Dobrze, że znalazłaś chwilę aby wpaść i pokazać nam siebie i zasłuchane i zapatrzone w Ciebie dzieci. Niedługo Twoje wnuki będą o nie zazdrosne. Serdeczności Joasiu :-))
Stokrotko, wciąż doba za krótka. Podzieliłam sprawozdanie na części, bo fiksują mi fotki i nie mogę ich umieścić we właściwej kolejności.Nie mam zdjęć z malowania razem z najmłodszymi.Bukiet stojący na stole w centralnym miejscu w domu, otrzymany na tamtym spotkaniu wciąż mnie wzrusza bo właściwie nie więdnie. Pozdrówka!
Jantoni, rodzice coraz częściej informują mnie, że dzieci, które przychodzą do mnie do MDK, nie mogą się doczekać tych zajęć. Takie słowa to prawdziwa nagroda.Ogromnie się cieszę.
Jantoni, trzymałeś więc się udało. Nie mam kompletnie czasu aby wstawić dalszy ciąg reportażu. Kładę się codziennie o 3 spać, chociaż głowa chciałaby o 12! Pozdrawiam i dziękuję!.
Joasiu, piękne te pejzaże, a Ty super nauczycielka. Dwa tygodnie i takie jeszcze "zdrowe" kwiaty? Niesamowite. W czwartek wyleci ode mnie paczka. Nareszcie! Pozdrawiam
Azalio, ten pierwszy był tylko szkicem, nie przewidywałam wtedy, że on zostanie. Trochę bym chciała, aby był bardziej " "podkończony". Trudno. Ten drugi ma ogromną ilość emocji dzieci plus moje i to chyba widać. Niczym się nie przejmuj! Poczekam spokojnie a Ty pisz, bo ciekawość człowieka zżera. Buziaczki.
Sporo tych dzieciaczków masz. A ten drugi obrazek jest prześliczny. To miłe, że dostałaś ten wspaniały bukiet. Ciekawe czy dałby się zasuszyć? Buziam i miłego życzę:)
Anabell,nareszcie przestaję się bać spotkań z małymi dziećmi. Do niedawna wciąż byłam w panice, że nie dam rady zaspokoić ich oczekiwań. Teraz jest trochę lepiej i ja sama, tak jak i dzieciaczki nie mogę się doczekać naszych spotkań. Bukiet wciąż mnie zaskakuje. Dzisiaj wyjęłam cztery zwiędnięte kwiatki, ale reszta cały czas zdobi pokój. Teraz po takim czasie chyba już nie da się ususzyć , ale nie jestem pewna. Uściski mocne!
mam zaszczyt śledzić Pani blog i jestem oczarowana Pani postacią .Pani jest wielką artystką z niesamowitą cierpliwością i pomysłowością .Artyzm pod każdym względem melodyjnie i barwnie wypływa z Pani duszy .....
z szacunkiem - Pani fanka
p.s. będę zaszczycona śledząc kolejne etapy Pani losów
Kochana Fanko, wzruszasz mnie swoimi słowami! Nie zasłużyłam na takie pochlebne słowa, ale przyznam, że każde dobre słowo dopinguje do większego wysiłku. Dziękuję i będę się starała wzbogacać swój blog opisem ciekawych zdarzeń, oraz opowiadań, tak, aby czytający się nie nudził.Pozdrawiam Drogą Fankę z całego serca i mam nadzieję, że powie mi coś więcej o sobie.
Szanowna Pani , ale cholerna koleżankę bym poturbowała sromotnikowo , a dzieciaki przedszkolne w mordę jeżyka przenicowały ciebie jak należy .Aśka fanka Twa jestem i byłam i prawdopodobnie będę . Macham radośnie jennie - Doska zołza ujawniająca się teraz.
p.s. umiem pisac tez stylistycznie i generalnie normalnie , ale to w przypływie weny artystyczno piśmiennej
DDośka, Zołzo kochana, moja droga Fanko, to chyba zaraźliwe to oczarowanie wzajemne! Każdemu innemu za ten kawał, pewnie bym nawtykała. A może nie... Tobie jednak należą się mocne odmachy wieczorne z pękiem pozdrowień!Tylko nie zmieniaj stylistyki już więcej, bo nie poznam, że to TY. Buziole!
