Najciekawszą jest rzeźba, która powstawała wiele miesięcy. Rzeźba wykonana jest w brązie i potem patynowana. Patynowanie w ten sposób to prawie nieznana w naszym kraju sztuka.
Zrobiłam też portrecik w ołówku
I jeszcze próbny szkic na grubym i szorstkim papierze. Próba nie powiodła się, ale rysunek został.
Dzieci malowały z wielkim rozmachem ilustracje do wierszy. Jednak nie mogę jeszcze nic pokazać.Jednym słowem lenistwo nie ma kiedy mnie dopaść, bo "w międzyczasie" zajrzałam na wieczór poświęcony promocji tomiku poezji wydanego przez mławskich i działdowskich poetów. Promocja odbywała się w Warszawie na Browarnej. Wieczór prowadziła warszawska poetka pani Bożena Kaczorowska i Jarosław Trześniewski-Kwiecień poeta mławski - przewodniczący naszego Związku Twórców Ziemi Zawkrzeńskiej. To był bardzo miło spędzony czas. Obraz z hazardzistami też powoli postępuje.To jest link do zdjęć z wieczoru poezji w Galimatjasie.
https://www.facebook.com/grazyna.jabrzemska/media_set?set=a.706282069404485.1073741837.100000680947264&type=1
Stworzona jesteś do artystycznej pracy! maluj , rysuj,twórz rzeźby ..życzę Ci siły i nieustającej veny... Talent Twój - to się czuje-jest z Tobą całe życie! Jesteś Artystą Profesjonalnym ! I tylko tego Ci pozazdrościc ..ja baaardzo pozytywnie.Pozdrawiam ciepło Ola
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję! Czuję teraz że mam dużo do powiedzenia, a właściwie do namalowania! Kiedyś przezywałam taki okres twórczy w srebrnej biżuterii. Kilka zdjęć włożę do archiwum na swoją stronę. Nie ma większej radości jak ta, że to co się stworzyło podoba się! Uściski!
UsuńCzekam na zdjęcia z wieczorku,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
LW
JanToni, już wstawiłam link do tekstu powyżej. Zdjęcia są na Facebooku, ja je udostępniłam. Byli wyjątkowi goście. Do końca nie wiedziałam czy tam będę, chociaż miałam wielką na to ochotę. Z tego powodu cicho siedziałam, w innym przypadku napierałabym na obecność Twoją i Zbyszka!
UsuńWspaniała ta rzeżba!
OdpowiedzUsuńA tego chłopaczka obejrzałam sobie w powiększeniu ...:-)))
Stokrotko, chłopczyk tylko był natchnieniem, ale nie był celem. Testowałam nowy zupełnie papier i fiksatywę do utrwalania pasteli. Niestety z jednego i drugiego muszę zrezygnować, bo nie ma właściwego efektu, a fiksatywa zmienia kolory, co jest zupełnie niedopuszczalne. Jednym słowem jeszcze nie to co myślisz, ale już mam pod ręką i właśnie badam grunt co najlepsze.
OdpowiedzUsuńTen rysunek ma wiele warstw i wygląda przez to ciężko, do tego fiksatywa która zszarzyła wszystko. Nie mówię tu o buzi, bo nie starałam się aby była podobna do kogoś.:-)))))duże buzi Ci wysyłam, a za parę dni dostaniesz maila.
Joasiu, jednak w tym chłopczyku widzę pewne podobieństwo - w uśmiechu...
UsuńStokrotko, patrzyłam na znajomy Ci uśmiech, bo jest niezwykły, jednak tylko jako inspiracja. ....prawdziwy będzie za chwilę.
UsuńJa nie jestem profesjonalistką ,chociaż bawię się w różne takie twórcze rzeczy .Wolę formy przestrzenne ,więc zachwyciła mnie ta rzezba ,jest taka dynamiczna ,przypomina mi Tewje Mleczarza ,sprzeczającego się z Bogiem .
