Obserwatorzy

czwartek, 12 września 2019

WERNISAŻ- NIEZWYKŁE PRZEŻYCIA

Katalogowy tytuł: PRZYSTAŃ akryl 100x70cm

Mówiłam z dumą ale i niepewnością, że będę miała niedługo wystawę na zamku w Pułtusku i wtedy okazało się że kilka osób bardzo mi tego zazdrości. Mieć TAM wystawę, to wielkie wyróżnienie. 
DZIĘKUJĘ PANIE DYREKTORZE ZA ZGODĘ NA MOJĄ WYSTAWĘ,
Kiedy wydawałoby się, że wszystko gotowe, to znaczy obrazy na wystawe, to jednak dopiero wtedy zdałam sobie sprawę jak wiele jeszcze trzeba zrobić przygotowań. 
Cały sierpień malowałam 11 osobowy portret z 3 psami i jak to schło, malowałam nowe obrazy na wystawę. Portret i trzy moje obrazy zawiozłam do oprawy 30 km od domu. 
Koniecznym było zrobienie profesjonalnych zdjęć aby pozostały w dokumentacji i mogły być uzyte do katalogu.
 Drukowałam zaproszenia według omówionego wczesniej z synem wzoru aby zanieśc je wybranym waznym zaproszonym. 
Wydrukowałam mini katalog chociaż syn kompletnie nie miał czasu na projekt. ( jednak miał, kosztem snu). GRZESIU, DZIĘKUJĘ!
Zawiozłam obrazy 60 km od domu na pułtuski zamek, chociaż nie wchodziły  do  samochodu bo jest za mały na moje największe płótna. DANUSIU, DZIĘKUJĘ!  
.Kupiłam wino na wernisaż, upiekłam placek drożdżowy, (tylko lekko go przypalając, bo jeszcze jeden obraz przemalowywałam).
Nie zapomniałam nalewek przeze mnie nastawionych i doprowadziłam sie do porządku zebym wyglądała jakbym od tygodnia wypoczywała na zmianę w SPA i na jachcie na Bermudach.
Wiadomo, poprzeczka wysoko, ale za niską się nie oglądam...
Gdy na szpilkach pokonałam sliską posadzkę i schody niosąc placek, siatę z butelkami i własną, absolutnie niezbędną ciężką !!!! torbę, byłam juz spocona, ale szczęsliwa, bo pięc minut później witałam pierwszych gosci.
Goście WSZYSCY przyjechali punktualnie i schodzili się przez przewidziane 15 minut do klimatycznego krużganka. 
120 -to osobowy tłum bliskich mi osób z wszystkich okresów mojego życia wypełnił szczelnie kruzganek. Kwiaty w przecudnych bukietach stworzyły na stole niezwykłą kompozycję. 
Otrzymałam wyczekiwaną, kolejną ksiązkę autorstwa Jadwigi Śmigiery pt "Mój kraj nad Wisła" którą miałam zaszczyt recenzować, oraz inne przecudne upominki..
Zabrzmiały słowa powitania (PANIE WIESŁAWIE DZIĘKUJĘ, ZA WIELKA POMOC I POWITANIE), Potem mikrofon przejęła IZA KOBA - MIERZEJEWSKA, która tak pięknie powiedziała o mnie, o moich poczynaniach i pracach, że nie byłam pewna, czy dopowiadać cokolwiek, co zniszczy tą podniosłą atmosferę,IZO, DZIĘKUJĘ! 
I na zakończenie przemówień zagrał na skrzypkach młody 9- letni Gabryś.  GABRYNIU, DZIĘKUJĘ!
GRUPO CYWILI Z MŁAWY, DZIĘKUJĘ!
Wejście Grupy pięknie przebranych przyjaciół rekonstruktorów z Mławy i gra Gabrysia, wprowadziły zupełnie irracjonalny nastrój z innej epoki. Epoki nieskalanej kłótniami, awanturami i nienawiścią. Bylismy wszyscy od tego wolni!!!! 
Moze też i dlatego ze jadąc do zamku głosno się modliłam: - "Boże chroń mnie przed złymi ludźmi!!!" 
W oczach gości widziałam życzliwość dla mnie i podziw dla obrazów.....czego chciec więcej???
To bardzo piękne chwile i czułam się szczęsliwa.
Wszystkim, którzy zrobili wielki wysiłek aby dotrzec na zamek z dalekich, róznych stron DZIĘKUJĘ ! 
Zachowam te chwile jak najcenniejszy skarb w sercu,
https://www.facebook.com/joanna.rodowicz/posts/10214466856335580?notif_id=1568115580671203&notif_t=feedback_reaction_generic

Po dwóch dniach letargu i nasączania oczu relacjami foto na FB, wstałam i namalowałam obrazek. na wystawę poplenerową. Spróbowałam trochę innej techniki i podoba mi się ten sposób malowania, wiec będą jeszcze dwa obrazki w tej technice. wielkośc 50x 60 cm technika mieszana.
plener w Dabku
To nie koniec, bo ilośc pieknych relacji fotograficznych przeszła moje wyobrażenia. podam kilka linków, ale największą niespodziankę zrobiła mi autorka książki pisząc tak:https://stokrotkastories.blogspot.com/2019/09/czowiek-renesansu-w-zamku-renesansowym.html

Jak już przeczyta się ten artykuł, to proszę zajrzeć do nowszego, lub jakiegokolwiek innego tekstu na tym blogu, bo są tam poruszane tak ciekawe tematy i stale jest ciekawie i jest o czym czytać i dyskutować.JESZCZE RAZ CI DZIĘKUJĘ STOKROTKO, (tak się tam podpisuje autorka).


