"BOND" jeszcze bez ramy. |
Wyróżniając jednych, krzywdzę innych, tylko jak ująć i wymienić jednym tchem tyle osób?
Pojawienie się Mironqa z Gdańska, znanego mi wcześniej tylko z blogosfery i z Jego ciekawych postów, tak mnie zaskoczyło i wzruszyło, że chcę to podkreślić i jeszcze raz powiedzieć! DZIĘKUJĘ Ci!!
Kochanej Stokrotce i Luanie,( którą tak bardzo chciałam poznać), dziękuję stokrotnie!!
Wszystkim przyjaciołom, moim bliskim i dalszym znajomym i mojej Rodzinie, ale oni już o tym wiedzą, że dziękuję.
Mojej Pani Dyrektor, pracownikom Centrum Kultury i Sztuki którzy przyczynili się do takiej pieknej ekspozycji i Pani Dyrektor Centrum za ryzykowną propozycję wystawy, w listopadzie 2013 roku DZIĘKUJĘ z całego szczęśliwego serca.
Ta listopadowa propozycja wyzwoliła we mnie twórczą energię, czego efekty goście mogli dzisiaj zobaczyć.
Nigdy nie myślałam, że usłyszę tyle słów uznania, zachwytu, gratulacji. Jestem spełniona, szczęśliwa i mam pomysły na dwie kolejne wystawy, które w większości są tylko w mojej wyobraźni. Nie mam jeszcze ani jednego zdjęcia z uroczystości. Filmik i reportaże pokażę około soboty- niedzieli.
Muszę przyznać nieskromnie, że moje ostatnie dwa dzieła powodowały opadanie szczęki. Mogę już je ujawnić.
Na górze to rzeźboobraz pt.BOND a poniżej pt..KOGUT Wszystkie zdjęcia z pracowni jeszcze w trakcie pracy.
Na ekspozycji wyglądały inaczej, ale wrażenie było takie jak w założeniu.
Nie wiadomo gdzie kończy się rzeźba a zaczyna malarstwo. Na pierwszym poniżej widać przy specjalnym oświetleniu. U Bonda nawet mnie trudno znaleźć tą granicę.
Dodaję otrzymane zdjęcia wykonane przez pana B. Prusa.
To pierwsze chwile po wejściu gości.
gratuluje cioteñko...a kogut jest poprostu WSPANIALY!!!!! czekam na zdjecia z wystawy... gorace buziaki
OdpowiedzUsuńrrewelacja kogut
OdpowiedzUsuńZbyszku, takie słowa to największa nagroda za ten niesamowity wysiłek, który włożyłam w wystawę. ( bez rozmalowania się przy obrazach, te dwa nigdy by nie powstały). Pozdrawiam Cię.
UsuńOch, Elu...szkoda, że Cię nie było tutaj!
OdpowiedzUsuńMyślami wciąż jeszcze jestem wśród moich obrazów. Całuję, ściskam!
Joasiu, kochana
OdpowiedzUsuńZ całego serca gratuluję. Kogut jest reeeeeewelacyjny. O mało nie wskakuje z ram.
Mocne uściski.
Azalio, to takie połączenie rzeźby z malarstwem iluzorycznym. Przyznaję że to jest kompletnie różny sposób malowania inny od tego co jest na obrazach. Chociaż efekt wydaje sie być taki oczywisty. Odściskuję!
UsuńGratulacje, wielkie gratulacje,
OdpowiedzUsuńszkoda nie byłem, czytam relacje.
JanToni,
Usuńrelacje czytaj i bierz pigułki
bo zdjęcia będą z najwyższej półki!!!
Joasiu, gratuluję!. Mam nadzieję, że i Bond i Kogut trafią na czerwcową wystawę w Warszawie. Obie prace niesamowite!!!! A kogut - super realny!!! Już się nie mogę doczekać tej warszawskiej wystawy.
OdpowiedzUsuńBuziaki posyłam,;)
Aniu, umieszczę zdjęcia i filmik, zaskoczę Cię dwukrotnie. Buziaki wielokrotne!
UsuńWpadłam prosto od Stokrotki, bo w poście aż roi się od pochwał. Chciałam sprawdzić. I ... niezwykłe, oryginalne i niepowtarzalne! Kogut - marzenie. Lecz BOND?! Rany! Super! Gratuluję talentu. Pochwały Stokrotki nie są przesadzone. Aromatka.
OdpowiedzUsuńAromatko, muszę sie solidnie kontrolować, aby nie wpaść w samozachwyt! Dziękuję Ci za wizytę za komentarz i zapraszam, bywaj częściej. Pozdrawiam.
UsuńA to ci koguci obraz. Robi wrażenie dostojeństwa, ale czegoś takiego, jak.... obawa. W nocy obawiałabym się odczuć przechodząc obok takiego obrazostwora.
OdpowiedzUsuńCadddi Fredson, wyrzeźbione jest oko najzwyklejsze, bez wyrazu, takie kurze, ale ja, malując ominęłam i świadomie zmieniłam wyznaczone granice i tak właśnie nabrał on innego, trochę ludzkiego wyrazu. No, może zbyt groźnego.
UsuńWitam Cię wśród Komentujących DzieńDobry.
Kogut jest absolutnie fenomenalny - jednocześnie piękny i groźny! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPandorra
Pandorrko, zaćmiewają te dwa obrazy całą resztę, 23 obrazy olejne i 18 rysunków. No, trochę przesadziłam, bo jednak o tamtych też głośno.
