelkie krany i zawory. Dzwonię o ratunek! Ratunek może przyjść za dwa dni. Zaprawiona w przeciwnościach czekam, kupuję wodę w dużych butlach i spokój mnie już nie opuszcza. Wiedząc o wszystkich problemach starej technologi ustalam, że jednak ja kupię odpowiednie materiały bo zrobię to jeden dzień szybciej od zajętego Fachowca. Nadchodzi wieczór umówionego dnia, dobry fachowiec pokonuje kilka trudności nie do pokonania i wszystkim mogę się cieszyć od nowa. Był jednak jeden warunek: aby wszystko związało jak należy nie można używać zimnej wody przez dobę

Przestrzegam dyspozycji. Po dobie odkręcam główny zawór i cieszę się od początku głównie  ciepłą wodą, której nie miałam z powodu dużo wcześniejszej awarii przez dwa tygodnie. Jednak dziwna sprawa, woda w łazience, w umywalce leci tylko ciepła a jak chcę przesunąć na zimną ...zero. Wcześniej był za krótki przewód, który w trakcie rewolucji był wymieniony na właściwy, ale pomyślałam sobie, że to musi być jakaś poważniejsza wada, której nie mogę teraz rozwiązywać.

W domu ciepło, podlewam częściej kwiaty, które wyraźnie  odczuwają tą różnicę. Nie jest mi wygodnie wracać co chwilę po dwóch schodkach do kuchni po zimną wodę, zdecydowanie wygodniej byłoby brać ją z łazienki....i nagle olśnienie! Idę do łazienki i zaglądam pod umywalkę! JEST! Jest zawór tylko do zimnej wody umywalkowej! Wcześniej nie można było się do niego dostać, więc kompletnie nie wiedziałam że tam jest. W ogóle nigdy sama nie robiłam reperacji hydraulicznych tylko zamykałam główny zawór.

 No więc po dwóch tygodniach odkręciłam zimną wodę w umywalce! Wygląda na to, że moja emerytura to wciąż coś mi nieznanego, trzeba cały czas używać rozumu, i być w dobrej kondycji fizycznej aby zaglądać gdzie trzeba i wiedzieć z grubsza co robić . 

Dobrze by było jeszcze zarabiać na kolejne plany, które wciąż pojawiają się w mojej głowie: WYSTAWA NOWYCH OBRAZÓW!


Tymczasem teraz 15 grudnia o godz 12,45 na kanale TVP HISTORIA można kolejny raz obejrzeć film "Opowieści Rodowiczów" . Zapraszam, zwłaszcza tych, którzy nie widzieli.