Obserwatorzy

piątek, 2 maja 2014

WSPARCIE


Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia. Były mi ostatnio tak bardzo potrzebne!
 W pewnym momencie pomimo zmęczenia i wiecznych wątpliwości czy wszystko dojdzie do skutku, podniosłam głowę i rozejrzałam się. Dopiero wtedy zobaczyłam Wasze życzliwe myśli krążące wokół mnie. Zobaczyłam ciepło i miłość bliskich, zobaczyłam dopingującego mi Andrzeja i pilnująącego, aby wszystko dobrze wyglądało. Zobaczyłam ludzi z sąsiedniej wsi, którzy bardzo, bardzo mi pomogli nie czekając na wynagrodzenie. 
A na końcu zobaczyłam na wszystkich ścianach mieszkania moją całą wystawę. 
Nawet na czterolatka Stasia mogę liczyć. Staś przywłaszczył sobie duży, szary karton, wyjął kredki i narysował statek z kapitanem, sterem, morzem, rekina, wieloryba i syrenkę, a nawet niebo, słońce i mewy. Wszystko to wymyślał sam a obraz powstawał w głębokim skupieniu, Ja poprosiłam tylko o syrenkę - jedna jest z prawej strony na dole (ma piękne piersi!) a druga jest po lewej , trochę wyżej.
Jutro pakuję obrazy, we wtorek już rozstawianie  w Galerii.
 Postaram się dożyć do wernisażu.

27 komentarzy:

  1. Rysunek przepiękny!
    A ja Cię nie będę zapewniać o swojej życzliwości, bo przecież wiesz!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, wiem i czuj, dlatego napisałam. Cisza na blogu nie oznacza ciszy w moim życiu. Jeszcze chwile pomilczę, a potem.....! Ściskam Cię i wypatruję!!

      Usuń
  2. Nie wiem jak z ciałem,
    ale już jestem duchem!

    OdpowiedzUsuń
  3. No i Staś idzie w ślady Babci Joasi!!!! Joasiu, a ja się wciąż chwalę portretem Kaia- a córa i zięć byli nim zachwyceni. Wernisaż wypadnie z całą pewnością bardzo, bardzo dobrze, my będziemy na tym warszawskim- bo A. jeszcze nie nadaje się na wyjazd a ja mam codziennie rehabilitację aż do 16 maja. Słoneczko Kochane- wszystko będzie super, wierz mi.Nie może być inaczej!!!!
    Buziaki zasyłam i dobre fluidy,;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Aniu,nic mi łatwo z nieba nie spada, ale dopięłam swego i wystawa jest gotowa. W czerwcu będzie jeszcze bardziej atrakcyjna. Kilka dni temu przeraziłam się, bo czułam się potwornie zmęczona i zupełni straciłam swoje szerokie pole widzenia. Gdy miałam w samochodzie trzy rzeczy do zabrania, chodziłam po nie trzy razy, bo zapominałam że dą jeszcze te dwie. Dopiero następnego dnia wpadłam na to, że w tym całym amoku nie brałam kilka dni hormonu tarczycy, który jest mi przypisany do końca życia. Dzisiaj już lepiej i mój optymizm też powolutku wraca. Dziękuję za Twoje słowa, życzę Wam najlepszego zdrowia , bo to jest najważniejsze i najcenniejsze.

      Usuń
  4. Twoja wystawa szykuje się międzynarodowa i wysokościowa, więc staraj się !! Możesz nawet odrobinkę popanikować ;o) Andrzejowi gratuluję odzyskania imienia :o) A Stasia to Ci najnormalniej w Świecie zazdraszczam !!
    Ściskamy, całujemy i wcale się nie martwimy :o) Twój wernisaż będzie SUKCESEM !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjko, tydzień temu zakończyłam malowanie i zajęłam się tylko ramami, opisami, listą...aż tu nagle ..pomyślałam, że musi być jeszcze jedna atrakcja...;o)
      W pidżamie, z paletą, przy OBRAZIE SPECJALNYM spedziłam cały dzień!
      Kurcze, powinno zrobić wrażenie...nawet dwa.;o) Sukces? Może....;o)

      Usuń
  5. kochana gratulacje i ciesze sie ze mamy nastepce w rodzinie....buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, Nie wiem czemu moja odpowiedź wskoczyła, gdzie chciała, na sam dół.

