To skończony ostatni olejny Żyd, który dostał piękną, złotą ramę. Wcześniej jednak przechodził wersje. Jedną z nich była wersja nazwana przeze mnie żartobliwie "holenderską" i ta wersja jest poniżej. Trwała tylko pół godziny. Chwilę po jej namalowaniu. A. stwierdził, że nie ma w niej mojej duszy, więc natychmiast wróciłam do wcześniejszego szkicu, który był pod spodem.
Teraz jednak mam wielką ochotę zrobić jeszcze jednego różniącego się troszkę od tego, ale właśnie w stylu lekko "holenderskim". Jedynie schnięcie olejnych obrazów z jednej strony utrudnia bo trzeba czekać kilka dni jak zimno, ale z drugiej strony pozwala napatrzeć się i podejść twórczo po raz kolejny.
Uwielbiam malować wymyślone typy Żydów, więc narysowałam dzisiaj jednego z walutą.
Na dzisiaj koniec prezentacji, reszta czeka w kolejce.
No , rob tych Zydow bo jak wiesz obraz Zyda musi byc w domu i aniolki. Mam komplet - aniolki patrza na Zyda a jak krucho z pieniazkami to sobie go glaszcze po brodzie. Moj ma Twoja dusze :))Troche figlarny jest i nie zawsze spelnia moje hmmm glaszczace prosby..
OdpowiedzUsuńRenata, wiem, czasami są kapryśni i niedopieszczeni, ale w końcu ściągają tą kasę, Wiedzą że po to są! Im więcej ich robię tym bardziej chce mi się ich wymyślać. Wspaniały trening umysłu. Pozdrawiam.
UsuńJoaśka, każdy z nich jest doskonały. Lubię Twoich Żydów. Prawdę mówiąc po raz u Ciebie zetknęłam się z Żydami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAzalio,najbardziej lubię wymyślać ich osobowości. Technika olejna wymusza już całe studium psychologiczne. Lubię bawić się wyrazem oczu. W tych obrazach na wszystko jest miejsce,a tych namalowanych przeze mnie darzę sympatią. Pozdrawiam Cię pogodnie!
Usuńps. poniżej usunęłam swój komentarz, bo przez pomyłkę wkleiłam tu odpowiedź do Renaty.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mam jednego z Twoich Żydów, chociażby w ołówku. Te obrazy są świetne.
OdpowiedzUsuńPandorra
Pandorrko, mnie po prostu raduje powiększająca się wciąż rodzina MOICH Żydów rysowanych i malowanych. To jakby całe pokolenie ich już istnieje. Bardzo sobie cenię Twoje zdanie.
UsuńPortrety są super, może zbyt smutne mają oczy. Brakuje im tylko jednego drobiazgu, każdy tradycyjny, ortodoksyjny żyd powinien mieć pięknie zwinięte w sprężynę pejsy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
A mnie się podoba ten smutek w oczach. Jest w nim jakaś nostalgia. Za to Żyd rysowany ołówkiem ma wyraźne chochliki w oczach, jakby cieszyła go jakaś psota.
UsuńPandorra
Pandorrko,Teraz maluję mniejszego, na płótnie , olejną ale format A3. W tej samej pozie na wprost i będę chciała wprowadzić mu takie grecko - żydowskie rysy, jak w tym drugim, nieistniejącym już portrecie.. Dzisiaj tylko był początek, szkic jednak zbyt kontrastowy, aby pokazywać. Ten pójdzie pod młotek, bo przecież mają dostarczyć choć trochę grosza!
UsuńLos alpaqueros, to prawda, że wpadam w manierę smutnych oczu. Dłubię je dotąd, aż mnie samą wzruszą i może stąd ten smutek. Będę próbowała go ująć, Do niedawna pilnowałam istnienia pejsów, ale widzę, że na wielu obrazach które spotykam jest ich brak. Chyba poszłam na łatwiznę. Pejsy dodają kolorytu i charakteru. Pozdrawiam Państwa najserdeczniej :))))
UsuńJoanno, kazdy z Zydow ktore narysowalas olowiekiem czy namalowalas na plotnie jest inny i wyjatkowy. Masz ich juz dosc pokazna kolekcje na swoim koncie.
OdpowiedzUsuńTen moj, ktory od Ciebie otrzymalam dzielnie wisi na scianie otaczajac ochronna mgielka nasze domowe ognisko.
A Wiesz, ja swojego rowniez umiescilam w zlotej ramie.
Usciski przesylam:)
Atanerku, Już go sobie wyobrażam, musi super wyglądać, o ile go pamiętam to jest rudobrązowy i pewnie bardzo mu do twarzy w złocie. Dodatkowo kolor jego + ramy musi dobrze prowokować los! .....:))) Buziole!
UsuńPowiedz mi Joasiu - co Żydzi mają w twarzach że tak często są malowani i takie wspaniałe ich portrety tworzą malarze? To dotyczy też Żydówek.
OdpowiedzUsuńStokrotko, myślę, że wszelkie typy bliskowschodnie, hinduskie, greckie, ormiańskie, mają ciekawy koloryt i wyrazistość, ale tylko Żydzi żyli i żyją wśród nas w tak wielkiej ilości. Dzisiaj jest wszystko zmieszane i tak wyrazistych typów jak były przy odrębności narodowościowej już rzadko się widzi, chyba że w Izraelu. Nigdy tam nie byłam. Trzeba by chyba zacząć organizować....Mnie inspirują ich oczy, które często kryją pod wpółprzymkniętymi powiekami tablice logarytmiczne i kalkulator razem.
OdpowiedzUsuńCzasami spryt, a czasami tylko wielką wiedzę o życiu. Te oczy jakby są chronione tylko cienką powieką. No wystarczy tego poematu, bo wyszedł drugi post. Pozdrówka.
Portret jest bardzo uroczy,
OdpowiedzUsuńa ja też mam... wąsko oczy.
LAW
Jantoni,
OdpowiedzUsuńoczy nie równe oczom,
patrzą, a nie "zoczą ".!
Kiedy byłem mały
OdpowiedzUsuńzwaliśmy je "gały".
LAW
Jantoni,
Usuńw tym przypadku "gały"
dają wyraz cały!
Witam, weszłam i popatrzyłam, Żyd mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam imienniczkę, j.
JoAnno, imienniczki darzę specjalnym sentymentem! Witam Cię i zapraszam: zostań tu dłużej!
OdpowiedzUsuńSerdecznie odwzajemniam pozdrowienia.
No to mamy podobnie, bo Joanny to kobietki z charakterem. ;-)
UsuńZostanę, pozdrawiam, j.
JoAnno, zgadzam się i tym bardziej mnie cieszy Twoja obecnośc!
Usuń