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o portreciki to mnie bardzo podoba się ten chłopiec , taki nieskończony ,jest w nim taka radość :)
Mario, witam Cię tutaj serdecznie, przestrzenne formy z brązu to niezwykle pracochłonna i droga rzecz. Dlatego ważne, aby była warta tego wysiłku. Pozdrawiam i zapraszam częściej
OdpowiedzUsuńBywam tutaj u ciebie od pewnego czasu ,tylko teraz po raz pierwszy "dałam głos " .Jeśli chodzi o rzeżbę z brązu ,to wiem ze to kosztowna sprawa .
UsuńMario, cieszę się, że się odezwałaś, nad rzeźbami pracujemy razem z moim partnerem.
UsuńNo proszę, Joasia nawet rzeźbi. Joasiu jaka Ty jesteś w swej twórczości wszechstronna, uwielbiam Cię w raz z Twoją twórczością ! Nie jestem profesjonalistką co do malarstwa ale w tym obrazie chłopczyka może wprowadzisz jakiś nowy kierunek sztuki obrazowo-portretowej.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam.
JaGuś, dopiero od dwóch lat tak szaleję w malarstwie a rzeźbę tworzymy wspólnie z moim partnerem. Oboje w tej dziedzinie jesteśmy bardzo wymagający. Pastele próbuję dopiero od lata i poszukuję własnego stylu, już jestem blisko. Pozdrawiam!
UsuńMów co chcesz, ja i tak wiem, że z Ciebie jest zdolniach :)
UsuńBędziesz tak próbowała i prędzej czy później będzie eureka ! Znajdziesz to czego szukałaś :)
PS.
Joasiu dałaś komentarzyk pod postem o mikrofali, a to miało być dopiero później - jestem strasznie zakręcona, za co przepraszam.
Popodziwiałam, nasyciłam oczy i zmykam do pracy:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności Joanno:)
Rodorku, wiem, że jesteś zajęta! Uściski i spokojnej pracy.
UsuńNiesamowite jak Ty potrafisz oddać klimat przedstawianej scenki. To tak jakbyś dodawała jeszcze jeden wymiar. Jestem pod wrażeniem. Serdeczności. :)
OdpowiedzUsuńPowyższy komentarz miał być dołączony do obrazu o hazardzistach, a kliknęłam pod ostatnim wpisem. Dodam więc, że rzeźba też jest bardzo ekspresyjna, czuje się te emocje. Podziwiam. Również oba portrety podobają mi się, choć mówisz, że czegoś im brakuje. Szczególnie chłopiec jest uroczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLuano, mnie też odpowiedź do Ciebie wywędrowała dużo niżej.
UsuńLubię swoje zajęcia i dlatego wiele z nich podoba się też oglądającym.
Uśmiechnięte dziecko zawsze promieniuje wokół! Uściski!
Twój talent, Joanno, wprost mnie powala! Zapraszam do siebie na dawkę terapeutycznego kretyństwa!
OdpowiedzUsuńbuźki
Andrzeju,ta rzeźba powstała ze wspólnego działania z moim partnerem, Twoim imiennikiem. Zajrzę, oczywiście! buźki!
UsuńPozdrowienia dla Jędrusia...;o)
OdpowiedzUsuńGordyjko, z radością mu przekażę, a w drugą stronę też lecą!!!!...;o)
UsuńZłapałam !! ;o)
UsuńAle za tego "Żydka" to Mu się specjalny buziak należy !!
Gordyjko, WSZYSTKO mu przekazuję, co prawda specjalny
Usuńbuziak ?..;o) Zastanawiam się czy powinnam...?...;o)
Luano,chciałabym grać na uczuciach za pomocą obrazów. Tak właśnie bym chciała aby było ono odbierane, oczy plus serce! a jaki będzie finał zobaczymy! Serdeczności!
OdpowiedzUsuńwidziałam , widziałam foty z wieczoru i jak to Joanna Rodowicz się radowała.
OdpowiedzUsuńAśka , rzeźba budzi we mnie przerażenie .Mam wrażenie że postać niemo krzyczy o pomoc
D do A
Gryzmolciu, w rzeczywistości on się śmieje ale okazało się, że światło jest dodatkowym rzeźbiarzem i każdy widzi go inaczej. Były zdania :modlący, spiewający, tańczący, śmiejący się ale teraz jesteś drugą osobą która widzi rozpacz. Został nawet napisany piękny wiersz z jego inspiracji. Buziam!
