Obserwatorzy

czwartek, 20 września 2012

W MIĘDZYCZASIE


Nie miałam czasu, aby napisać chociaż kilka słów. 
Wszystko potoczyło się błyskawicznie od momentu, gdy zadzwonił telefon.
- Czy interesował by cię udział w warsztatach tkackich?
- Wszystko co dla mnie nowe, zawsze jest interesujące. Ale gdzie? Jak? kiedy?
- Przyjdź jutro do Ewy i Wojtka o 16.
Odłożyłam słuchawkę. Stałam zastanawiając się co mam zrobić z tą wiadomością. 
Jednego byłam pewna, że potrzebne będą nitki, włóczki i coś z czego się robi tkaniny.
Nic z tych rzeczy w domu nie mialam, bo wszystko w lecie spalilam. 
 Myszy skutecznie pocięły mi moje zapasy, wijąc sobie w nich gniazda. 
Znalazłam cztery, niewielkie motki włóczki, każda różnej grubości, koloru i jakości
Czarną czerwoną białą i żółtą. Ostry zestaw.
Przypuszczałam, że pogadamy sobie i dopiero po zebraniu wstępnym zabierzemy się do dzieła.
Niestety byłam w błędzie i od pierwszych minut spotkania robiliśmy tkaninki na pokaz.
To znaczy, kilka z nas i ja byłyśmy w innym błędzie przez pierwsze dwie godziny i to widać w naszych pracach.
Uczyłyśmy się przetykać czółenko z osnową, łączyć kolory, wplatać nowe nitki, a tu słyszymy, że tkamy anioła na wystawę, która zakończy nasze warsztaty.
trzeba było uznać dotychczasową robotę, za fragment aniołkowej, co nie było bardzo sensowne.
Przez cały tydzień po południu pędziłam aby utkać kilka kolejnych rządków.
Potem ambitnie zabrałam się do innego niewielkiego kilimka w momencie, kiedy przemieszczając się zapomniałam podstawowej czarnej włóczki którą robiłam tło.
 Wyszło to, co mogło wyjść, ale pierwsze koty za płoty!!!


W międzyczasie, w niedzielę  wypadł ostatni plener malarski dotyczący tematyki o Wólce- dzielnicy Mławy.
Namalowałam tam jeden niewielki obrazek, bo własnie jutro zawiśnie ten i jeszcze jeden na tej samej wystawie, co utkane maleństwa.
 W drugim międzyczasie miałam spotkanie z rodzicami dzieci chętnych na Kółko Plastyczne w Domu Kultury. 
W trzecim międzyczasie wyjeżdżałam na dzień do Warszawy i miałam kontrolę dentystyczną. Teraz pokażę tylko obrazki w wersji roboczej, a w niedzielę powymieniam na zdjęcia w lepszej jakości i w komplecie z wernisażu..





28 komentarzy:

  1. Długi ten Twój międzyczas. Obrazy piękne, szczególnie ten pierwszy. Napisałam do ciebie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Azalio, już odpisałam. Lepszy ten pierwszy, bo jak się domyślasz woda trudniejsza w malowaniu, więc się przyłożyłam!
      Kochana kuruj się, niech Cię nie boli! Uściski!

      Usuń
  2. Wychodzi na to, że Ty nie jesteś jednym człowiekiem renesansu, tylko dwoma. Bo jeden nie dałby rady na tyle "międzyczasów".:-))
    Buziaczki....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko,siedzę i drukuję podpisy na wystawę, zaraz pojadę poprzyklejać. Cieszę się, że nie marnuję czasu, ale zaczyna mi go brakować na pisanie. Ze środy na czwartek spałam 3 godziny, co dla mnie - śpiocha jest wielką niewygodą.
      Na koniec w gabinecie dentystycznym pojawiłam się o godzinę za wcześnie,( wtedy, gdy kończyłam równocześnie dwa obrazy i jedną tkaninę). Już mi się wszystko plątało, godzina stracona, bo do domu za daleko.
      Miłych i słonecznych najbliższych dni Ci życzę!!!

      Usuń
  3. Jejku Jolu kiedy Ty znajdujesz czas dla siebie w tym międzyczasie ... Widoki są prześliczne, ale Ty to zdolna bestia jesteś!!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JaGuś, wcale go nie znajduję, co widać w wyglądzie moim przy sztaludze. Właśnie pomyślałam, że czas się zabrać za siebie.
      No i jeszcze trochę za zaniedbany dom. ALE, ALE,zapomniałam napisać, że w międzyczasie zrobiłam 5 kg śliwek, 3 kg gruszek i 3 kg papryki na zimę.

      Usuń
  4. Jesteś człowiekiem z pasją. Takich ludzi właśnie bardzo lubię. sam, oprócz biegania trochę maluję. Myślę, że moje bieganie jest dla ciała, malowanie dla ducha, a morze....morze jest po prostu środowiskiem za którym tęsknię.

    Pozdrawiam

    Ahoj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kapitanie Wieniu,wiesz co najbardziej mi się spodobało w systemie blogowych rozmów? Najbardziej, właśnie to, że można znależć grupę ludzi o podobnym sposobie patrzenia na świat, podobnym poziomie umysłu i kultury i wtedy jest o czym mówić i wymieniać swoje spostrzeżenia. Bardzo się cieszę, że spotykam Ciebie na moim ekranie. Zaciekawiłeś mnie bardzo, napisz co malujesz? Podziwiam Twoje bieganie, a tęsknotę za morzem tylko rozumiem.Pozdrawiam Cię.

