Znalazłam szkic zrobiony cztery lata temu. Sama widzę różnicę w moim rysowaniu.
2010 rok |
W piątek było tylko kilkoro dzieci ze starszej grupy. Lubię takie zajęcia, bo o wiele więcej mogę przekazać wiedzy i widzę jak bardzo one ją wchłaniają. Obserwuję rozwój i to najbardziej mnie cieszy. Nie mogę pokazać ich rysunków, bo prace pójdą na konkurs.
Za miesiąc prezentuję się seniorkom jak zostałam malarką. Mam zamiar tym razem poruszyć nieznane na tym terenie wątki mojego "bogatego" życiorysu.
Oczywiście mam już tremę, ale wiem, że grupa jest życzliwa w ocenie, częściowo mi znana z innych spotkań i cieszę się, że spotkało mnie takie wyróżnienie.
W czwartek na takim właśnie spotkaniu słuchaliśmy koncertu Jacka Mianowskiego opartego na utworach z wydanej właśnie płyty "Nie Jestem Aniołem".
To było bardzo miłe przedpołudnie. Piosenki Jacka i muzyka jego zespołu brzmiała na zmianę z wierszami o miłości naszych największych wieszczów, czytanymi przez przejęte pracownice Biblioteki Miejskiej.
Nastrój spotkania spowodował, że po zakończeniu nikt nie miał zamiaru opuszczać sali.
( Och, gdyby też tak było na moim spotkaniu!!!)
Tymczasem dwa dni przed Walentynkami wszystko wokół domu zrobiło się białe, bo wieczorna mgła osiadła i zamroziła wszystko, nawet najdrobniejsze krzewinki. Niestety był to ponury, szary dzień i zdjęcie robione w wielkim pośpiechu i nie widać bieli drzew. Śnieg jednak widać że u mnie ma się dobrze więc leży.
Joasiu, z każdym dniem coraz więcej Ciebie. Jestem pewna, ba, wiem, że spotkanie będzie bardzo owocne w doznania i będziesz zadowolona, tak jak Twoi słuchacze. Obraz chłopca bardzo mudany. Podoba mi się, a te poprzednie wcale nie wygladają na szkice. Dla mnie to gotowce. Buziaki ślę.
OdpowiedzUsuńAzalio Droga, nabieram rozpędu, to prawda. Wciąż się boję, że będzie za mało prac i wystawa okaże się nieciekawa. Nie mogę do tego dopuścić. To spotkanie dla seniorów z całego cyklu spotkań z ciekawymi ludźmi.
OdpowiedzUsuńGdy Ty wstawiałaś komentarz, ja uzupełniałam ostatnie zdjęcie, bo nie wiem dlaczego od razu nie pokazało się z tekstem. Uściski!
W tych sprawach to wyznaję
OdpowiedzUsuńnie wiele się "wyznaję".
JanToni,
OdpowiedzUsuńJuż wystarczy Twa osoba
śmieją mi się uszy oba.
Ja ogladam twoje rysunki jako skonczone prace...Lubie szkice olowkiem, a twoje sa naprawde bardzo dobre, gotowe do oprawienia !
OdpowiedzUsuńZycze Ci udanego spotkania, wiem,ze swoim urokiem podbijesz serca sluchaczy !
Serdecznosci sle wiele, Joasiu !
Alina, rysuję i maluję teraz bardzo dużo. Prawdą jest, że praca daje najlepsze rezultaty. Właśnie to sprawdzam. Zaglądam do dawnych rysunków węglem, to inna technika, ale i mniejsze moje umiejętności. Mam co do siebie rosnące wymagania, ale chyba tak właśnie powinno być.
UsuńChciałabym udowodnić gościom spotkania, że warto było przyjść.
Alinko, pozdrawiam Cię!
Czy ja Ci już mówiłam jak bardzo cieszę się, że znam Cię osobiście?
OdpowiedzUsuńNie???? To teraz Ci mówię!!! :-)
Stokrotko, komentarz przeskoczył niżej, przepraszam!
