Obserwatorzy

czwartek, 23 listopada 2017

PO PLENERZE

Jak zawsze o tej porze seria wernisaży poplenerowych. Ten jest ostatnim w którym brałam udział i jest naszym, mławskim
W poprzednim poście pokazałam plakat zapraszający na spotkanie. 
 Ja pokazałam dwa obrazy: 

"SARA" olej 40x30cm

"WYŚCIG Z CZASEM" olej 60x50cm








Wydaliśmy katalog w którym są wszystkie nasze prace wystawowe.Tegoroczne obrazki zdecydowanie są na wyższym poziomie niż w poprzednich latach, przynajmniej ja tak sądzę.
Na otwarciu opowiadałam o ciekawym, twórczym życiu Sary Lipskiej, której "śladami"  chodząc malowaliśmy nasze obrazy. 
Niestety śladów było mało, bo właściwie tylko tyle, że Sara Lipska urodziła się w Mławie, a wszystko co najciekawsze stworzyła w Paryżu.

31 komentarzy:

  1. I znowu tu autko zawróciło mi w głowie :-))
    Muszę poczytać więcej o Sarze Lipskiej. Chodzę czasami do Królikarni do Muzeum Dunikowskiego.
    Przytulam serdecznie Joasiu.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, Sara Lipska(Lipszyc) była bardzo ciekawą i płodną artystką, bardzo nowatorską. Dunikowski, jego przyjaciel Antoni Cieprlikowski, Diagilew i inni możni tamtego okresu zamawiali u niej aranżacje wnętrz, kostiumy sceniczne i rzeźby a ona szalała z pomysłami. Po ukochanym Dunikowskim została jej córka.
      Ściskam.

      Usuń
    2. No proszę, i ja uwielbiam spacery do Królikarni i jej otoczenia - aż po stawy, aż po działki; nie zapominając o Mistrzu Xawerym.

      Usuń
    3. Park jest cudny, no może nie o tej zimnej porze roku, bo trzeba schronić się do wnętrza. Mistrzowi mam trochę za złe,że się z Sarą Lipską nie ożenił. To były jednak zupełnie inne czasy i ich córka rzadko tatusia widywała.

      Usuń
  2. "Sara" mnie zauroczyła. Od razu wiadomo, że taki kiciuś zawojuje świat. "Wyścigówka" też dobra. Podobają mi się oba te obrazy.
    Nie uwłaczając nic Mławie to nic dziwnego,że pobyt w Paryżu bardziej inspirował Sarę Lipską.
    Mam wrażenie, że każda zmiana miejsca pobytu wpływa na artystę twórczo. Każde nowe miejsce skłania do refleksji, którą da się w jakiż sposób przelać na papier lub płótno.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sara Lipska była bardzo twórcza i bardzo odważnie projektowała. Ja najbardziej lubię jej kostiumy sceniczne i okrycia z malowanych tkanin jedwabnych. Niewątpliwie Paryż tamtego okresu wyzwalał wenę twórczą!!
      !Moja koteczka "Sara" jest malutka. Dawno nie malowałam takich małych formatów.
      Buziam!

      Usuń
  3. Nowa technika daje wspniałe efekty! Obydwa obrazy "żyją" :-). Piękna kolorystyka.
    No i nie po raz pierwszy Paryż inspiruje twórców :-)
    Pozdrawiam sedecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maradag, Paryż ma i teraz to "coś" co urzeka artystów i ich inspiruje...
      Tak bym chciała zrobić w tym stylu całą serię różnych pojazdów! Pozdrawiam!!

      Usuń
  4. Kot mnie zachwycił - może dlatego, że jestem miłośniczką kotów.?
    Daga - ja chcę kota. Namaluj coś na temat - wiem ,że możesz?
    Bardzo ,bardzo mi sie podoba ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rena, wszyscy wiemy, że Daga super maluje, więc kibicuję z całych sił: DAGA NAMALUJ RENIE KOCI OBRAZ!!!!

      Usuń
  5. Ło matko! Ten kocur to demon!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się zdecydować, jestem zachwycona dwoma...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne obrazy,takie barwne w kolorach::)Nawet chciałabym mieć takiego kota::))Moja kuzynka ,też miała wernisaż kilka dni temu.Mieszka w Niemczech- Mainz..Może słyszałaś o niej .Wioleta Sało. Piękne prace ,albumy..Ja zawsze Podziwiam i będę oddawała ukłon w WASZĄ STRONĘ ARTYSTÓW♥♥☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Danusiu, Ty łącząc zdjęcia ze słowem malujesz, tylko innym narzędziem. Zaraz zajrzę na stronę Twojej kuzynki, bardzo jestem ciekawa jej prac. Dziękuję Ci za komentarz! "Odkłaniam się"!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czasami Joasiu, coś ciśnie w głowie słowem ☺ i nie zatrzymam ☺☺☺ Serdeczności.

      Usuń
  9. Joasiu mogę podać Ci namiary do wglądu..Wystarczy wpisać-Galerie Lehnert..Potem najechać na KUNSTLER..Kliknąć na jej nazwisko i otworzy Ci się cała jej zawartość.Tu chyba jest najwięcej jej prac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, dziękuję za namiary, bo tylko kilka teraz znalazłam. Prace rzeczywiście baaardzo ciekawe i pięknie wydane (widziałam tylko okładkę). Oczywiście, zajrzę bo z pewnością warto je obejrzeć! Pozdrawiam Cię i nie zatrzymuj tych myśli, które się cisną, nie zatrzymuj, pisz....

      Usuń
  10. Obrazy mnie zachwyciły, a szczególnie wyścig z czasem mnie urzekł.
    Jak zwykle mnie zachwycasz i cały czas zastanawiam się skąd czerpiesz siły.
    Serdeczności Joasiu i tak trzymaj:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atanerku,Pomysły kotłują mi się pod czaszką tylko za mało czasu na malowanie. Wiecznie kończę w ostatniej chwili. Na plenerach daję jeden albo dwa obrazy chociaż zwyczajowo trzeba trzy. Ostatnio coraz więcej zaproszeń. Muszę się wyłączyć w następnym sezonie, bo chcę przygotować wystawę a nie mam obrazów. Idą szybko w świat. A jak idą to skrzydła mi rosną!!!

      Usuń
  11. No to ja przegrałam "wyścig z czasem"...Ty piszesz, pokazujesz, a mnie real pochłonął...;o)
    Ale i beze mnie świetnie sobie radzisz...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjko, i ja w rozkroku, raz w realu i pół w necie....Dobrze, że wiem, że gdzieś tam w Zaścianku lub na Wrzosowisku są cudowne Waryjaty!!...;o)))

      Usuń
  12. Joasiu, cudeńka, cudeńka tworzysz.
    Marynia z zachwytem patrzy i wzroku oderwać nie może. Wybrała dlań nawet dwie ściany. - Kupiony! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witkku, puszę się, puszę! Kociak musi mieć Dobry Dom, takiego mu szukałam...:)))

      Usuń
  13. Obrazy są niesamowite! Emanuje z nich energia ciepła,radości.Gratuluję serdecznie.-Krystyna.Nie potrafię zamieścić komentarza więc podaję adres http://krystynkabaj.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, to zaszczyt jak mnie tu odwiedzasz, dziękuję za komentarz. :-)

      Usuń
  14. Piękne energetyczne prace

    OdpowiedzUsuń