Wypatrywałam w kalendarzu daty kiedy w połowie sierpnia wyruszę w nieznane mi miejsce na tygodniowy plener. Zmęczenie nie pozwlało mi na normalne, spokojne egzystowanie a codzienne obowiązki wytrącały mnie z równowagi. Liczyłam dni, kiedy zapomnę się przy sztaludze i będę miała podany posiłek.
![]() |
PONIEDZIAŁEK |
Kiedy dotarłam na miejsce, schowane głęboko w lesie uderzyła mnie normalność gospodarstwa. Zajmowało ogromny teren, było zadbane ale bez przesady wymuskanego trawnika. W zagrodach oddalonych od domów za siatkami widoczne były stada kóz, owiec i osobno niezwykle intrygujących swoją urodą baranów. Na tyłach słychac było gęganie pięknych tłuściutkich gąsek. We wszystkich zagrodach można było dostrzec różne gatunki zarówno gęsi jak i kóz i baranów. Srodek lasu dawał rozkosz spokoju. Piękno krajobrazu ktory zamykał staw i bagniste obrzeża natychmiast wyzwalał chęć chwycenia za pędzle i zatrzymania tych ulotnych wrażeń.
zawsze powtarzałam że piękno ,które oglądam chcę dzielić z innymi bo wtedy ono lepiej pozostaje w duszy. Tym razem byliśmy w potężnej ,kikunastoosobowej grupie zachwyconych miejscem i natychmiast dodam i GOSPODARZAMI. To cudowni ludzie życzliwi pełni oddania dla innych spełniający życzenia zanim się o czymś pomyśli. Malowałam jak nakręcona. Jedno przedpołudnie to jeden obraz. Zabrakło mi już płócien nie tylko tych przydziałowych ale tych z domu i ostatnie dwa dni zupełne się leniłam aż w końcu podjęłam się obrania wojskowej ilości kartofli bo nie da się nic nie robić...
Jednak ten plener nie był taki typowy i zwyczajny bo dusze Gospodarzy są niezwyczajne.
Niespodziewane odwiedziny ciekawych przyjaciół Gospodarzy ubarwiały wieczory, były gra na gitarze i piękne koncerty. Były ogniska i pieczyste.
Była super potańcówka, Była walka z szerszeniami które postanowiły też z nami się pobawić. Była niezwykła wystawa prac plenerowych gdzie było pewnie około 70 obrazów, kilka rzeźb oraz kolekcja pięknych wyrobów biżuterii z miedzi, cyny i kamieni .
I wielka niespodzianka koncert Piotra Kostki Godeckiego! I wielka radość uczestniczenia w takiej scenerii w takim koncercie.
![]() |
WTOREK |
Ani minuty nie można się było nudzić ani martwić, Jakby tego wszystkiego było mało to przez cały tydzień pogoda jakby na zamówienie, ciepło, słonecznie i bez deszczu.
![]() |
ŚRODA |
![]() |
CZWARTEK |
![]() |
PIĄTEK |
![]() |
SOBOTA |
![]() |
NIEDZIELA |