UsuńAleż Ty się rozwijasz "o nasz Rozmarynie"...:o) O spotkanie jestem spokojna, bo Twój życiorys powala zaraz po urodzeniu...;o) Zimę masz cudną, ale stanowczo wolę zaściankową wiosnę !!
OdpowiedzUsuńBuziole...:o)
Gordyjko, szczerze powiedziawszy to mój życiorys jest najciekawszy przed urodzeniem!;o) Moja zima zmusza mnie do polubienia jej całkiem indywidualnie.;o) Postanowiłam się jeszcze lepiej się rozwinąć , bo jakby trochę jeszcze jestem ......nierozwinięta..;o)
UsuńSpotkanie uda się i będzie kolejnym sukcesem do Twego Życiorysu.Joanno 1!nadal jestem zauroczona cyklem - portretami ,szacunek ogromny po raz wtóry dla tego co czynisz .Ściskam ciepło Ola
OdpowiedzUsuńOlu, na spotkaniu tłem będzie rysunek i malarstwo, część na sztalugach, część na ekranie, jednak zaciekawić towarzystwo chciałabym innym tematem. Macham!!!
UsuńStokrotko Kochana, najważniejsze że się nawzajem znalazłyśmy! Ja będę też mówić Ci w kółko że nie ma nic cenniejszego jak dobrzy i mądrzy ludzie, tacy jak Ty! :-))))
OdpowiedzUsuńŚlicznie, ślicznie, coraz piękniejsze są te Twoje obrazy Joasiu, a spotkanie na pewno się uda, czego Ci życzę z całego serca...
OdpowiedzUsuńPraktyka czyni mistrza...
Serdeczności zostawiam.
JaGa, będę bardzo się starać żeby było ciekawie. Może się uda.
UsuńPraktykuję ostro! Buziole wysyłam!
Spotkanie z nietuzinkową Osóbką musi być udane. A twoje obrazy i szkice zachwycają mnie niezmiennie:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Joasiu:)
Rodorku,mam "pietra", ale potem wszystko opowiem.
UsuńNiezmiennie moc serdeczności.
A i Twoje "Zydy" zawsze mnie fascynuja.Ten mlody - Ty to widzisz ja nie cos niby z nosem ma jak piszesz. Dla mnie nie.Dla mnie to jest dzisiejszy mlody ortodoksyjny Zyd. Tak sobie wyobrazam. Trzeba by zapytac Al sidy czyli Gojki z Izraela....
OdpowiedzUsuńZycze wielu sukcesow i spotkanie na pewno sie uda bo jak nie jak tak..
Renata, Ni chcę wpaść w rutynę i kombinuję, aby były różne typy. Teraz chcę wrócić do starców, bo oni mają więcej "do powiedzenia" twarzą!
UsuńA spotkanie....zobaczymy.
Prześwietnie ci te Żydki wychodza, mój kolega artysta też się w Żydach specjalizuje:) pozdrawiam Joasiu i maluj, maluj, maluj....
OdpowiedzUsuńAgusiu, ten temat fascynuje wielu twórców, bo jest niesamowicie rozległy. Wielobarwność typów, ortodoksyjność,egzotyka strojów, pielęgnowanie tradycji, wyrazistość rysów to wszystko sprawia, że każdy może dla siebie znaleźć coś ciekawego do malowania. Ja też...
UsuńMocne, serdeczne uściski!
Gdzie diabel nie moze... Wroc! Gdzie KOwiec nie moze tam Joter posle aby bylo milo i zwykly Dom Kultury zamienila w mile miejsce. Calkiem niezle wprawki w rysowaniu pejsow bo przy okazji wychodza bardzo ladne obrazy. Oby tak dalej to zwiedzajacy wystawe padna ci do stop.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie pozdrawiam:)
Atanerku, trochę przycichłam, więcej maluję. Będą efekty.
OdpowiedzUsuńMarzeniem artysty jest gdyby zwiedzającym chociaż szczęka opadła!
Jak nie, to sama sobie wyrwę i rzucę!