A na koniec ja dostałam OBRAZ od dzieci. |
Po miłym powitaniu i wyjaśnieniu co to jest wernisaż i po co się go robi, wręczałam dyplomy przygotowane wcześniej przez Przedszkole. Na początku był uścisk ręki, ale szybko przeszłam na przybicie piątki. W końcu rozmawialiśmy jak równy z równym, sami artyści. Odświętne ubranka dodawały wagi tak bardzo pięknie przygotowanej wystawie. Były też i występy z tańcami, śpiewem. Na koniec pożegnanie i.....ja dostałam piękny obraz malowany przez dzieci, wraz z podziękowaniem na piśmie od Przedszkola. Na deser ( bo musiałam odmówić zjedzenia i tym razem obiadu z dziećmi), pani dyrektor poczęstowała mnie tak pyszną szarlotką z orzechami, jakiej jeszcze w życiu nie jadłam. To wypiek pani kucharki. Kłaniam się jej nisko. A dyrekcję przedszkola wraz z całym zespołem stawiam za przykład mądrego pokazywania dzieciom dobrego wychowania, kultury i miłej zabawy.
Dzieci potrafią nas często zaskoczyć:) Bardzo ładnie i ciekawie ten wernisaż przedstawiłaś Joasiu. A praca z dziećmi to sama radość...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGuś, Obydwa spotkania przedszkolne mogły być tak atrakcyjne dla dzieciaczków tylko, dzięki ogromnej pracy z nimi zespołu pań prowadzących grupy i niesamowicie energetycznej pozytywnie ich dyrektorce.To była dla mnie sama radość!
UsuńA przejęcie dzieci wyzwalało we mnie jeszcze więcej podziwu.
Buźki wysyłam!
Wiesz co, mają dzieciaki szczęście,że mieszkasz w tamtych stronach.A niektóre z nich to jeszcze bardzo malutkie, to chyba tegoroczne dzieciaczki. Widać,że baaardzo przejęte. I brawa dla kierownictwa Przedszkola.
OdpowiedzUsuńSzarlotka z orzechami , powiadasz. Zjadłabym, a jakże.
Buziaczki, ;)
Anabell, jęczałam wcześniej, że jestem na wygnaniu, ale teraz wiem już dlaczego właśnie tutaj wylądowałam, na tym końcu świata! Szarlotka - poezja! Przesyłam Ci całkiem słodkie myśli, bo przepisu nie mam.Buziole!
UsuńJoasiu, oglądam czytam i buźkę rozdziawiam. Powtórzę za Jagusią Stokrotką, jesteś WIELKA. Jednym słowem, właściwy człowiek na właściwym miejscu. Jestem dumna z Ciebie, a co nie mogę?
OdpowiedzUsuńBuziaki gorące posyłam.
Azalio, no i weź człowieku, zrób coś głupiego po tych słowach! Nie możesz! Wiesz to nie wielkość, to chyba miałam w życiu zrobić, tylko nic o tym nie wiedziałam. Cieszę się, że nie tracę czasu na głupoty. Będę się starała, abyś dalej była dumna ze mnie tak, jak ja z Twoich poczynań. Buziaczki!
UsuńAle się działo.
OdpowiedzUsuńLW
Jantoni, dzieciaki to porafią!!
UsuńA ja myślałam, że będę pierwsza z gratulacjami, a tu już nocną porą się dziewczyny i chłopak jeden wpisali.
OdpowiedzUsuńTak trzymaj Joasiu! Zajrzyj na pocztę i pod swój ostatni komentarz na moim blogu!!!!!!
Stokrotko, to prawdziwy znak, że nasza znajomość jest ważna!!!Dla mnie z pewnością, uczysz mnie tego, czego nie chciało mi się uczyć. Dziękuję!
Usuńdzieci są zawsze szczere . A taka gala to wspaniałe podziękowanie i oddanie tobie szacunku .Aśka ale że nie zjadłaś obiadu przy przedszkolnym stoliku , to wielki nietakt .Nie Powinnaś za karę jeść szarlotki!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwszystkie dzieciaki są urokliwe, ale blondyneczka z 2 zdjęcia z zielonym cosiem na bluzie , jest debeściara .
pomacham przy kolejnym poście - Zołza
Dośka, przestaję się bać tych spotkań, czyli same dzieci są najlepszą terapią. Szarlotka chyba faktycznie mi się już nie należała, dlatego ją tak łapczywie pożerałam! Ale była pyszna! A do tego ten obraz od nich z obfitującą śliwą, jabłonią i chyba gruszą!
UsuńOdmachuję do Ciebie!
Jakie te maluchy slodkie, ale Joasiu nie kazdy potrafilby zainteresowac je tak jak ty to robisz, ja bym nie potrafila, chyba wiecej mam cierpliwosci do starszych dzieciakow! Pieknie wygladasz w tych pastelach i masz piekny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńLaviolette, maluchy były po prostu wzruszające, bo przejęte bezgranicznie. Panie włożyły bardzo dużo trudu, aby spotkanie miało taką rangę! Tutaj miałam niewielki wkład.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkich ktorzy biora udzial w calym tym przedsiewzieciu propagowania sztuki, brawo Joasiu!
OdpowiedzUsuńDzieciaszki slodziaki:)
A Ty wygladasz jak piekny kwiat wsrod tych maluszkow, buziaki:)
Atanerku, to było bardzo wzruszające spotkanie i pięknie przygotowane. Dzieciaczki cudne!
OdpowiedzUsuń