Pomyślałam sobie, że skorzystam z rad i brak słońca nie będzie miał nade mną takiego wpływu. Napalę w kominku, zrobi się miło, bo ciepło a za okno wcale nie muszę spoglądać. Łatwo powiedzieć.
Wzięłam się do roboty. Narysować uśmiech ołówkiem - tak sobie pomyślałam.
I udało się, Joasiu. Trochę nieśmiałe te uśmiechy, kpiarskie, ale ożywiają tych panów. Pozdrawiam ciemną nocą i uśmiecham do Ciebie.
OdpowiedzUsuńAzalio, wiem, że lekko tylko uśmiechają się, ale to i tak postęp. Ponury nastrój odganiam i myślę że kolejne będą lepsze. Do Ciebie ślę najserdeczniejszy uśmiech pełen słońca.
UsuńNo coz...usmiech jest tylko w oczach tych panow melancholia pozostala co mnie osobiscie nie przeszkadza, malo tego , uwazam,ze twarze nie musza sie zawsze usmiechac, lecz maja wyrazac uczucia a nie zawsze te sa wesole.
OdpowiedzUsuńWspaniala robota Joasiu !
Sciskam cieplutko!
Alina, Jeszcze nie umiem narysować ich twarzy w pełnym uśmiechu, ale już robię próby i sprawdzam na czym polega zależność oczu, ust i reszty. Bo włosy też wtedy muszą się śmiać! Bez słońca, w szarej poświacie trudno jest wyobrażać sobie radosną twarz, ale od czego myśli bez granic???!!!Ważne, żeby wyrażali, że są ludźmi o konkretnym charakterze. Serdeczności dużo dla Ciebie!
UsuńRozbijaj Joasiu, rozbijaj....
OdpowiedzUsuńSerdeczności :-)
Stokrotko, rozbijam, chociażby po to, żeby wspierać psychicznie przyjaciół. Tylko nie choruj! Wysyłam całe ciepło kominka do Ciebie!
UsuńKreskę masz Joanno, wyśmienitą, a ten staroświecki styl też jest na swój sposób i wykwintny i uroczy. Zapraszam do mnie na kufelek zacnego zimnego piwa.
OdpowiedzUsuńukłony
Andrzeju, tak miło mi jest Ciebie tu powitać! Z zazdrością podczytywałam twoje komentarze na innych, zaprzyjaźnionych blogach. Cieszę się, że styl mojego rysunku Ci się podoba. Zapraszam zawsze w moje progi a ja pędzę czytać u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWspaniałe prace, gratulacje:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZielona Mila, piękny jest Twój Nick, zachwyciłam się. To poetycka dusza. Dziękuję za miłe słowo, chętnie wsiadłabym na rower i pojechała gdzieś za Tobą kolejną piękną ścieżką. Pozdrowienia!
UsuńSzczerze mówiąc to się nie bardzo postarałaś...:o) Portrety i owszem, ale te uśmiechy...Skromne...Bardzo skromne...:o)
OdpowiedzUsuńBuziole słoneczne przesyłam :o)
Gordyjko, trzeba było tak od razu: "BUZIOLE PRZESYŁAM!".....;o)
UsuńTeraz to ja mam co rysować!..:o)
No ale jeden wesoły też odsyłam...:o)
O masz Babę...wymyśliła ;o)
UsuńGordyjko, pokażę za chwilę....:o) Wymyśliłam, może jeszcze nie całkiem, ale ciut, ciut lepiej.....;o)
UsuńSz_czekam :o)
UsuńNie czekaj, nie sz czekaj, bo już masz.:o)
UsuńA wiesz, lubię gdy ludzie uśmiechają się samymi oczami. To czasem wymowniejsze niż zwykły uśmiech. Uśmiechają się oczami, bo czują wewnętrzne zadowolenie, a nie dlatego,że coś ich śmieszy. To taka subtelna różnica. Bardzo lubię Twoje grafiki.
OdpowiedzUsuńBuziam i przytulam;)
Anabell, Bardzo lubię sprawdzać jak zmienia się twarz gdy robię drobne zmiany. Gdy trzeba dać wyraz twarzy jednoznaczny, np uśmiech, czy smutek, czy zamyślenie, nie wystarczy zrobić tylko usta w grymasie, to musi być w każdym fragmencie twarzy. Jeszcze daleko mi do biegłości, bo mój nastrój nieprofesjonalnie przekazuję wyimaginowanym twarzom.
OdpowiedzUsuńMoże to taka moja terapia??? Tak sobie myślę, bo jak sama widzę te beznadziejne fizjonomie to wstyd mi i ambicja nie pozwala tak tego zostawić. Wiele serdeczności spod serducha!
Fajne te uśmiechy, takie z lekkim dystansem, jakby obaj panowie wiedzieli, że życie to nie jest bajka, ale mimo wszystko warto się uśmiechać.
OdpowiedzUsuńPandorra
Pandorrko, chyba to mają właśnie na myśli. Ja też!
UsuńHmm.Kiedys malowalem,kiedys rysowalem.Ale pomyslalem,nie dla mnie ten talent.A moze brak czasu?Sam nie wiem.Ale gdy patrze,i widze malowidla reka ludzka uczynione,podziw wielki ogarnia oczy me.I niech tak zostanie.Ps.Ja kocham Ja,a Ona mnie.
OdpowiedzUsuńKruklupo, szkoda, że nie mam Cię "pod ręką" namówiłabym na próbę, pierwszą! Potem to już nie wiadomo w jaki sposób idzie samo. Może spróbuj, Baw się i nie traktuj poważnie, będziesz miał z tego wtedy frajdę!
UsuńPrzepraszam za ten komentarz,taki obcesowy, ale na ogół ludzie zapominają na głos to powiedzieć.Pozdrawiam Cię serdecznie.
Trochę figlarne te uśmiechy :)
OdpowiedzUsuńJuliette, po prostu próba nieśmiała...ale już jest lepiej. A czy wasz Bankier pracuje? ( tak go nazwałam w myśli).:o)
OdpowiedzUsuńJa mam dzisiaj dziwne skojarzenia odnosnie tego z lewej ma mine podrywacza a z kolei ten drugi przypomina mi Leonardo Da Vinci i smieja mu sie policzki.
OdpowiedzUsuńDrugiego wole bardziej:)
Atanerku, do ćwiczeń mózgu i ręki wymyślam zadania. co jakiś czas staram się rysować młode twarze, które są trudniejsze od starców. Niestety często zamiast uśmiechu pojawiają się różne miny, jeszcze jest dobrze, jak są figlarne, gorzej gdy obleśne, (to mi się często zdarza).
OdpowiedzUsuńMacham!!!.