Obserwatorzy

niedziela, 17 lutego 2019

WIOSNA NADCHODZI


to hiacynty z piwnicy
Wczoraj zaskoczył mnie nieśmiały trel ptaszka, typowo wiosenny. Odezwał się gdzieś niedaleko domu. 
Dzisiaj wołanie A. : -chodź, chodź szybko, gęsi lecą!
 Gdy wracały żurawie już nie zdążyłam wybiec....
Ruch na niebie rozpoczęty,  żeby tylko ptaki się nie zniechęciły tymi ciągłymi wahaniami temperatury!
 W domu, ukryte w ciemności cebulki hiacyntów nie pozwolą się już zatrzymać, ruszają w górę! 
Myślę, że Wiosna wkracza, choć mogą być jeszcze zmyłki po drodze.
Moje kurki, też ani myślą wchodzić po godzinie do kurnika, ukrywają się w wiadomych sobie kryjówkach i doprowadzają mnie do gwałtownego łomotu serca w obawie, że mogłabym je stracić. 
Kot Edzio, obraził się na mnie za wpychanie mu w gardło koniecznego leku i nie ma go już czwarty dzień. Czuję się winna i jest mi źle z tego powodu.  Może to nie ja jestem powodem a jakaś młoda koteczka??
Na szczęście kilka godzin słońca dało tyle energii po tych smutnych szarych dniach, że targnęłam robotą domową, kawałkiem obrazu oraz obiecanym tekstem który za chwilę wyślę.
W poniedziałek 18 lutego o godzinie 17 w MDK w Mławie otwieramy Przegląd twórczych działań sekcji Malarskiej pod moim kierunkiem i sekcji Florystyki pod kierunkiem znakomitej Małgosi Zakrzewskiej. 
Zapraszam wszystkich, warto wiedzieć co tu się "wyprawia"!
 A na dzisiejszy deserek porcja wiosny z ciechanowskiej pracowni, czyli pierwsze dotknięcia i prace w akwareli. Tu nie ma co krytykować, trzeba docenić przeskok stumilowy z malarstwa akrylem do akwareli i zmianę całego sposobu myślenia.













10 komentarzy:

  1. Wiosna faktycznie tuż za progiem... Ja też słyszę już śpiewające ptaszeczki.... Zeby tylko tej nadzwyczaj wczesnej wiosny ktoś nie przegonił.
    Niestety - nie będzie mnie 18-go lutego w Mławie.
    Ale nie tracę nadziei na spotkanie w Warszawie na początku marca...
    P.S. Rozpoznaję obrazki na dole. Gratuluję twórczyniom :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, cieszmy się nawet tymi drobnymi oznakami nadchodzącej wiosny, tak jej potrzeba! Spotkamy się, mam nadzieję w Królikarni. Juz się nie mogę doczekać.
      ps dzisiaj widziałam łabędzie u nas na stawie. Twórczynie są pod wrażeniem książki!!!!

      Usuń
  2. Akryl "rozbestwia" -nie wymaga zbytniego myślenia, nic się nie rozlewa niespodziewanie, wszystko trzyma kształt. Portrety wyszły świetnie a i reszta wielce udana.
    Tu też się zrobiło wiosennie, ale już dziś spadła temperatura i będzie maksymalnie +8, ale jest słońce, którego wg wczorajszej prognozy miało nie być.Tu się pewnie wnet rozpoczną trele kosów, których jest pełno. Są bardzo towarzyskie, nie boja się ludzi. Taka wczesna wiosna jest miła, ale zawsze istnieje obawa, że gdy już zakwitną drzewa owocowe zdarzy się kilka stopni mrozu i wszystko zmarznie.
    Buziam;)
    P.S. mail doszedł;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, właśnie rozbestwienie akrylem jest największą przeszkodą, ale nie da się zmienić kolejności, gdyż trzeba już coś "widzieć", żeby malować akwarelą. Trzeba brać pod uwagę, że wszyscy malowali akwarelą pierwszy raz!
      Ta nasza wiosna zawsze jest zagrożona przez nawroty zimy nawet w maju, ale ja zawsze cieszę się nawet tymi maleńkimi oznakami. Zima tutaj daje mi się we znaki.
      Buziam!!!

      Usuń
  3. O wiośnie pisz mi bez końca...Obrazki pokazuj bez końca...Zostań Joasią Nieskończoności !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjko, tęsknię jak i Wy za zielenią tryskającą spod nóg i zmieniającą błyskawicznie wygląd wszystkiego wokół. Wiem, wiem, wasze Wrzosowisko czeka....zaskoczy Was i tak!............:o)

      Usuń
  4. Fajerwerku kolorów
    wiosennych bratków
    orgii zapachów
    różanych płatków
    i bez zadyszki
    balu na statku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju,
      Barwy wiosenne
      w narodziny
      brzemienne
      i w ptasząt trele
      i kwitnące morele.

      Usuń
  5. Bladego pojęcia nie mam ani o akrylu ani o akwareli(tymi drugimi malowałam w podstawówce). Obrazy bardzo jasne, kolorowe, takie lubię. Zawsze lepiej myśleć, że Edzio ma randkę, niż że przepadł bez wieści. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  6. Iwonko, nie ważna technika, chociaż akwarela jest niezwykle trudna bo tam nie można nic poprawić. Ważne jest to co powstanie na obrazku. Obrazki są bardzo udane i serce mi się raduje! Edka nie ma i nie chce dalej kończyć! Czuję się opuszczona..

    OdpowiedzUsuń