Zapragnęłam zabrać dzieci na prawdziwe malowanie w plenerze. To jest chyba ta piękna strona , można sobie pochodzić w wybranych okolicach, a potem utrwalić to, co na nas zrobiło największe wrażenie. Przygotowania najstarszej grupy wyglądały w następujący sposób.
Pierwszy temat, to drzewo nagie bez liści, rysowane tak aby można było rozpoznać jakiego jest gatunku. Nie chodziło mi o punktację znajomości drzew, ale o zwrócenie ich uwagi, że każdy gatunek ma swój kształt. Wszystko po to, aby wiedziały co ważnego trzeba sprawdzić podczas malowania.
Następny temat, to drzewa, krzaki oraz masy zieleni, która buduje bryły zróżnicowane między sobą.
|
Jestem pozytywnie zaskoczona tym jakie ciekawe były ich prace i jakiego skoku w rozwoju dokonały w tym roku.
Ja sama też nie próżnowałam . Zrobiłam portreciki. pierwszy na zamówienie, drugi to zaległy prezent dla mojej córki. To ona z mężem jest na obrazku. jeszcze nie wie o prezencie.
Mnie się podobają
OdpowiedzUsuńrosochate wierzby.
LAW
Jantoni,
Usuńi ja lubię rysunki z charakterem!
Te dzieci naprawdę dojrzale i pięknie malują! twoje portrety - super! zwłaszcza ten dla twojej córki, fajny efekt: jedna postać troche w głębi, a druga na pierwszym planie. Portret sprawia wrażenie dynamicznego. Oczywiście, Joasiu, żadna ze mnie znawczyni, mówie o swoich odczuciach, dobranocka :)
OdpowiedzUsuńLaviolette, ten efekt pierwszego i drugiego planu był zamierzony. Najbardziej mi zależało na podobieństwie. Najtrudniej się maluje najbliższych, bo uczucia zmieniają spojrzenie.
UsuńDzieci są znakomite bo rozwijają się jak wiosenne krzewy. Pozdrawiam Cię najserdeczniej.
Znam Cię, więc mogę powiedzieć, że dziecię do Ciebie podobne. Podwójny portret /Ty już niczem Delacroix malujesz/ przepiękny.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o malowanie drzew przez Twoje dzieciaczki - to przecież Ty ich także biologii uczysz...
Uściskuję najserdeczniej :-)
Stokrotko, otrzymać taki komplement nie byłam gotowa! Dzieci są bardzo chętne i chłoną wiedzę, ale też muszą być zdolne i spostrzegawcze.
UsuńOdściskuję najmocniej!
Twoje portrety mają magiczną moc...Patrząc na nie, nie sposób się nie uśmiechnąć...:o)
OdpowiedzUsuńA Twoje Dzieciaki podsyciły we mnie tęsknotę do urlopku...Ja chcę w plener !!
Gordyjko, Plener, to jest właśnie magiczny sposób spędzania czasu! I ja tęsknię za tym i szukam sposobów na przyjemność z pożytecznym!......:o)))Przyjeżdżaj!..:o)
Usuńdzieciaki zawsze są szczere i ,,oddają " świat jaki widzą , słyszą i czują .
OdpowiedzUsuńAśka jestem dumna z ciebie , a raczej z bystrości z biegami .Przyznaję że się złośliwie obśmiałam , ale nie szyderczo
Gryzmolciu, wiem, że te biegi, to woda na Twój młyn..najważniejsze, że się uśmiechnęłaś. Wstyd mi za swoją głupotę, ale też się śmieję!
UsuńPs wcale o Tobie nie zapominam!
Joasiu widać, że Twoja praca procentuje u dzieci. Coraz piękniej malują. Podobają mi się te wierzby, a zwłaszcza ta pierwsza. Pięknie złapane światłocienie. A i Twoje portrety jak zwykle piękne. Sama bym się wybrała w taki plener. A najchętniej z Tobą. Całusy :)
OdpowiedzUsuńRineczko, sama nie mogę się doczekać. To jest świetne spędzanie czasu. Szkoda, że mieszkasz tak daleko.
UsuńJoasiu, wczoraj słyszałam od mądrego profesora, że talent to 1%, a reszta to dobre chęci i dobry nauczyciel. Prace Twoich podopiecznych same mówią za siebie. Portrt bardzo udany, a te oczy... po prostu patrzą jakby były tuż. Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńAzalio, nauczyciel ma ogromny wpływ na rozwój zainteresowań, staram się, aby przeżywały radość tworzenia. Szanuję ich indywidualność. Mam coraz więcej cierpliwości, czyli sama też się rozwijam. Pozdrawiam Cię najserdeczniej.
UsuńDzięki Tobie Joasiu dzieci coraz lepiej pokazują się w swych rysunkach-malunkach. Za każdym razem ich ręka staje się pewniejsza. Ślicznie to zrobiły, a Twoje portrety to już nie będę mówiła, są prześliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGuś, dzieci dają mi szczęście, gdy widzę, że robią postępy i coraz lepiej rysują i malują. one mają takie pokłady pomysłów i są chętne do współpracy. Te które przychodzą już drugi rok i te które wytrwały do końca roku, są bardzo oddane swoim zainteresowaniom. te dzieci, które męczy tego rodzaju wysiłek, albo nudzi, one się wykruszają w ciągu roku. Na ich miejsce przychodzą następne zachęcane innymi entuzjastami. Pozdrawiam Cię majowo.
UsuńBardzo piękne pejzaże
OdpowiedzUsuńWszystko co wychodzi spod Twojej ręki jest piękne.Pozdrawiam.Ula
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńi... wsparcie.
LAW