27 komentarzy:

  1. Gratuluję, ale tylko pooglądać zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wernisaż, atmosfera, niezapomniane chwile, na długo pozostaną w pamięci, a nad tym wszystkim wielki uśmiech i serce Kobiety-Malarki. Obrazy niczym najpiękniejsze strofy poezji przeniosły nas w świat artyzm, spokojnego wytchnienia, i beztroskie uśmiechu. Warto było być, widzieć i czuć. Zachęcam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę czytać sobie kilka razy i cieszyć się tymi zdaniami. Warto było pracować zeby potem słyszeć takie opinie. Dziękuję.

      Usuń
  3. Powinno być artyzm i beztroskie go. Słownik zjadł litery

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szkodzi, wszystko zrozumiałam, jeszcze raz dziękuję.

      Usuń
  4. Ojej, przemalowałaś tę "Przystań"!? A domowe ciasto, nawet przypalone i tak jest o wiele lepsze od najwytworniejszego, kupnego. Przeogromnie się cieszę, że tak się udał ten wernisaż!!!! I smutno mi, że na nim nie byłam. Buziam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell, nie bylo Cię, ale tylko fizycznie, jestes od dawna w moich myslach stale, stale. Dzisiaj też. Dzisiaj ja jestem myslami i duszą z Tobą.

      Usuń
  5. Gratulacje !! Uściski !! I zazdrostka, że to wszystko mnie ominęło...:o(
    Bardzo się cieszę z Twojego SUKCESU Joasiu...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjko, co tam wernisaż jak wrzosowisko woła! Ustepuję i nic a nic nie mam za złe. Obrazy mozna zobaczyć na zdjeciach ale zbiory przeoczyc to zbrodnia......;o)

      Usuń
  6. Joasiu, gratuluję Ci serdecznie po raz kolejny 💖 Tak, ja też zazdroszczę, ale głównie tego, że nie mogłam być tam i wtedy, wyściskać Cię, czy choćby pomachać z daleka ręką... A przede wszystkim podziwiać "z natury" Twoje przepiękne prace, zjeść Twojego placka i "nawdychać się" atmosfery niezwykłego wernisażu... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maradag, przyznaję, chcialabym, żebyś była..egoizm chce dzielić najmilsze chwile z innymi, którzy to rozumieją. Kilka osób brakowalo!! Ciebie, bardzo.

      Usuń
  7. Gratuluję wystawy i talentu! Twoje obrazy są prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dla tworcy nie ma nic piękniejszego od zachwytu nad jego pracą. Dodają mi skrzydel i sił do dalszego malowania. Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Joasiu, niezmiernie sie ciesze Twoim sukcesem. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic jaki ogrom pracy wlozylas aby stworzyc te wystawe.
    Z calego serce Ci gratulujemy i oby zawsze otaczali Cie dobrzy, serdeczni i pgodni ludzie.
    Moc usciskow Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atanerku, myślę, że Moc jest ze mną, bo więcej tych prawdziwych ludzi, których cenię niż tych "nicniewartych", oni sami się wykruszają.
      Regularnie opowiadam o Waszym podarunku, o Waszych zainteresowaniach i pozwalam dotykać niektórych ołówków.
      Rozumiesz Atanerku, że nasza więź jest już całkiem stała! Uściski pneumatyczne!

      Usuń
  9. Gratuluję udanego wernisażu i takich pięknych przeżyć z nim związanych. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonazmyslona, dziękuję za gratulacje, im więcej czasu od wernisażu, tym więcej mam wątpliwości, czy wszystko zrobiłam jak należy (chodzi o obrazy), oczywiście wszystko bym poprawiła... Jednak to co przeżyłam miłego, nie oddam! Pozdrawiam zapraszam chociaż tak nieregularnie teraz piszę.

      Usuń
  10. Próbowałem,oczami wyobraźni,być na Twoim wernisażu. Wyobraźnia okazała się być mikra.9-letni Gabryś,skrzypek,wisienką na torcie. Gratuluję. Twoja modlitwa "Boże chroń..." koresponduje z wierszem Jonasza."Tobie śpiewam ...",który kończy się "i wystarczy,że jedną łzą okrucieństwu świata odpowiesz,więc nie pytaj komu bije dzwon. Bije on Tobie. "Ta łza,która zakręciła Ci się w oku ,i zapewne nie tylko Tobie,to łza szczęścia. Życzę następnych powódów do tego plusku łez. Szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  11. P.S. Gabryś,wisienką na torcie jednakowoż ceremonii otwarcia. Bynajmniej nie Twoich obrazów.

    OdpowiedzUsuń