UsuńMuszę przyznać, że w Galerii im. Bolesława Biegasa (nie miałem pojęcia kto zacz, ale już uzupełniłem braki w wykształceniu) Bond, trzymający różę miast gazety prezentował się jeszcze bardziej romantycznie. Nawet poprosiłem jedną z dziewczyn, żeby określiła kolor jego oczu i odpowiedziała mi szczerze, czy te oczy mogą kłamać? ;-)
OdpowiedzUsuńMiałem pewne wątpliwości, czy kształt stojącego przy nim kieliszka jest aby odpowiedni, ale to pewnie element prowokacji artystycznej, mającej zmusić odbiorcę obrazu do myślenia. :-)
Wernisaż był naprawdę udany i na długo zapadnie w pamięci; żałuję jedynie, że nie potrafię grać na forteklapie, bo stojący instrument aż się prosił, żeby wspomóc swym brzmieniem Twą pierwszą autorską wystawę.
Mironq, kilkakrotnie podczas wernisażu poczułam potrzebę usłyszenia muzyki, śpiewu, cokolwiek. Tak mi w duszy grało.. ale ja nie mam słuchu więc potrzebowałam czegoś prawdziwie muzycznego.
OdpowiedzUsuńKieliszek był z pamięci ( czyli jeszcze pamiętam?!) bo nie mam w domu kieliszków koniakowych. Starych musztardówek nie liczę, bo ich nie mogłam namalować do tego wstrząśniętego. Dlatego Bond odwrócił się z obrzydzeniem. Czyli może być to obraz antyalkoholowy. Nie wpadłam na to wcześniej, ale mi to uprzytomniłeś!
Cieszę się cieszę się cieszę się! Gorące gratulacje ..Kogut do potęgi entej przewspaniały .. ! Bond to rewelacja .. ten uchwycony gest!! pochylenie sylwetki! Mistrzostwo .. Czekam na relację z Wystawy. .Ściskam serdecznie Ola .
OdpowiedzUsuńOlu, wypełniona jestem jeszcze szczęściem i zdumieniem.
Usuńwstawię w niedzielę linki. I ja Cię ściskam!
Gratulacje!!! Bond powalil mnie na kolana. Zaluje,ze nie moglam tego obejrzec w naturze. Zdjecia na pewno nie oddaja tego co czlowiek by przezyl ogladajac oryginaly. Kogut mi zaimponowal . Jeszcze raz gratuluje - jestes wielka...
OdpowiedzUsuńRenata, gdy stoję przy Bondzie, nie umiem być skromna..
UsuńDziękuję, pozdrawiam!
Jestem Joasiu...
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę jeszcze ochłonąć!!!!!!
Słowo "rozłożyłam się psychicznie" dokładnie oddaje mój stan. Czuję jakbym każdą, pojedynczą myśl musiała łowić w rozgotowanej, mózgowej zupie. Powoli zaczynam się składać na miejsce. Buziaczki!
UsuńJoasku! - PIEKNIE, PIEKNIE, PIEKNIE!
OdpowiedzUsuńNie bylo mnie na Twojej wystawie ale sercem i myslami bylam z Toba. Wielki sukces, prace ktore pokazalas sa zachwycajace i tak bardzo zaluje, ze nie moglam ich zobaczyc. Widze, ze i A. wzial udzial w Twoim dziele - cuuuudnie!
Mironq faktycznie zrobil Ci niesamowita niespodzianke. Bardzo lubie tego Goscia:)
Atanerku, stałam tam i nie wierzyłam, że to zrobiłam. Wyglądało tak ładnie!
UsuńMiny tych, którzy przyszli były bezcenne: oczy szeroko otwarte ze zdziwienia i bieg do koguta i sztalug, na których umieszczony był Bond.
Każdy chciał mieć zdjęcie z jakimiś pracami. Były pytania o cenę.
Próbuję się zebrać "do kupy" z myślami, bo czeka tyle spraw odłożonych do załatwienia.
Mironq to postać jedyna i niepowtarzalna! Świetny Facet.
Joasiu! Uwierzylas, ze mozesz gory przenosic - tak jest !
OdpowiedzUsuńWystawa Twoich prac jest przykladem, ze warto wierzyc w swoje marzenia i je spelniac.
Przesylamy Ci bukiet wiosennych kwiatow - buziaki:)
Atanerku, co tu dużo mówić! Warto było!!!!Odcałowuję!
UsuńDziękuję Joasiu za możliwość obejrzenia Twoich prac. Cieszę się Twoim sukcesem, bo gości przybyło było wielu i wszyscy byli pod dużym wrażeniem Twojego talentu. Szczególną uwagę zwracały Kogut i Bond, bo taka niespotykana forma i wrażenie jakby malowane postacie miały ochotę wyjść z ram. Bond tajemniczy, a kogut przepięknie kolorowy. Podziwiałam też obraz z grającymi w karty. Widziałam na Twoim blogu jak powstawał, a teraz ukończony na wystawie... Ciekawe przeżycie. Podobały mi się też bardzo portrety naszkicowane ołówkiem. Również portrety Żydów zrobiły na mnie duże wrażenie. Ich twarze wiele mówią o nich samych. Joasiu, jesteś wielka! Serdeczności.
OdpowiedzUsuńLuano, jesteś najwspanialszym gościem mojej wystawy, bo powiedziałaś mi dokładnie co zwróciło Twoją uwagę. Zrozumiałe, że człowiek oczekuje uwag i dobrych i złych, ale utwierdzających w przekonaniu, że praca nie pozostaje bez echa. Przeczytałam z uwagą każde słowo. Dziękuję. Naj.naj Tobie.
Usuńa kogut jest odlotowy! :)
OdpowiedzUsuńAga, ja też jestem tego zdania!!!
OdpowiedzUsuń