Pisałam już kilka razy, że moje życie nabiera rozpędu. Gorzej, bo zaczynam za nim nie nadążać.
Spróbuję jednak opisać kilka ważnych zdarzeń w których chcąc, albo nie chcąc, brałam udział.
Ważnym zdarzeniem dla Mławy, było zaistnienie jako Stolica Kulturalna Mazowsza. Przekazanie insygniów z rąk poprzedników – Starostwa Kozienickiego, odbyło się w poniedziałek.
W ogromnej Sali gimnastycznej Liceum Ogólnokształcącego im St. Wyspiańskiego w Mławie przygotowano wielką Galę z występami wielu ciekawych talentów. Na terenie prowadzącym do Sali poustawiane były stoiska z tym czym pochwalić mogły się poszczególne gminy, stowarzyszenia, związki twórcze i poszczególne instytucje kulturalne. Było na co popatrzeć, oj było.
Pokazałam kilka prac dzieci na planszy, a sama wystąpiłam w stroju 1939 roku, promując
coroczną inscenizację Bitwy pod Mławą. I rysowałam portrety ze zdjęć.
Jednak cały poprzedni tydzień spędzałam kombinując, wycinając, układając plansze do wystawy związanej z 14 letnim już istnieniem firmy LG Elektronics w Mławie.
Pomysł pokazania współzależności firmy i miasta zrodził się kiedyś podczas jednego ze spotkań naszego klubu literackiego" Inspiracje".
Pani dyrektor Biblioteki, nasza członkini klubu, powiedziała, że posiada archiwum wycinków prasowych na ten temat.
Wyskoczyłam z ofertą ze zrobię wystawę, z tych wycinków. Uzbierało ich się!
Wynik jest taki 14 plansz o wymiarach 1m x 70cm, oraz ponad 26 zdjęc 20x30 cm, wypożyczonych z LG.
Na scenie pojawiły się 60 calowe telewizory najnowszej generacji 3D |
Na dzisiejszym uroczystym otwarciu był obecny główny szef LG, który panuje w firmie dopiero od kilku miesięcy. Wygląda na sympatycznego człowieka, pomimo tak odległego pochodzenia i odmiennej kultury.
Obok druga, towarzysząca wystawa, zorganizowana przez pasjonata i zbieracza.
Ze swoich i z wypożyczonych od ludzi sprzętów grających archaicznych. Stare gramofony, stare radia, stare płyty, stare aparaty fotograficzne. Zderzenie 60 calowych telewizorów w formule 3D, na scenie z tymi bidulkami, np. radiem Melodia z połowy zeszłego wieku, szok!
A magnetofon szpulowy? Łza się kręci.
http://www.naszamlawa.pl/niezwykla-wystawa-poswiecona-dzialalnosci-lg-w-mlawie,news,5131,aktualnosci.html#
http://www.naszamlawa.pl/niezwykla-wystawa-poswiecona-dzialalnosci-lg-w-mlawie,news,5131,aktualnosci.html#
Powiem krótko, napracowałam się, ale cieszę się, że mogłam coś od siebie wnieść dla organizacji tak zaskakująco pouczającej imprezy. Nie lubię wystaw suchych, technicznych, takich sterylnych, ale w finale wyszło jak należy i efekt był taki jaki miał być. Była bardzo ciepła i miła atmosfera. Wyszukałam w internecie kilka koreańskich ornamentów i dałam dzieciaczkom do narysowania. Oczywiście wyniki też umieściłam na wystawie.
Jednak o tym, co mi zajęło najwięcej czasu, emocji i jeszcze czegoś opowiem później.
Trudno mnie samej uwierzyć, że to załatwiłam, ale potrzebuję jeszcze czasu i dystansu, aby o tym mówić. W ogólnym rozrachunku jest dobrze, do tego wiosna w pełnym rozkwicie. A. zbudował dwie piękne, luksusowe budki lęgowe dla szpaków. Żurawie tak hałasują, że wiem dokładnie gdzie są. Latają nad nami kilka razy dziennie. Bociany już usiadły na gnieździe. Zeszłoroczne bratki zakwitły mi przed domem. Jest cudnie.
Zdjęcia wykonane przez przemiłą pracownicę Miejskiej Biblioteki, dziękuję.
Nie umiem nic więcej napisać
OdpowiedzUsuńjak: gratulacje, gratulacje, gratulacje!!!
Jantoni , dziękuję, nie ma o czym mówić, ale ja teraz wciąż nie mogę się nadziwić, że potrafię więcej, niż wcześniej umiałam. Dlatego się chwalę i chwalę....A wystawa to wysiłek zespołowy, ja tylko zrobiłam plansze i je powiesiłam. Są na kilku kolorowych tłach. To dało dobry efekt. Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja się chwalę,
Usuńże poznałem osobiście
wszechstronnie utalentowaną
blogerkę JR.
