Mój symbol Mazowsza |
Nie dla mnie emerytura.. Tak właśnie powiedziałam sobie, gdy po dwóch tygodniach od uruchomionego ogrzewania poszłam odkręcić zaworek od zimnej wody w łazience....
Zmiana centralnego to jak wiadomo WIELKA rewolucja domowa, trwająca dzięki znakomitej ekipie miejscowej firmy p Bukowskiego TYLKO tydzień. W tym czasie nie ma jak używać wody bo u mnie jest zdecydowanie stara instalacja którą trzeba było poprawiać. Co chwilę ujawniały się niedoróbki, które w przypadku mojej instalacji hydraulicznej trzeba było wyłączyć głównym zaworem.
Wiele już przeszłam w związku z tą instalacją bo ostatnio co chwilę były jakieś awarie i po kilka dni nie miałam to ciepłej lub w ogóle wody. Zaprawiona w niedogodnościach ale przeszczęśliwa z powodu drugiego dnia ciepłych grzejników mogłam sprzątać pokój...ale nagle jakiś dziwny... jakby znany już dźwięk z łazienki zaniepokoił mnie bardzo! W kilka minut woda lecąca pod umywalką znalazła się w przedpokoju. Biegnę zamykać wszelkie krany i zawory. Dzwonię o ratunek! Ratunek może przyjść za dwa dni. Zaprawiona w przeciwnościach czekam, kupuję wodę w dużych butlach i spokój mnie już nie opuszcza. Wiedząc o wszystkich problemach starej technologi ustalam, że jednak ja kupię odpowiednie materiały bo zrobię to jeden dzień szybciej od zajętego Fachowca. Nadchodzi wieczór umówionego dnia, dobry fachowiec pokonuje kilka trudności nie do pokonania i wszystkim mogę się cieszyć od nowa. Był jednak jeden warunek: aby wszystko związało jak należy nie można używać zimnej wody przez dobę.
Przestrzegam dyspozycji. Po dobie odkręcam główny zawór i cieszę się od początku głównie ciepłą wodą, której nie miałam z powodu dużo wcześniejszej awarii przez dwa tygodnie. Jednak dziwna sprawa, woda w łazience, w umywalce leci tylko ciepła a jak chcę przesunąć na zimną ...zero. Wcześniej był za krótki przewód, który w trakcie rewolucji był wymieniony na właściwy, ale pomyślałam sobie, że to musi być jakaś poważniejsza wada, której nie mogę teraz rozwiązywać.
W domu ciepło, podlewam częściej kwiaty, które wyraźnie odczuwają tą różnicę. Nie jest mi wygodnie wracać co chwilę po dwóch schodkach do kuchni po zimną wodę, zdecydowanie wygodniej byłoby brać ją z łazienki....i nagle olśnienie! Idę do łazienki i zaglądam pod umywalkę! JEST! Jest zawór tylko do zimnej wody umywalkowej! Wcześniej nie można było się do niego dostać, więc kompletnie nie wiedziałam że tam jest. W ogóle nigdy sama nie robiłam reperacji hydraulicznych tylko zamykałam główny zawór.
No więc po dwóch tygodniach odkręciłam zimną wodę w umywalce! Wygląda na to, że moja emerytura to wciąż coś mi nieznanego, trzeba cały czas używać rozumu, i być w dobrej kondycji fizycznej aby zaglądać gdzie trzeba i wiedzieć z grubsza co robić .
Dobrze by było jeszcze zarabiać na kolejne plany, które wciąż pojawiają się w mojej głowie: WYSTAWA NOWYCH OBRAZÓW!
Tymczasem teraz 15 grudnia o godz 12,45 na kanale TVP HISTORIA można kolejny raz obejrzeć film "Opowieści Rodowiczów" . Zapraszam, zwłaszcza tych, którzy nie widzieli.
Kolejny talent odkryty !! ;o)
OdpowiedzUsuńGordyjko, faktycznie rozum u mnie rzadko funkcjonował i powiem szczerze nie miał okazji się rozwijać. Teraz musi pracować bo nie mam na kogo zrzucić prac tego typu!....;o)
UsuńO rany, udało mi się dostać do komentarza. Nic mnie tak nie dołuje jak kontakty z hydrauliką. Dopiero co 3 tygodnie wcześniej pociekło do mnie od sąsiadów i teraz czekam na ekipę, która mi zablinduje dziurę w suficie łazienki - nie wiem czy zrobią przed świętami. Ale to obojętne, bo i tak na święta to będę u córci.
OdpowiedzUsuńCałuję;)
Anabell, jak miło,że dostałaś się do komentarza!
UsuńNajgorsza awaria, trudna do zatrzymania powódź i nienawidzę zbierania wody i osuszania.
Dobrze, że idziesz na święta do córki. Buziaki!
Już dawno Ci mówiłam że dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych..... bo jesteś po prostu GENIALNA!!!!
OdpowiedzUsuńAle uważaj na siebie i dbaj o tego wspaniałego Człowieka jaki jest w Tobie:-)
Stokrotko, mój wewnętrzny "Geniusz" zaczął się lenić i spóźniać. Efekty są właśnie widoczne.
UsuńA Człowiek we mnie musi poczekać jeszcze trochę, aż się nim zajmę. Mam zbyt duże i różne plany! Jadziu serdeczne przytulki!
Jesteś wielka 😃 ze wszystkim sobie poradzisz.
OdpowiedzUsuńMag Orliczka,witam Ciebie u mnie i dziękuję za komentarz. Dobrze, że właśnie ten komentarz wkleił się dwa razy. Takie słowa mają moc, a dwa razy powiedziane moc podwójną!!!! Hura! Wciąż potrzebuję wzmocnienia a gdy przekroczę ten trudny okres sama będę wspierać potrzebujących. :)
OdpowiedzUsuń