Obserwatorzy

wtorek, 26 października 2021

NIE NOWE NOWOŚCI


Zimowy pejzaż lekko przemalowany (2016r)

wielokrotnie przemalowywany: saksofonistka (2021)

przerabiany aż do skutku (2021)

 Mam uskładać na drożejącą z dnia na dzień instalacje c.o: piec i boiler. Nie jest to proste z wielu prozaicznych względów. Wygląda na to, że na odpoczynek nie mam szans. 

Podobno już 12 lat jestem na emeryturze???

Maluję.  Ostatnio wyciągam te nieudane prace i poprawiam.Nie jest ich wiele, ale po co mają zapychać kąty. Dekorują zaprzyjaźnioną kawiarnię gdzie kawa jest tak dobra jak nigdzie indziej. Obraz Anioła już na miejscu i strzeże dobrego Człowieka.


Od 3 listopada po okresie prezentacji rozpoczyna się Aukcja, znalazły się na niej dwa moje obrazy. Oto link na którym po kliknięciu w obrazek pojawiają się istotne informacje o autorach i ich dziełach, nawet można sprawdzić w wizualizacji jak prezentują się we wnętrzu.

https://www.facebook.com/events/471391887467582/?acontext=%7B%22source%22%3A%2229%22%2C%22ref_notif_type%22%3A%22event_friend_going%22%2C%22action_history%22%3A%22null%22%7D&notif_id=1635199814307551&notif_t=event_friend_going&ref=notif
 

Październik tego roku bardziej nostalgiczny od innych, głównie z powodu niemożności przebrnięcia przez urzędnicze procedury. W ZUSie złożyłam dokumenty na początku sierpnia, ponieważ jak się okazało minął termin ważności niepełnosprawności Andrzeja a ja zapomniałam że papiery nie są związane z rzeczywistością. Powinnam otrzymać odpowiedz po ok 2 miesiącach. Dzisiaj26 październik i cisza. Nie ma jak poprosić lek. orzecznika, nikt nic nie wie, trzeba czekać. Przez ten czas otrzymujemy wielką emeryturę Andrzeja (1022,43zł) i trudno podjąć decyzję na co wydawać,bo moja tylko o 200zł wyższa. No więc szaleństw nie będzie jeszcze jakiś czas. Ja nie tracę ducha, dzięki wspaniałym ludziom spotykanym na mojej drodze i uparcie zbieram na c.o.? (na centralne) .

W Pałacu, w Sannikach, gdzie mieści się Europejskie Centrum Kultury 7 listopada odbędzie się uroczyste otwarcie poplenerowej wystawy połączone z koncertem. Są tam moje dwa obrazy. Zapraszam chętnych i ciekawych uprzedzając że chyba będą bilety, chociaż może się zdarzyć tak jak w zeszłym roku że pandemia załatwi sprawę jak wiele innych, jednym rozporządzeniem.

Mimo wielu przeciwności maluję i cieszę się jak dziecko kiedy uda mi się coś dobrego, co i tak potem można skrytykować. 

 

6 komentarzy:

  1. Kochanie Moje- przytulam Cię serdecznie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, jesienna pogoda i jeszcze niedogrzana sypialnia gdzie spędzam większość czasu okropnie mnie zdołowały, pewnie dlatego tak jak teraz patrzę to zbyt smutny ten tekst. W rzeczywistości chciałam powiedzieć że wszędzie mam obrazy.
      Dzień 1 listopada coraz bardziej smutny.

      Usuń
  2. Jak wiesz, zakochałam się w tym pejzażu zimowym...Ta wysokość naszych emerytur jest zaiste powalająca i cały czas ogarnia mnie przerażenie, że będę musiała być finansowo wspomagana przez M. jeśli nadal złotówka będzie spadać.
    Mój powrót to raczej i tak nie wchodzi w grę, bo jak mówi M.,czuwanie nade mną z odległości 700km- odpada. Już pomijam fakt, że nie mam już bliskiej rodziny w kraju. Ogromnie żałuję, że nie będę na Twojej wystawie.
    Przytulam i serdeczne myśli posyłam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anabell, ogromnie się cieszę jak podoba Ci się któryś z obrazów, zwłaszcza jak kilkoma dotknięciami z nijakiego, obraz zamienia się w ciekawy.
    Teraz z wystawami i wernisażami jeszcze nic nie wiadomo i to też nie jest fajne, bo nigdy nie wiesz na czym stoisz. Najważniejsze jest to, że jesteś pod czułą opieką i wygodnie mieszkasz. Tutaj też mało ludzie się odwiedzają i życie towarzyskie bardzo osłabło. Pewnie dlatego w okresie letnim było mnóstwo imprez i spotkań bo ludzie jednak są istotami stadnymi.
    Macham do Ciebie i wspominam nasze spotkania, chociaż ze Stokrotką też nie mam kiedy się zobaczyć a przecież blisko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro swojego Anioła oddałaś, to wysyłam moje Dobre Duchy...;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gordyjko!.......o;))))) Już pomagają!

    OdpowiedzUsuń