Obserwatorzy

niedziela, 3 lipca 2016

SIERPC - MIODOBRANIE W SKANSENIE

Rano deszcz nie dopuszczał myśli, że cokolwiek uda się nam z zamierzonych planów działań w sierpeckim Skansenie.
Mimo deszczu autobus czekał na Rynku i ustalona Grupa Rekonstruktorów z Mławy (GRHLC Mława), bez szemrania zapakowała rekwizyty i cichutko zajęła miejsca.
Gdy dojechaliśmy na miejsce niebo nad nami pojaśniało i w niedługim czasie słońce zaświeciło pełnym blaskiem. Do samego wyjazdu mieliśmy naturalny reflektor! A było co oświetlać. 
O pełnej godzinie odgrywana była scena kłótni Korczyńskich z chłopami, atakującymi dziedzica za nieopłacone a wypożyczone konie...co tam się działo!! Szkoda, że Was tam nie było!
Pomiędzy występami na ganku dworku, chłopi uczestniczyli w obrządku odpowiednim o tej porze roku. 
Na koniec dnia towarzystwo się przebrało, rozstawiło stragan i odegrało przedwojenny targ.  
Nasza para kupujących garnitur może startować do aktorskiego Oscara! Przyjeżdżajcie zobaczyć i rozweselić się, nudno nie jest a dzieciaki oglądają wszystko z nieukrywanym zachwytem i niedowierzaniem.
Co krok coś nowego, całkiem nieznanego. Nam czasami coś świta...

Dzisiaj egoistycznie siadłam na rozstaju i rysowałam...Nie pokażę jednak co, bo nie zdążyłam zrobić ani jednego zdjęcia. Tempo było ale  jakość wykonania lepsza.
I otrzymałam komplement od obserwatora: -" pani portrety są ..takie ciepłe.."
 
Pokażę tylko nasze zdjęcia. Na nich widać na moim "biuście" - kameę, prezent od Anabell. Wszyscy zwracali na nią uwagę, że jest tak stylowa i oryginalna.
A gdybyście chcieli zobaczyć to NIEZWYKŁE miejsce, to przyjedżcie 7 sierpnia na żniwa, bo my tam też będziemy jako wisienka do pysznego tortu.
Specjalnie zapraszam Stokrotkę z wnukami!!!!!

 Na drugim , pomiędzy panią nauczycielką a panią malarką autorka zdjęć, które tu zamieściłam: Ela Rzodkiewicz

16 komentarzy:

  1. A miodku próbowałaś ?? ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, co z tym miodkiem?..... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maradag. pszczelarze sprytnie odwracali uwagę od słodyczy miodu pokazując pracę przy miodobraniu i co można zrobić przy okazji, np świece woskowe ze zniszczonych plastrów. Oglądałam ze zdziwieniem i podziwem.

      Usuń
  3. Takie rekonstrukcje historyczne pochwalam, niech wiedzą, jak "drzewiej bywało".Nie pochwalam natomiast tych wszystkich o tematyce wojennej, które w części widzów wywołują wieczystą chęć odwetu a u młodziutkich widzów wywołują złudzenie, że wojna, walka to jest fajna rzecz.
    Rozumiem, że twórcy takich rekonstrukcji być może mieli inne założenia, ale zwykły widz tak te "bitewne" rekonstrukcje odbiera. Dobrze, że pogoda stanęła Wam na
    wysokości zadania.
    Twoje wszystkie portrety w ołówku są śliczne a ich ciepło jest po prostu związane z Twoją psychiką- jesteś po prostu wielce życzliwą i uczuciową osobą.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabel, trudno się z Tobą nie zgodzić. Ja sama coraz bardziej niechętnie uczestniczę w scenach wojennych. Na szczęście mamy o wiele więcej zaproszeń na imprezy kulturalnezwiązane z folklorem, tradycją i po prostu świętowaniem Najmilszego!

      Usuń
  4. niom- zaczęłaś przecież od miodu .jaki to był miodek? z pierwszego wiosennego zbioru, itp leśny, mieszany, rzepakowy, czy jeszcze jakiś. Twardy ,lejący, biały ,żółty albo bursztynowy. Zcukrzony czy nie.Nic o miodku aua aa.
    P.S Podziwiam Wasze zaangażowanie i tak jak annabell - fajnie jest wiedzieć jak to drzewiej bywało..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renata, próbowałam rzepakowego, ale uwielbiam lipowy i jak dotąd nic nie przebija jego smaku.
      Kiedy przyjeżdża się tam do skansenu, to jak byś wjechała 200 lat wstecz. Wszystko jest bardzo rzetelnie zreknstruowane w przewiezionych autentycznych starych chałupach. Są w środku stare sprzęty, meble i w kazdej chałupie coś się dzieje. Mozna zobaczyć krawca, szewca, kowala, gościa ostrzącego mże, zielarkę, kisić ogórki jak przyjdzie pora....To jest miejsce żywe a jednak sprzed wieków. I przepięknie położone. Wieś ma kościół, dwór, karczmę itd..

      Usuń
  5. Stokrotka czuje się zaproszona i już sobie zapisała w kalendarzyku.
    Żeby tylko kalendarzyka nie zgubiła.
    Pozdrawiam najserdeczniej i dziękuję.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotce to ja przypomnę, bo bardzo bym chciała Ją tam z Towarzystwem zobaczyć!Całuję!

      Usuń
  6. Cóż to za cudowne zajęcia. Podziwiamy i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajemnezapiski, witam Cię w moich progach! Podejrzewam, że krążysz w moich stronach..cieszę się, że moje zajęcia zrobiły na Tobie wrażenie.
      Już zajrzałam do Twojego bloga, który ma przyjazny klimat, wart zaprzyjaźnienia. Pozdrawiam!

      Usuń
  7. JanToni, dzięki że poczytałeś.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakiej ogromnej ochoty nabrałam, by Cię ujrzec i uściskać... :)

    OdpowiedzUsuń