Pandorrko, pasją staje się to, co sprawia przyjemność i gdzie osiąga się sukcesy. Czerpię ogromną przyjemność w kontaktach z ufnymi, niezakłamanymi stworzeniami i one okazują mi, że doceniają mój trud. To mój sukces.Pozdrawiam Cię!
Dzieci są najbardziej wiarygodnym wskaźnikiem, tutaj widzę całą salę zasłuchanych w ciebie buziaczków. Gdybyś "sprzedawała' im trefny towar, nudę, brak autentyczności - nie "kupiłyby" tego! Gratuluję charyzmy!
Joasiu musiałam tu zajrzeć i zobaczyć jak dzieci ślicznie namalowały tę jesień, a jak zapatrzone w Ciebie ... Bukiet, który dostałaś też jest prześliczny. Pozdrawiam serdecznie.
Joasiu, a czy udzielasz lekcji rysunku rowniez osobom w moim wieku:))) Jestes cudowna! Obrazy kolorowo piekne, zarowno jeden jak i drugi ten wykonany z dzieciaszkami. A kwiaty do namalowania:)
Dobrze, że znalazłaś chwilę aby wpaść i pokazać nam siebie i zasłuchane i zapatrzone w Ciebie dzieci. Niedługo Twoje wnuki będą o nie zazdrosne.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Joasiu :-))
Stokrotko, wciąż doba za krótka. Podzieliłam sprawozdanie na części, bo fiksują mi fotki i nie mogę ich umieścić we właściwej kolejności.Nie mam zdjęć z malowania razem z najmłodszymi.Bukiet stojący na stole w centralnym miejscu w domu, otrzymany na tamtym spotkaniu wciąż mnie wzrusza bo właściwie nie więdnie. Pozdrówka!
OdpowiedzUsuńTo jest sztuka wzbudzania zainteresowania
OdpowiedzUsuńi kierowania grupą.
Brawo,
LW
Jantoni, rodzice coraz częściej informują mnie, że dzieci, które przychodzą do mnie do MDK, nie mogą się doczekać tych zajęć. Takie słowa to prawdziwa nagroda.Ogromnie się cieszę.
UsuńTrzymam kciuki
Usuńza rozwój działań.
LW
Jantoni, trzymałeś więc się udało. Nie mam kompletnie czasu aby wstawić dalszy ciąg reportażu. Kładę się codziennie o 3 spać, chociaż głowa chciałaby o 12! Pozdrawiam i dziękuję!.
UsuńJoasiu, piękne te pejzaże, a Ty super nauczycielka. Dwa tygodnie i takie jeszcze "zdrowe" kwiaty? Niesamowite.
OdpowiedzUsuńW czwartek wyleci ode mnie paczka. Nareszcie!
Pozdrawiam
Azalio, ten pierwszy był tylko szkicem, nie przewidywałam wtedy, że on zostanie. Trochę bym chciała, aby był bardziej " "podkończony". Trudno. Ten drugi ma ogromną ilość emocji dzieci plus moje i to chyba widać. Niczym się nie przejmuj! Poczekam spokojnie a Ty pisz, bo ciekawość człowieka zżera.
UsuńBuziaczki.
Sporo tych dzieciaczków masz. A ten drugi obrazek jest prześliczny. To miłe, że dostałaś ten wspaniały bukiet. Ciekawe czy dałby się zasuszyć?
OdpowiedzUsuńBuziam i miłego życzę:)
Anabell,nareszcie przestaję się bać spotkań z małymi dziećmi. Do niedawna wciąż byłam w panice, że nie dam rady zaspokoić ich oczekiwań. Teraz jest trochę lepiej i ja sama, tak jak i dzieciaczki nie mogę się doczekać naszych spotkań. Bukiet wciąż mnie zaskakuje. Dzisiaj wyjęłam cztery zwiędnięte kwiatki, ale reszta cały czas zdobi pokój. Teraz po takim czasie chyba już nie da się ususzyć , ale nie jestem pewna. Uściski mocne!
