Obserwatorzy

niedziela, 1 czerwca 2014

WIĄZANKA

 
Z boku
 


 
Tak wyglądają statuetki. Są w formie róż przewiązanych szarfą z napisem. Powstały w celu upamiętnienia śmierci dwóch uczennic, które zginęły podczas pożaru w hotelu na szkolnej wycieczce.
Sam pomysł i cały proces tworzenia, był dla mnie bardzo burzliwy, gdyż jak się tutaj skarżyłam robiłam kilka rzeczy na raz. Niestety w tym obłędzie nadążania za czasem, który zdawał się wciąż mnie wyprzedzać, walnęłam gościa w błotnik, lekko uszkadzając sobie swój. Straciłam bezcenne dwie godziny, a piękna biedroneczka nie jest już tak bezczelnie nowa.
Moje nowatorskie podejście do statuetki zaowocowało sporymi kosztami, ale czego się nie robi aby praca wyglądała pięknie?
Nie mam pojęcia jak zareaguje odbiorca, bo nie widział projektu i zobaczy je dopiero po wyjęciu z paczki. Lekko się denerwuję, bo co tu można przewidzieć?
Wystawa w Ciechanowie już spakowana. Bolą mnie kolana, bo w tej pozycji zabezpieczałam obrazy. W poniedziałek jadą do Warszawy. Robię kolejne rzeźboobrazy.
Nadam tej technice nazwę. OUTSIDER- owa.
Kolejny "outsider" już prawie skończony, drugi, trudniejszy jeszcze przede mną.

15 komentarzy:

  1. Jakaż to niesprawiedliwość na tym świecie, że jeden /jedna/ ma wszystkie talenta, a druga tylko migrenę od dwóch dni!!!!
    I jak się z tym pogodzić???????

    Do zobaczenia :-)
    P.S. Do talentów nie zaliczam oczywiście tego walnięcia w błotnik :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko !! Twój komentarz poszedł w Świat !! Jesteś Debeściara...:o)

      Usuń
    2. Stokrotko, z migreną to okropna niesprawiedliwość!!!!! Rozpraw się z nią szybko i przybywaj ! ;-))))))

      Usuń
    3. Stokrotko, drugi raz piszę odpowiedź, nie wiem co się dzieje.
      Okropnie masz z tą migreną, za bardzo się z Tobą zaprzyjaźnia!
      Rozpraw się z nią i przybywaj!!!! ;-)))

      Usuń
    4. Gordyjko, a teraz wszystko się ukazało w podwójnym wydaniu..;o)
      Czemu wciąż nie mam kiedy zajrzeć do Ciebie....;o)Tłamszę z całych sił ciekawość...;o)

      Usuń
  2. bardzo surowe w wymowie, bardzo piekne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, włożyłam w nie wszystko co miałam w sercu...

      Usuń
  3. Piękne!!! To wspaniały pomysł, oryginalny.Obawiam się tylko, że umieszczone na płycie nagrobnej bardzo szybko zginą, teraz wszędzie kradną lub...niszczą.
    Oj, szkoda "biedroneczki", ale dobrze,że tylko taki drobiazg (choć i on wbija w koszty) a nie coś poważniejszego. Joasiu, przystopuj "icutkę", pospiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł.
    Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell, to są statuetki , które mają stać w szkole, jedna w gablotce, a druga też gdzieś indziej, ale w pomieszczeniu. Jeden napis jest po polsku a drugi po łotewsku, zgodnie z narodowością dziewczynek.
      Tak bardzo się rozpędziłam, że trudno mi już przystanąć!
      Do zobaczenia!

      Usuń
  4. Samotna Róża ?? Piękny symbol...

    Ukrzywdziłaś "Biedroneczkę" ?? Paskudnica !! Jak ja to powiem "Naguskowi " ?? ;o)

    Twoja nowa technika bardzo mi się podoba, bez względu na to jak ją nazwiesz, dla mnie będzie "Joasiowa"...:o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjko, biedroneczka zadziwiła mnie, bo zderzak po kilku dniach wrócił na miejsce, pomimo, że wcześniej miał wgłębienie na pięść chłopa...;o)
      Niestety zdrapany lakier wygląda całkiem nie na miejscu...;o)
      Technika powinna się nazywać "Kłócąca się para" bo bez burzliwych kłótni z A. nic by nie powstało. ..o)
      ps. Przez sekundę zobaczyłam pod Stokrotką Twój drugi komentarz i nawet na niego odpowiedziałam.....;o)

      Usuń
    2. Jak zobaczyłam "koguta", to pierwsza rzecz jaką powiedziałam do Zbynka było: "już sobie wyobrażam jakie trzęsienie ziemi przeszło pod Mławą"...;o)

      Usuń
  5. Gordyjko, dobrze, że nie musze tłumaczyć..;o)
    Teraz jest to samo: rzucam paletą, nie toleruję uwag, bom przecie taka zdolna...;o) Potem biorę się znowu do roboty i dowiaduję się, że on robi ramę na inny termin transportu niż ten, który dawno jest uzgodniony z kierowcą busa...;o)
    Maluję piękny, baśniowy outsajderek, a on mi gada za głową, że za pstrokaty...;o)
    No i jak tu tworzyć??????

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje prace, Joanno, nie tylko są w pełni profesjonalne, ale i finezyjne! A te rozterki artysty? Cóż, to tylko dobrodziejstwo inwentarza!
    buźki

    OdpowiedzUsuń
  7. Andrzeju, lubię bardzo to, co tworzę i zawsze wkładam w to całą duszę. To chyba powód, że tak bardzo się przejmuję.
    buźki podwójne!

    OdpowiedzUsuń