LAW
I dziękuję za odwiedziny
Usuńoraz piękne komentarze.
LAW
Jantoni,odwiedziny u Ciebie, to wielka przyjemność.
UsuńI to jedna, niewielka Joasia tyle zdziałała??? I ciągle jest na najwyższych obrotach...Czy te żurawie to wiedzą ile im zawdzięczasz???
OdpowiedzUsuńŻartuję oczywiście, bez obecności żurawi byłabyś taka sama.
A jak jeszcze napiszesz że w "międzyczasie" codziennie obiad trzydaniowy robisz to się zabiję z zazdrości!!!
Buziaczki!!!
Stokrotko, to, co zrobiłam "wmiędzyczasie", przewyższa codzienne, trzydaniowe obiady. Dlatego opiszę to za chwilę, muszę dojść do siebie, choć to będzie trudne. A przede mną kolejny pomysł z górnej półki. Tylko nie zazdrość, bo do tego trzeba mieć nerwy o konstrukcji postronków. Buziaczki najserdeczniejsze!
OdpowiedzUsuńA mnie się w głowie kręci od Twojego pauera. Podziwiam, cieszę się i gratuluję. Jesteś jak perpetuum mobile. Uściski, Joasiu. Tak trzymaj
OdpowiedzUsuńAzalio, wiesz jak to jest, kiedy wszystko na raz zbiega się w czasie a kiedy indziej siedzisz i nic się nie dzieje." Nic się nie dzianie" chyba mam za sobą, teraz wszystko w jednym terminie. Trudno jest tylko dotrzymać sobie kroku przy wielu wyzwaniach. Pozdrawiam i życzę dobrej kondycji!!
OdpowiedzUsuńa ja pamiętam jak Dawałaś jeden krok do przodu a dwa do tyłu , gdy namawiano Ciebie na czynny udział w życiu kulturalnym - a tu proszę bardzo: JOANNA RODOWICZ GWIAZDĄ KRZEWIENIA KULTURY !!!
OdpowiedzUsuń1- Aska rewelacyjne obcasy - stop
2- posiadali moi rodziciele radio podobne do środkowego -stop
macham ci ja niewiem jak pogodowo
Gryzmolciu, gwiazdą dopiero będę, teraz to jestem podpórką Gwiazd, takim kołkiem,
Usuń1.Stopy bez tych obcasów byłyby tylko kolumnadą.
2. Aaaach radia! Jak za dziecięcych lat!!.
Mocno odmachuję!!! bez stopu.
No wiesz - mnie sie tez w glowie kreci od Twojego powera.I podziwiam.Gratulacje. ach - stary sprzet radiowy .Jak prosty w obsludze i w razie awarii latwy do naprawienia. Moja mam brala dwa druciki jakos je laczyla i stare radio gralo....Ech czasy - a teraz? Ech..:))
OdpowiedzUsuńRenata, sami wyszukujemy sobie problemy (mam na myśli technologów), bo te pierwsze, proste sprzęty były najwygodniejsze w obsłudze. Teraz przy tym postępie, można jednym przedmiotem filmować, rozmawiać, pisać, czytać itd, itd, Niedługo jeszcze będzie to cos nas unosiło do lotu albo przenosiło w czasie i miejscu. Tylko jak się nie pomylić w obsłudze z tyloma przyciskami?
UsuńKapelusik uroczy, tempo zabójcze...;o)
OdpowiedzUsuńGordyjko, kapelutek pięknie wyściubiliłam i bardzo mi się też podoba. Trochę wyszedł w stylu panny Mary Popkins. A tempo...nie wyobrażasz sobie, jakie! .....;o)
UsuńTak mi po kościach biegało, że to Twoje dzieło...:o) Właśnie przyszłam sobie go jeszcze raz zobaczyć...;o) Uwielbiam kapelutki...:o)
UsuńGordyjko, cieszę się, że zaglądasz i przepraszam, że nie było tu nic nowego.
UsuńJoasiu bardzo się cieszę, że "jest cudnie" i życzę by ten stan trwał jak najdłużej. Wystawa imponująca, a ty jak zwykle wyglądasz jakbyś cofnęła się w czasie. Z tego wnioskuję, że masz masę zajęć. Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńRineczko , zawsze powtarzałam, że gdy dużo się dzieje i gdy wiele pracuję to wiem, że żyję! Tak teraz jest. Nakręca mnie to do większej aktywności, wydajności i nowych pomysłów. Wysyłam Ci słoneczne myśli i serdeczne pozdrowienia!
UsuńAleż jesteś aktywna! I na dodatek wszystko czego się dotkniesz, okazuje się sukcesem! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPandorra
Pandorrko, Jestem pewna, że moje umiejętności "promocyjne" świetnie tu widać. Opisuję planowo swoje działania, ale to wszystko jest zazwyczaj związane z innymi ludźmi, całym zespołem. Jednak równolegle załatwiłam jeszcze coś, co mnie samą zadziwia i cieszy!
