Natychmiast po spotkaniu literackim w Bibliotece Miejskiej w Mławie, wyjechałam do Warszawy i przeoczyłam artykuł, który ukazał się trzy dni później w Gazecie Mławskiej.
Nie mogę sobie odmówić przyjemności pokazania go tutaj. Daję obrazek całej strony i niżej duże powiększenie, aby można było przeczytać tekst.
Ostatni tydzień też byłam w Warszawie i przywiozłam małego Stasia na dwa tygodnie. Wybaczcie więc, że kuleję z blogiem, pewnie już tak będzie do końca wakacji. Jak znajdę chwilkę, może wrzucę coś, ale nie obiecuję. Przepraszam.
No pięknie, Joasiu. Sukces medialny jak najbardziej zasłużony. Bardzo się ciesze i gratuluje. Pomyśl o wydaniu książki z opowiadaniami. Masz ich sporo i bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńBuziaki i uciski ślę.
Azalio, dzięki za dobre słowo, wpadłam po uszy z pisaniem, sprawia mi to ogromną radość. Jak wiesz i inne moje zajęcia uprawiam z podobnym entuzjazmem i wobec tego zawsze gdzieś brakuje czasu na wykończenie.Pozdrawiam i poddaję Tobie myśl o wydaniu książki!!!!
UsuńJoasiu, bardzo, bardzo serdecznie Ci gratuluję. MUSZĘ do Ciebie przyjechać we wrześniu!!!!!!
OdpowiedzUsuńStokrotko, Twoja wizyta we wrześniu jest dla mnie najważniejszym wydarzeniem! A teraz mam propozycję, aby zaczęła się ona od 31 sierpnia, bo wtedy po południu jest inscenizacja mławskiego Nalotu Bombowego, w której biorę udział. Buziaczki!
UsuńJoasiu, jestes wielka osobowoscia. Pamietam jak zaczelam czytac Twoj blog, na poczatku bylam bardzo oniesmielona aby zostawic komentarz.
OdpowiedzUsuńW koncu odwazylam sie, i tak zaczela sie nasza przyjazn.
Minelo kilka lat i zawsze z wielkim sentymentem wracam do tych chwil.
Internet stworzyl nam taka mozliwosc, ze mamy "otwarte okno na swiat" i ja, jestem tym zachwycona.
Gratuluje Ci kochana z calego serca! Recenzja jak najbardziej trafna i odzwierciedlajaca cala ciebie - buziakow sto!
Atanerku kochany, wiesz jaką mam do Ciebie słabość!Prawisz mi komplementy a w tym czasie, naszej znajomości jak cudownie rozwinęłas swój blog i pisanie!!! Właśnie kontakt z ciekawymi osobowościami rozwija, jestem tego dowodem. Pozdrowienia dla Was
UsuńGratulacje...:o)
OdpowiedzUsuńGordyjko dziękuję i przepraszam, że wcale do Ciebie ostatnio nie zaglądałam! Kompletnie nie mam czasu.Pozdrawiam Cię!
OdpowiedzUsuńJak mogłam to przeoczyć! Jestem bardzo dumna , ze cie znam i wzruszona. Wychowalam sie na "Batalionie Zoska" i innych książkach opisujących ten okres, a teraz znam kogoś, kogo najbliżsi tworzyli tamtą historie i w niej uczestniczyli. To jak dotknięcie czegoś wyjątkowego! Gratuluje wszystkich osiągnięć i zycze nadal dobrego wiatru w żaglach i niewyczerpanychźródeł inspiracji :)
OdpowiedzUsuńLaviolette, jesteś kochana, zawsze, niezależnie, czy przeczytasz jeden więcej mój post, czy nie. Moja radość wynika z tego, że mamy wspólną płaszczyznę porozumienia i podobne wartości w życiu.Pozdrawiam Cię!Dziękuję za serdeczne słowa.
OdpowiedzUsuń