OdpowiedzUsuńAśka na mnie nie zwracaj uwagi , bo ja tak czy siak widzę wszystko wspak .Chyba już się o tym Przekonałaś .Żeby nic nie zniszczyło i zmąciło moich odczuć , nie czytam komentarzy powyżej .
Usuńmacham wieczorowo - Dośka
Gryzmolciu, za to Cię tak lubię!!
UsuńBuziam!!!
Bardzo ciekawy wpis :) Zainteresował mnie twój blog :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? http://bluuush69.blogspot.com/2014/01/5-rozdzia.html
Ja już obserwuję Twój blog :)
PS też interesuję się szkicowaniem , ale za Chiny nie potrafiłabym nic namalować tak pięknie farbami
Klaudia, Ty masz wielki talent do pisania, ja nie mam słuchu i wszystkim śpiewającym zazdroszczę bardzo, ale nie można mieć wszystkiego, chociaż baaardzo by się chciało....
UsuńJoanno,gdyby wszystko musialo miec swoje imie, nazwalabym te Rzezbe " Ekstaza" .Pozdrawiam serdecznie z Dolnego Slaska.Amanda
OdpowiedzUsuńAmando, wiesz tytuł tej rzeźby wciąż jest w dyskusji. W zależności od swiatła, każdy widzi zupełnie inne emocje i bardzo trudno jednoznacznie zatytułować, ale Twoja propozycja chyba jest najbardziej uniwersalna! Dzięki! Serdeczności wysyłam na Dolny Śląsk w dużej ilości!
UsuńNo widzisz, mogłaś dać znać, że będziesz w Warszawie, Browarna nie jest tak daleko ode mnie. A poza tym mam trochę trudny teraz okres, szereg rzeczy trzeba poprzestawiać, aktualizowć, inne wyrzucić na śmietnik. Zaniedbałam ostatnio bloga, mojego, twojego, mam nadzieję, że da się odrobić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAurelio, do ostatniej chwili nie widziałam czy będę. Zaniedbane blogi często świadczą o innych zajęciach, wypełniających skutecznie czas.
UsuńSama mam spotkania z blogiem różnej częstotliwości. Szkoda, że tak trudno jest utrzymywać kontakty z osobami na których człowiekowi zależy. Spotkanie z Tobą wciąż mi się marzy.
Joasiu! Zagladam, zagladam i przyznam Ci sie szczerze, ze nie wiem co napisac. Nie wiem kogo chwalic czy Rzezbiarza, czy jego muze czyli Ciebie.
OdpowiedzUsuńTworzycie wspanialy duet i tak trzymajcie!
Ja jeszcze jestem rozwalona roznica temperatur jakie sobie zaserwowalismy na przelomie roku, bo w Miami +30C i slonce, a po powrocie do domu -30C. Wiec lapie sie scian i chodze jak wampirz:)
Atanerku, nie daj się żadnej chorobie!! Nie daj! Dzięki za dobre słowo, musimy sprzedawac koniecznie rzeźby i dlatego pojawiać się będą na mojej stronie. Zdrowiej Atanerku!
Usuń" Modlitwa Ostatnia" - taki tytul przyszedl mi na mysl i urywek z "Ojca Zadzumionych"
OdpowiedzUsuńJ.Slowackiego:
...." i niebo,ktore patrzalo na zgube mego rodzenstwa,moich trojga dzieci
tak mi sie mgliste zdawalo i grube: ziemi wyziewem i slonca purpura,
ze nie wiedzialem,czy pacierz doleci do tego Boga, co sie zakryl chmura..."
Cudowna praca Joasiu ! Wywarla na mnie bardzo silne wrazenie i wiele roznych emocji....
Bardzo Cie serdecznie sciskam !!!
Alina, , dziękuję Ci za tak piękny komentarz! Dziękuję! Uściski!
Usuń