      Usuń
  5. Prawdziwy czlowiek renesansu.Biore z Ciebie przyklad jak moge.Co prawda nie jestem taka zdolna .Ostatnia moja pasja - walka z urzedami roznymi i hehe coraz lepiej mi to wychodzi.Gratuluje ..miedzyczasow.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rena,o renesans teraz nie trudno, zwłaszcza kiedy tyle spraw równocześnie do załatwienia! Kończ a tymi urzędami i bierz się za coś sympatyczniejszego!Pozdrówka!

      Usuń
  6. jantoni341.bloog.pl21 września 2012 19:23

    Zawsze szukam do imentu,/
    moich ukrytych... talentów.
    LW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powiem skromnie...
      talent szarpie mnie!

      Usuń
    2. jantoni341.bloog.pl22 września 2012 19:35

      Ja, daję głowę,
      że masz coś nowe.
      LW

      Usuń
    3. Głowy nie dawaj, głowa zbyt cenna
      to tylko czasem łapie mnie wen(n)a!

      Usuń
    4. jantoni341.bloog.pl23 września 2012 17:36

      Będę myślał
      tak dopóki
      nie zobaczę
      innej "sztuki".
      LW

      Usuń
    5. Każda "sztuka"
      jest ciekawa,
      lecz ważniejsza
      jest zabawa!

      Usuń
  7. Joanno, poprosze troszke tych miedzyczasow, bo u mnie jakos tak jesiennie sie zrobilo i czasu brak na wszystko.
    Plenery malarskie cudnie uwiecznione, a kapliczka i jej kolor jak dla mnie, to greckie klimaty przypomina - usciski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atanerku, wszystko to było możliwe, bo w domu nawet palcem nie kiwnęłam cały tydzień. Teraz od rana doprowadzam wszystko do ładu, bo wejść było trudno. Domowe czynności jednak najbardziej zajmują czas i odwracają uwagę od innych równie ważnych spraw.Bardzo, bardzo się cieszę, że podobają ci się obrazki. Sama jestem zaskoczona, że fajnie wyszły. Kilka komplementów było, że są najładniejsze. To miłe bo wiszą wśród prac trójki najlepszych malarzy naszego terenu. Buziaki!

      Usuń
  8. Z ciebie to pracowita pszczółka! Wulka - to chyba najpopularniejsza wies w Polsce, koło mnie też są dwie: Zamkowa i nad Bugiem; Joasiu, wyróżniłam twój blog u siebie w poście, jako jeden z najciekawszych; ciasteczka też juz sobie czekają, tylko jeszcze na pocztę nie doszły :) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę uwierzyć, że napisałam Wólka przez "u", teraz to ja się czerwienię! ale ze wstydu! :) Buziaki.
      P.S. Dobrze, że mnie "naszło" zajrzeć tu do ciebie wieczorową porą i odkryłam swego "byka" :) pozdrowionka!

      Usuń
    2. Laviolette, nie czepiajmy się drobiazgów! Całuski.

      Usuń
  9. Laviolette, wiem, że głupio wygląda, jak ktoś w moim wieku czerwieni się z zażenowania i zaskoczenia, ale właśnie tak się stało po Twoich słowach. Dziękuję i przyznaję, że zawsze słowa pochwały wzbudzały we mnie wybuch entuzjazmu do dalszej pracy. Oznaczało to, że warto zrobić wysiłek bo jest tego efekt. Tą metodę stosuje w pracy z dzieciaczkami i widzę efekty.
    Wólka, jest wszędzie, tam, skąd pochodzę też była za miedzą Wólka Kozodawska z czworakami i wielką biedą, ale teraz....wille!
    Pozdrawiam Cię!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Joasieńko, masz ogromnie "rozdęty" międzyczas!!! A może byś w międzyczasie poszalała na klawiaturze i napisała kolejny odcinek Twej opowieści.??? Już tak dawno czekam na dalszy ciąg. Zlituj się, proszę.A obrazy bardzo mi się podobają, jak dobrze, że malujesz!!! Joasiu, może mi powiesz jak wydłużyć dobę, bo ta zaraza robi się coraz krótsza, wciąż mi brakuje czasu. Chciałam coś poszydełkować i wciąż mam opóznienie. A teraz przymierzam się "mentalnie" do remontu, więc chłonę budowlane mądrości i biegamy z A. po marketach budowlanych, zbieramy info, katalogi itp. Masakra!
    Buziaczki, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell, przyznaję, przerwa w Krośniewiczanach niczym się nie tłumaczy. Dom z lekka ogarnięty, dzisiejszej niedzieli spotkanie w parku z dziećmi - zakończone, biorę się do pisania!
      Aniu, zbyt dobrze wiem, co kryje się pod hasłem: REMONT, aby Ci nie współczuć!!!Życzę Ci łagodnego i szybkiego przebiegu tej inwazji.

      Usuń
  11. jantoni341.bloog.pl24 września 2012 17:33

    Gratuluję refleksu janowiecko-kazimierskiego,
    a odpowiadaliśmy na różnych wpisach.
    Pozdrawiam
    LW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jantoni, wzajemne gratulacje! Dla mnie to jedno z piękniejszych miejsc na ziemi. Pozdrawiam.

      Usuń
  12. To znaczy nauczyłaś się tkać? Te, jak im tam, no... wiesz... jeszcze nie utkane przypominają mi kontynenty. Zazdroszczę Ci tylu talentów. Nawet nie wiem, czy umiałabym dobrze pierze rwać (tak się mówi?), chyba że mogłabym sobie przy tym raźno pośpiewać. Kurczę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aurelio, nie przeceniaj mnie! Ja tylko robiłam tycieńkie próbki tkania i uczyłam się kilku splotów. Po tym tygodniu, mam tylko wyobrazenie z grubsza jaka to piekielnie żmudna robota. Nasza mistrzyni pokazała swoje dzieło tkane trzy lata.
      To dopiero robi wrażenie!

      Usuń