OdpowiedzUsuńSzanowna Pani
OdpowiedzUsuńmam zaszczyt śledzić Pani blog i jestem oczarowana Pani postacią .Pani jest wielką artystką z niesamowitą cierpliwością i pomysłowością .Artyzm pod każdym względem melodyjnie i barwnie wypływa z Pani duszy .....
z szacunkiem - Pani fanka
p.s. będę zaszczycona śledząc kolejne etapy Pani losów
Kochana Fanko, wzruszasz mnie swoimi słowami! Nie zasłużyłam na takie pochlebne słowa, ale przyznam, że każde dobre słowo dopinguje do większego wysiłku. Dziękuję i będę się starała wzbogacać swój blog opisem ciekawych zdarzeń, oraz opowiadań, tak, aby czytający się nie nudził.Pozdrawiam Drogą Fankę z całego serca i mam nadzieję, że powie mi coś więcej o sobie.
UsuńSzanowna Pani , ale cholerna koleżankę bym poturbowała sromotnikowo , a dzieciaki przedszkolne w mordę jeżyka przenicowały ciebie jak należy .Aśka fanka Twa jestem i byłam i prawdopodobnie będę . Macham radośnie jennie - Doska zołza ujawniająca się teraz.
Usuńp.s. umiem pisac tez stylistycznie i generalnie normalnie , ale to w przypływie weny artystyczno piśmiennej
nie jennie,ale jesiennie
Usuńzapomniało mi się pochwalić rewelacyjne korale - fanka Dośka zołza
UsuńDDośka, Zołzo kochana, moja droga Fanko, to chyba zaraźliwe to oczarowanie wzajemne! Każdemu innemu za ten kawał, pewnie bym nawtykała. A może nie... Tobie jednak należą się mocne odmachy wieczorne z pękiem pozdrowień!Tylko nie zmieniaj stylistyki już więcej, bo nie poznam, że to TY. Buziole!
UsuńWspaniała jesteś z tą swoją pasją, którą potrafisz zarazić otoczenie! Oby więcej było takich osób.
OdpowiedzUsuńPandorra
Pandorrko, pasją staje się to, co sprawia przyjemność i gdzie osiąga się sukcesy. Czerpię ogromną przyjemność w kontaktach z ufnymi, niezakłamanymi stworzeniami i one okazują mi, że doceniają mój trud. To mój sukces.Pozdrawiam Cię!
UsuńDzieci są najbardziej wiarygodnym wskaźnikiem, tutaj widzę całą salę zasłuchanych w ciebie buziaczków. Gdybyś "sprzedawała' im trefny towar, nudę, brak autentyczności - nie "kupiłyby" tego! Gratuluję charyzmy!
OdpowiedzUsuńLaviolette, To prawda, dzieci z pewnością wyczuły by fałsz.
UsuńJednego jestem pewna, trudno stwierdzić kto był bardziej przejęty ja, czy dzieci. Buziaki!
Wszystko tu piekne.Ten Twój sweterek też.Pozdrawiam.Ula
OdpowiedzUsuńUla, dziękuję za miłe słowa!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekne jest to co robisz!!!!Pozdrowionka serdeczne zostawiam.Krystyna
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję za dobre słowo! Właśnie pędzę na Twoje strony.Uściski!
OdpowiedzUsuńJoasiu musiałam tu zajrzeć i zobaczyć jak dzieci ślicznie namalowały tę jesień, a jak zapatrzone w Ciebie ...
OdpowiedzUsuńBukiet, który dostałaś też jest prześliczny.
Pozdrawiam serdecznie.
JaGuś, wiesz jak wzrok gromady dzieciaczków mobilizuje do wysiłku?! Bardzo lubię wyzwania! Może dlatego dobrze się z nimi czuję. Uściski wysyłam!!
UsuńJoasiu, a czy udzielasz lekcji rysunku rowniez osobom w moim wieku:)))
OdpowiedzUsuńJestes cudowna! Obrazy kolorowo piekne, zarowno jeden jak i drugi ten wykonany z dzieciaszkami.
A kwiaty do namalowania:)
Atanerku, marzę o malowaniu z dorosłymi, ale chyba mam słabą siłę przekonywania, bo nikt nie przychodzi. Och, gdybyś tu była....
OdpowiedzUsuń