Pierwsze zajęcia w pracowni i bardzo trudny temat jako sprawdzian umiejętności. |
Czekałam na grupę dorosłych, warto było!
Wiedziałam, że motywacja i świadomość wyboru takich zajęć z pewnością da efekty.
Na razie kompletujemy grupę. Panie są na różnym etapie bo co zajęcia pojawia się kolejna osoba.
Muszę jednak pokazać co powstaje podczas naszych za krótkich zajęć.
Piszę za krótkich, bo za każdym razem przekraczamy dany nam czas. Te trzy prace rysowane były pod kątem kompozycji i światłocienia.
Lubie szkice olowkiem i weglem...Brak koloru pozwala oczom znalezc cienie i niuanse ksztaltow.
OdpowiedzUsuńCiekawe prace.
Milego sle Joasiu !
Alina, jak miło przeczytać coś od Ciebie! To pierwsza praca ze mną każdej z tych osób, dlatego tak ważna.
UsuńUściski serdeczne!
Możesz mi powiedzieć dlaczego ja jestem taka tępa i nie potrafię nawet stołu narysować???
OdpowiedzUsuńA te szkice rewelacyjne.
:-)
Stokrotko Njmilsza, odpowiadam: bo nikt z Tobą nie próbował i nie pokazał Ci jakie to proste! A dlaczego jesteś tak daleko?????
Usuń:-)))))
Joasiu. A czy przypadkiem nie zamierzasz przeprowadzić się w inne regiony Polski? Tak bliżej mnie. Chociaż w tej dziedzinie talentu nie mam, to już się zapisuję.
OdpowiedzUsuńA może otworzysz jakiś portal w internecie i dzieciaki od podstaw będziesz uczyła. Tu przyznam, że dwójka moich wnucząt byłaby wdzięcznymi i chyba zdolnymi uczniami.
Ula, ale mi zadałaś ćwieka....Ty wiesz, że to nawet byłoby możliwe...
UsuńNie wpadłam na to, a to jest możliwe!!!!
Interesujące... Niezwykłe efekty pracy, rozumiem, że pracy od podstaw.
OdpowiedzUsuńMój Boże, ileż w Tobie wciąż nowego odkrywam, z wydaje mi się, że znam...Wydaje...
Podobno najpierw była i jest muzyka wszechświata, natury. Po niej powstała poezja i słowo, a po nich obraz i taniec. Czasami wydaje mi się, że obraz podobny muzyce, wraz z nią się kształtował. Ale każde z nich ważne. Zatem, nie zabijajmy ich.
Dzięki Ci, Joasiu. Podziwiam we wszystkim, co robisz, nie znajdując słów uznanie.
☺
Pozdrawiam serdecznie, witekk
Witku, jak ja lubię Twoje pochwały.... tyle wkładam duszy w te zajęcia, a właściwie we wszystko co robię, że piękne słowa są wyglądaną i wyczekiwaną nagrodą! Przyznaję się do tej słabości i dziękuję!
UsuńŚlę serdeczności.
Co tu pisać Panie Święty,
OdpowiedzUsuńto przecież są już talenty!
Talent tu, talent tam,
Usuńja to szczęście wielkie mam!
No to rośnie Ci konkurencja...;o)
OdpowiedzUsuńGordyjko, a ja tak bardzo im kibicuję!....;o)
UsuńZazdroszczę im, że mogą pracować pod Twoim kierunkiem. A niewątpliwie nieco się te panie w domu marnują. Zajęcia ze światłocienia są zawsze chyba najmilsze. Jak się tak człowiek skupia mocno nad oddaniem tego co ma przez oczami, czas bardzo szybko mija.
OdpowiedzUsuńBuziam;)
Anabell, wszystkie pędzimy na nasze zajęcia. To najmilsze uczucie, gdy czas umyka nie wiadomo kiedy a wciąż mamy ochotę jeszcze coś zrobić. Najmilszego!
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Kiedyś byłam dobra "w ołówku". Tym bardziej się zachwycam, bo wiem, że trzeba wycieniowaniem stworzyć głębię obrazu. Nie każdy to potrafi. Wam wyszło bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam artystki :)
Ariadna, to jest trudne świadomie pracować "ze światłocieniem" dlatego postanowiłam zacząć szkolenie od tego tematu, teraz kolejny temat, równie trudny. łatwe będą potem.Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Zapraszam.
UsuńJoannom bardzo mi się te prace podobają, są cudowne dla mnie. Szczególnie podobają mi się szkice ołówkiem, które są takie tajemnicze, pełne głębi - tak jak te, które pokazałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.