Tym razem nie byłam na nim, kibicowałam tylko ze Szwajcarii, w której jestem kolejny raz.
Poplątanie polega na temacie malarstwa: zimy - wystawy pokazywanej w ciągu lata.
Pokazuję już teraz wszystkie trzy obrazki które dałam.
Widok na Mławę od Al.Marszałkowskiej |
Zalew | ( nie wyszła na zdjęciu żółta poświata od słońca odbita w lodzie) |
Zamieć na mławskim Rynku. (już pokazywałam) |
Ominęła mnie też niecodzienna uroczystość zorganizowana w celu ratowania rozsypującej się synagogi w Radzanowie. Życzyłabym każdej ważnej uroczystości aby była organizowana przez takich ludzi jak rodzina państwa Nowakowskich. Trudno opisać ich zaangazowanie, trud, poswięcenie i serce, które wkładają w każde spotkanie na swoim terenie. Cieszę się, że chociaż kilkoma obrazkami mogłam być u Nich, w Radzanowii.
Tak sobie myślę że pewnie już z tej Szwajcarii tęsknisz za krajem ojczystym.
OdpowiedzUsuńMaluj tam chociaż jak najwięcej.
Przytulam najserdeczniej.... jak zwykle pełna dla Ciebie podziwu i uznania.
:-)
Stokrotko, liczę dni, bo mi tęskno za rodziną...
Usuńw pierwszych dniach czerwca prowadzę plener z dziećmi w Mławie.Dalej nie znam dnia, ani godziny..
Najważniejsze, że jednak tam wystawiłaś.To ja już czekam niecierpliwie na Twój powrót, do tego pełna nadziei na nasze spotkanie.
OdpowiedzUsuńZimowe pejzaże dobrze się latem ogląda, można za zimą zatęsknić;)))
Serdeczności;)
Anabell, wystawy to świetny doping do malowania. Marzę o takich babskich pogaduchach w towarzystwie serdecznych mi osób. Zobaczymy czy będzie to możliwe?
UsuńNajmilszego!
I to niby ja przeginam z pracowitością ?? ;o)
OdpowiedzUsuńBuziole przesyłamy...
Gordyjko,tak, tak,Ty przeginasz, ja tylko czasami trochę przesadzam....;o)
UsuńWspaniale, Szwajcaria jest taka piękna, powodzenia
OdpowiedzUsuńj
Jadwigo,Szwajcarzy wszystko mają w nadmiarze, nawet piękne widoki! Prawda?
UsuńTak, latem można zatęsknić za zimą,..... no może poza tą zamiecią...:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
przytulam :)
Maradag,oglądanie latem zaśnieżonych obrazków to może jest atrakcyjne, ale samo malowanie jak dawno już nie ma śniegu, to nie w moim stylu. Ja jednak muszę "czuć" to co maluję. Sama uważam, że zamieć jest najprawdziwsza, bo malowana wcześniej dla samej atmosfery zamieci śnieżnej - nie wiedziałam że będzie taki temat. Korzystam i tulę się!!!
UsuńNo i masz, znowu Cię gdzieś poniosło...
OdpowiedzUsuńReprezentowane obrazki są cudne, jak zawsze - zresztą.
Pozdrawiam serdecznie.
JaGa, Tu duzo gorzej wyglądają, jakoś zszarzały.
UsuńTeraz dużo wędruję, w tą i z powrotem.
Serdeczności!
No - wystawa zdalnie sterowana jak widzę. Tojest absolutnie przewrotność tematu - w środku lata prezentować zimę. ALe obrazy cudne...
OdpowiedzUsuńRenata, my jakoś przyzwyczailiśmy się do tradycyjnej kolejności zdarzeń, tymczasem wszystko wokół pędzi i nie zwraca uwagi, czy lato, czy zima, byle do przodu! Nie krytykuję tematu, tylko wyzwala on u mnie filozoficzne przemyślenia...
OdpowiedzUsuńAsiu twoje obrazy są , są , są ...takie PŁYNNE , to znaczy słów bi opisowych brakuje .Nie są sztywne , twarde lecz przyjemnie miękkie w patrzeniu
OdpowiedzUsuńmacham - Dośka
Dośka, zastygłam, więc tylko lekko macham do Ciebie. Powtarzam w mysli co napisałaś...Zapamiętuję, rozpatruję, smakuję......
Usuń