      Usuń
  6. Syrenki są rozciulające.. Gratuluję następcy. Z wystawą wszystko pójdzie dobrze. Trzymam kciuki.Jestem sercem z Tobą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renata, ta wystawa to wyczyn olimpijski!!!! 23 obrazy olejne, większość malowana od września 2013 do teraz, czyli przez siedem miesięcy. Obrazy są różnego formatu, ale cztery mają wymiary 100 x 70 cm. Uffff...ale dałam czadu! A dzisiaj dodałam specjalny, który zaczęty był już dawno.
      A Stasiek jest świetny!

      Usuń
  7. Wspieram Cię kochana artystko życzliwą myślą, tak bardzo podoba mi się stylistyka Twojego malarstwa, Twojej pięknej kreski :) Twój wnuczek tak samo zachwycający :)) Kształt statku narysowany tak pewnie, przecież On ma dopiero 4 latka- nieprawdopodobne... Trzymaj się Joasiu dzielnie, wszystko się uda- Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, wiesz ciągle jakieś drobiazgi wprowadzają niepokój czy ten wielki mój wysiłek nie pójdzie na marne?
      Jedno wiem: rodzinę to mam na medal i kocham ich wszystkich bardzo!
      Basiu, pozdrawiam Cię serdcznie!

      Usuń
    2. ten twój niepokoj to typowe rozterki twórcy! jesteś Artystka Joasiu, a tylko głupcy nie maja w zyciu zadnych wątpliwości, wiem, że będzie ok! :)

      Usuń
  8. Elu, ależ bym chciała, żebyście wszyscy byli ze mną! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Może tego nie czujesz, ale ja jestem z toba myslami i wspieram cię jak mogę pracowita pszczółko:) Wszystko się uda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, czuję Twoje myśli nawet jak się nie odzywasz! I właśnie za to dziękuję, za ludzką życzliwość, której otrzymuję dużo więcej niż zawiści.

      Usuń
  10. Pozdrawiam serdecznie .. wątpliwości ,niepewność to oznaki artystycznej skromności! Wszystko będzie i jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas przygotowań się skończył. Teraz tylko czekać na efekty...

      Usuń
  11. Takim dużym przedsięwzięciom zawsze towarzyszy stres. To świadczy o tym, że podchodzisz do sprawy poważnie. Wiem, że wszystko będzie dobrze, a wystawa będzie Twoim kolejnym sukcesem. Trzymam mocno kciuki. Obrazek Stasia piękny. Gratulacje dla młodego artysty. Pozdrawiam ciepło z zimnej Warszawy. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Luanko! Przyjedź! Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pocieszyć Cię mogę, że teraz tysiące młodych ludzi zdających maturę również jest w stresie. ;-)

    Dla nich to pierwsze poważne wyzwanie, choć przy następnych stres też będzie, bo wyzwania tylko rosną. :-) Wierzę, że wszystko się uda, goście dopiszą i ogólnie całe przedsięwzięcie będziesz mogła uznać za udane. Jak znam życie (a znam), pewnie lubisz mieć wszystko zapięte na ostatni guzik, więc do samego wernisażu będzie Ci towarzyszył lekki niepokój, ale konsekwentni ludzie tak mają.

    Życzę sukcesu i dużo radości z tego, że coś ważnego się udało. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mironq, przeczytałam, ale zanim odpowiedziałam zobaczyłam Cię w Ciechanowie na wrnisażu! Nie wystarczy słów aby opisać moje zaskoczenie, radość, wdzięczność! Wiem, że za mało zajmowałam się każdym z gości, sama czułam się jakbym uczestniczyła w cudzym spektaklu.
      Wystawa w połączeniu ze spotkaniem takich ludzi jak Ty, to właśnie jest szczęście.

      Usuń
  14. Jaka babcia, taki wnuczek.U mnie wnuczki kochają matematykę.Tyle potrafię im pokazać.Pozdrawiam Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, uczucie dumy rozpierające serce jest dokładnie takie samo! Uściskaj mocno swoich wnusiów, najważniejsze że coś chcą, że chłoną wiedzę i to w nich pozostanie. Pozdrawiam Cię kochana, najserdeczniej.

      Usuń
  15. Joasiu!
    Jak pięknie o Tobie napisała Stokrotka.Szkoda,że blisko nas nie bywasz.
    A ja oprócz Twojego olbrzymiego talentu, na pierwszym miejscu stawiam Twoje ciepło i serdeczność.Bije ono nawet wirtualnie , przez komputer.Pozdrawiam.Ula

    OdpowiedzUsuń