UsuńUściski!
Och, Joasiu, wulkanie energii! A ja własnie wiosenny kryzys przechodziłam. Nic mnie się w tym tygodniu nie imało! żadne zajęcie! ale juz powoli wracam, czego dowodem jest moja u ciebie wizyta. Wygladasz niezwykle elegancko, wow! Poza tym jestem zachwycona twoja aktywnością, tak trzymaj kochana! Ale tam sie u was dzieje! To chyba zależy od ludzi, czy im się coś chce robic czy tylko narzekać, że nic nie mozna zrobić. Jak widać w mniejszych miasteczkach i na wsiach tez może byc ciekawie, tylko potrzeba ludzi z haryzma jak ty! dobranoc!
OdpowiedzUsuńLaviolette, opisuję zazwyczaj swoje działania w różnych przedsięwzięciach, omijam opis pracy innych, to wynika tylko z konwencji prowadzenia bloga. Wynika więc, że jestem niezwykła, ale to złudzenie. Pomysły, idee, zazwyczaj są cudzego autorstwa a ja entuzjastycznie się włączam. Trafiłam na świetnych ludzi i wśród nich się obracam.
UsuńNowa dyrektor MDK to wulkan pomysłów. Energetyczni ludzie zarażają entuzjazmem i wtedy zawsze coś nowego powstaje. Wysyłam w Twoją stronę energetyczne serdeczności!!! I buziaczki.
i na dodatek tak cudownie skromna... jakby to tak mimochodem było, ech, ty Joasiu kochana! :):):)
UsuńJoasiu kiedy Ty z tym wszystkim nadążasz? Jestem dla Ciebie pełna podziwu, cały czas w ruchu i ciągle coś nowego wnosisz do życia Mławian, a przy okazji swojego. Pełna energii, pełna zapału, i to jest to!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGuś, właśnie nie nadążam z blogiem, za co przepraszam najmocniej!
UsuńZastanawiam się, czy co jutro napiszesz na swoim blogu
OdpowiedzUsuńNieruchomości Łódź, Patrząc na datę Twojego wpisu, bardzo mi głupio, bo ani jutro, ani pojutrze nic się tutaj nie pojawiło. Mimo to zapraszam Cię i dziękuję za wizytę.
UsuńJoasiu, bo tak powinno byc! Zycie powinno nabierac rozpedu kazdego dnia tylko trzeba uwazac na zakretach:)))
OdpowiedzUsuńSlicznie wygladasz Kochana, gratuluje pomyslow i tego, ze wciaz angazujesz sie w nowe projekty.
Mam nadzieje, ze TV 60 calowy dostalas w ramach promocji od firmy LG :))))
Atanerku, zapomnieli mi podarować TV nawet najmniejszego, więc zrobiłam sobie kilka dni urlopu, wykorzystując do tego święta państwowe. Pozdrówka!!!!
UsuńAleż u Ciebie się dzieje! Wielkie Gratulacje!Tyle ciekawych pomysłów i tyle optymizmu.Fajnie że jesteś.Pozdrwiam serdecznie.Krystyna
OdpowiedzUsuńKrysiu, szaleję trochę, ale wydaje mi się, że trzeba jak najwięcej zrobić, puki zdrowie dopisuje a pomysły pojawiają się w głowie. Pozdrawiam Cię najserdeczniej!
UsuńNo zobacz, tak to wszystko leci, że nie nadążam. Ani za Tobą, ani za sobą. Ale cieszę się, że jest tak, niż żeby miało być odwrotnie. Interesuje mnie ten klub literacki, miały być recenzje, spotkania, omawiania. Są? A jeśli tak, to podaj namiary, chciałabym prześledzić, jeśli można.
OdpowiedzUsuńAurelio, klub istnieje, teraz na tapecie (za sprawą podpowiedzi) będzie poezja rosyjska.
Usuńterminy wciąż się zmieniają, ale chyba niedługo zorganizujemy jej wieczór.
No i bardzo dobrze, ten kto nie ma czasu bo go gonią różne zajęcia jest wiecznie młody, inny powiedziałby zalatany, ale wtedy nie zwracamy uwagi na wiele rzeczy które nas niszczą, bo istniejemy robimy cos co innym sprawia radość, a kapelusik jest cudny i pięknie w nim wyglądasz, trzymam kciuki za następne przedsięwzięcia, pozdrawiam serdecznie do usłyszenia
OdpowiedzUsuńj
Jadwigo, musiałam jednak coś odłożyć i dlatego blog ucierpiał. Przepraszam.Pozdrawiam Cię serdecznie.
Usuń