Tym razem zacznę od samego końca.
Dzisiaj odbył się wernisaż w Mławskim Muzeum. Uroczyste otwarcie dotyczyło triennale dorobku mławskich twórców. Opinia ogólna jest taka, że poziom podnosi się, więc nie jest źle, bo porównywane jest poprzednich 5 wystaw.
Dałam takie prace:
1- "Maski" olej 50x70cm
2-"Byk" olej 60x50cm,
3-"Rower w szarości" olej 60x50cm
Wcześniej jednak pojechałam jako uczestniczka na plener do Płońska. Poznawanie nowych, zdolnych i serdecznych ludzi, to dodatkowa wartość takich działań. Z nimi poznawałam też Płońsk.
O ludziach i plenerze napiszę specjalny post, dzisiaj tylko krótka kronika wydarzeń.
To efekt mojej pracy w Płońsku a właściwie w Czerwińsku: "Bazylika" olej 70x50cm.
Moja zabawa z tłem nabiera rozmachu. Szaleję z kolorami które układają się w mojej wyobraźni. W rzeczywistości ich tam takich nie ma a jednak to wciąż jest piękna Bazylika od strony schodów. Zaznaczam, że widok malowany był w środku słonecznego dnia. To bardzo ciemnozielone tło, które wykorzystuję w obrazie powoduje tajemniczość całości i nocną scenerię. Tło zmusiło mnie też do wymyślania kolorów dla oddania całości.
Może wybuch fantazji twórczej spowodował wcześniejszy wyjazd na 3 dniowy plener do pięknego zakątka Puszczy Kampinoskiej? Tam wśród koni, kwiatów i kolekcji starych powozów prowadziłam warsztaty z grupą dorosłych z Domu Kultury. Zaczęłam dwa obrazy ale i ja nabrałam twórczego rozmachu czerpiąc z malarskiego zapału moich podopiecznych....
Te dwa obrazki muszę dokończyć. Warte są posiedzenia przy nich ale czasu wciąż brak.....
Obszerne sprawozdanie z naszego pobytu wraz z pracami które tam powstały i wystawa rozbudzonych talentów jeszcze przed nami.
Teraz tylko dwa spotkania - warsztaty i duża inscenizacja.
Wciąż nie mam kiedy zajrzeć do Was...przepraszam!
Ależ Ty Joasiu szalejesz....
OdpowiedzUsuńAle prawdziwi artyści inaczej przecież żyć nie mogą!!!!
Wiesz przecież, że życzę Ci jak najlepiej ...
:-)
Stokrotko, moja aktywność w tym miesiącu jest ponad miarę i zdrowy rozsądek. Nie umiem wyhamować i chyba wcale nie chcę. Jednak już czas na chwilkę przy kawie w miłym miejscu a wzajemność w dobrych życzeniach to coś co nas mocno łączy! :-)
UsuńJoasiu, piękne te obrazy! Zmieniłaś się, nabrałaś rozmachu i to widać!Mam wrażenie, że teraz w pełni uwierzyłaś we własne malowanie. A to, że bazylika ma "wystrój" nocny i wcale tak nie wyglądała w trakcie gdy ją malowałaś to właśnie świadczy o Twoim kolejnym kroku- malarz to nie fotograf, ma prawo pokazać nam swoje myśli i odczucia i nieco inne spojrzenie na rzeczywistość. Nic dziwnego, że nie masz czasu- obrazy się same nie namalują, wszystko wymaga czasu.
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że zdołamy się spotkać nim opuszczę ten smętny kraj w drugiej połowie sierpnia.
Buziam;)
Anabell, odkładanie spotkania z Tobą to mój największy wyrzut sumienia, bo tęsknię za chwilą rozmowy z Tobą. Myśl, że nie będziesz "na wyciągnięcie ręki" zasmuca, jak każde rozstanie z bliską sercu osobą. Komfort codziennego życia i rodzina pod bokiem musi wynagrodzić te rewolucyjne zmiany. Właśnie tego życzę Wam często w myślach.Odezwę się najszybciej jak się da ale chyba dopiero po 1 lipca będę do dyspozycji.Naj, naj...
UsuńTo pomyśl np. o 7.07 i Florze. Wiem, że Trzecia ma wtedy czas, tylko godzina do dogadania. A jeśli nie, to ja mogę przecież spotkać się "na raty". Wszystko do dogadania wszak.
UsuńMiłego;)
Annabell, Flora aktualna z małymi zmianami...:)
UsuńBardzo fascynujący ten Twój wybuch fantazji !! ;o)
OdpowiedzUsuńGordyjko, to takie "nocne olśnienie"....;o)
OdpowiedzUsuńJa jak wiadomo jestem zafascynowana od zawsze. Byk, Byk jakoś do mnie przemawia najbardziej Maski już kiedys widziałam a byk jest la mnie noowościa.
OdpowiedzUsuńA u mnie - no nie wiem - chyba starość mnie dopadla....
Renata, Ty nie dawaj się starości!! Patrz na Byka, on walczy! :-)
UsuńTen byk to on taki zwykły nie jest..
OdpowiedzUsuńto jest skurczybyk!
m_16Waszek, miło mi Cię powitać, tym bardziej, że chyba prawidłowo odczytałeś co miałam na myśli...
Usuń