Skołatana przejściami pojechałam do przyjaciół w miejsce, gdzie każdy widok to gotowy obraz. Bajkowe miejsce. Nie wzięłam nic do malowania, ale widokom nie można było się oprzeć.
Wspominałam kiedyś, że mój debiut malarski rozpoczął się akwarelą z której wyszła brudna plama. Po tylu latach nie zapomniałam uczucia klęski jakie wtedy poznałam, ale postanowiłam jeszcze raz spróbować, mając za sobą doświadczenia innych technik malarskich.
Jestem pewna, że długo jeszcze nie dotknęłabym akwareli, ale tylko one były w zasięgu ręki. Oto wynik moich zmagań.
Woda,od dawna mnie fascynuje.
Format A4
Po serii nieprzyjemnych wydarzeń, kilka bardzo miłych. Jednym z nich jest wygrana w konkursie książka. Wielką miałam na nią ochotę!!!
http://cafesenior.pl/juz-sa-wyniki-konkursu-ksiazkowego/
Tu piszę niewiele:
OdpowiedzUsuńpiękne akwarele.
JanToni
Usuńsłów może niewiele
a znaczą tak wiele!
Kochana Bratnia Duszo, czuję, że wracasz do siebie samej z dalekiej podróży...... :) przytulam!
OdpowiedzUsuńAga, tak mi przykro, że nie uczestniczę w Twoim cudownym ciągu promocji, spotkań, sukcesów...Podglądam tylko czasami. Sama wracam "do siebie", powoli. I ja mocno przytulam ciesząc się z wszystkich Twoich wspaniałych sukcesów!!!
UsuńUważam, że przełamałaś tymi obrazkami lęk przed akwarelą. Są naprawdę świetne! Akwarela jest trudną sztuką, to fakt.
OdpowiedzUsuńPoryczałam się kiedyś gdy kolory porozpływały się na siebie i słońce wyszło zielone. I niezbitym faktem jest, że wszelkie tworzenie jest najlepszym lekarstwem na każdy smutek.
Buziaki;)
Anabell, dla tych, którzy nie wiedzą jak to jest przykro, to trudno wytłumaczyć, jak bardzo można przeżyć porażkę nieudanego obrazka.
UsuńRównocześnie gdy się udaje ..euforia i niedowierzanie!
Własnie zdejmuję cudowne koraliki, dają mi moc!
Naj, naj, naj!:)
Akwarele są przepiękne Joasiu!!!
OdpowiedzUsuńA nagrody szczerze Ci gratuluję.
Przeczytałam z zainteresowaniem Twój tekst o podróżach w wyobraźni.
Cieszę się, że wracasz do siebie. TY - to najlepszy adres na świecie.
Serdeczności Kochanie!
Stokrotko Kochana, wiem dobrze, że jak Tobie się podoba, to znaczy że są na poziomie. Myślę, że dlatego odważyłam się je pokazać, że i mnie się podobają. Najważniejsze że w pierwszej jeszcze nie umiałam zostawić niezamalowanej przestrzeni, ale w drugiej już świadomie ją prowadziłam. Sama siebie chwalę, że nie siedzę, tylko próbuję i próbuję...
UsuńTen tekst konkursowy prościutki, ale wielką miałam ochotę na tą książkę, więc miło mi jest!
Oczywiście, gdy mowa o podróżach, wiesz kogo mam na myśli???? Buziaki!!!
Chciałam dołączyć do grona zachwyconych. Jak zawsze zresztą...
OdpowiedzUsuńAniu Nietypowa, wiesz, że zachwyt jest wzajemny, nawet bardzo wzajemny, chociaż tak rzadko daję tego dowody!!¦Ściskam Cię serdecznie!
UsuńWspaniale, że nie wzięłaś ze sobą swoich szpargałów...Wspaniale, że w zasięgu były tylko akwarele...Zaklęcie zostało zdjęte...;o)
OdpowiedzUsuńTeraz na blogu będzie więcej obrazków !! :o)
Nagrody gratuluję i ściskam mocno...:o)
Gordyjko, zaklęcie odsunięte..;o)
Usuńobrazków będzie zdecydowanie więcej...;o)
nagrodę przeczytam jak tylko ją otrzymam....;o)
lecę oceniać palmy wielkanocne w konkursie .....;o)
No widzisz - jak nie tak, to inaczej - zawsze do pzodu...Może to jednak dobrze ,że nie zabrałaś malarskich pzyborów bo akwarele bardzo udane...i okazuje się ,że nie takie straszne - pawda?? No ja nie mam prawa tego stwierdzać bo sama nie maluje niczym :))
OdpowiedzUsuńMnie się zawsze akwarelki podobały bo takie ..delikatne i jakby ulotne...I zdaje sobie sprawę ,że operowanie wodnymi farbkami na tym poziomie co powyżej to prawdziwa sztuka.
Serdecznie gratuluje nagrody. Pięknie napisałaś, bardzo mi to do gustu pzypadło. Bo wspomnień i emocji nikt nam nie zabierze...
Przepiękne! Mam też lęk przed akwarelą i wielki respekt przed tymi, ktorzy potrafią postawić plamę barwną, ktorej nie da się "przerobić" i wyraża dokładnie to co chce powiedzieć. Farby olejne pozwalają na eksperymentowanie, kolorem, fakturą. Tu masz obraz w głowie lub przed sobą i delikatnie go realizujesz. Lubię patrzeć na akwarele, jeszcze tak udane jak Twoje, ale sama boję się spróbować.... Może kiedyś....
OdpowiedzUsuńMaradag właśnie ten strach przed zamalowaniem nie pozwalał mi próbować. I nagle coś wyszło. Byłam tak skupiona że powiedziałam tylko kilka zdań w ciągu dnia podczas malowania. Spróbuj proszę chociaż Ty masz swój własny cudowny styl.
UsuńMaradag właśnie ten strach przed zamalowaniem nie pozwalał mi próbować. I nagle coś wyszło. Byłam tak skupiona że powiedziałam tylko kilka zdań w ciągu dnia podczas malowania. Spróbuj proszę chociaż Ty masz swój własny cudowny styl.
UsuńRena, tak chyba miało być, abym nie zdążyła zabrać niczego do malowania i korzystałam z cudzych materiałow.
OdpowiedzUsuńAkwarela ma tą ogromną trudność w zostawieniu we właściwym miejscu czystego papieru, bo nie ma jak rozjaśnić potem kolorów. Każda plamka musi być absolutnie świadomym działaniem.
Cieszę się z nagrody.
Joasiu przeczytałam, gratulacje składam :) Nawet do rymu mi się zrobiło hehe :)
OdpowiedzUsuńRinko,dziękuję, tak przyjemnie przyjmować serdeczne słowa! Buziaki!!
Usuń