Obserwatorzy
sobota, 14 września 2013
JESIENNE DNI
Nie zdążyła jeszcze pomalować świata piękna, złocista polska jesień a zrobiło się smutno i depresyjnie. Siedzę więc w domu i maluję, częściej czarno-biało, bo przy tym świetle wszystko jest wciąż szare.
Na szczęście zamówienia zmuszają do tworzenia kolorowych obrazków, ratujących moje zmysły przed ogólną mgłą. Nie mogę pokazywać wszystkiego, co maluję, zwłaszcza portretów.
Umieszczam więc Matkę Boską Zielną malowaną kredkami i ołówkowego, smutnego Żyda. Niech przyniesie parę groszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Joasiu, smutna ta Matusia, mimo że w kwiatach. Pewnie już jesień widzi. Żyd bardzo skupiony albo zmartwiony. Coś kombinuje? Słoneczka życzę, kochana. U mnie wygląda zza chmurki, pogonię go do Ciebie. Uściski
OdpowiedzUsuńAzalio, wszystko tonie w smutku, muszę wyjść z tego, bo czy chcę, czy bardzo nie chcę, to przedostaje się do rysunków. Efekty też są od razu mizerne. Oprócz zamówionych portretów, ale to inna półka i inny wymiar i gdy buzia młoda, miła to aż chce się rysować. Będę chyba wentylatorem przeganiać chmury, bo nie pasują mi takie dni bez słońca.
UsuńPortret ołówkowy świetny - baaardzo mi się podoba. Ta Zielna Panienka jakaś wielce smutna i wychudzona, choć kolorystycznie jest wszystko dobre. Chyba przejęła trochę Twego smutku na siebie. U mnie calutki dzień świeci się ledowe światełko i "oświeca" mi anturium,które potrzebuje dużo światła, ale nie słońca., którego i tak nie ma. Dobrze, że chociaż mgieł nie ma.Nie lubię mgły, działa na mnie super zle- wręcz napawa mnie strachem.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu słonka życzę i buziaki posyłam:)
Anabell, Nie uwierzysz, ale oglądam przysłane zdjęcia i ładuję się radością życia tych krasnali.
UsuńPogoda mroczna bez prześwitów jakoś tym razem za mocno mnie przygnębiła. Robię co mogę, ale musi istnieć w mojej podświadomości, skoro nawet radosny temat wyszedł łzawo.Ważne że mam kontakt tutaj z życzliwymi osobami i to też pomaga trzymać fason!
Tobie też słonka!!
Ale Gość !!!
OdpowiedzUsuńAnonimowy, zawsze lepiej wiedzieć z kim się gada, ale i tak miło, że ktoś tu zagląda.Pozdrawiam.
UsuńSuper prace Joasiu...Musze sobie Zyda namalowac,by przynosil troche grosza :o) a na poprawe nastroju musisz przyjechac do mnie na Floryde,bedziesz miala slonca pod dostatkiem (az za duzo).
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cie sciskam!
Alina,Żyda trzeba dostać, nawet wiem od kogo.. dopiero wtedy przynosi grosz.:o) Do Ciebie poleciałabym natychmiast, nawet jakby i tam padał deszcz. Cieszę się, że przynajmniej Ty masz słońce. Wiele serdeczności leci do Ciebie!
UsuńNie marudzić !! Słoneczko też czasem potrzebuje urlopu :o) Matka Boska wyszła Ci jakaś taka "Nieletnia" ;o) A Żyd- Bidulek spojrzał na Nią i się martwi jak sobie z wychowaniem Dzieciątka poradzi...:o)
OdpowiedzUsuńGordyjko , Widać jak na dłoni: Matula Nieletnia a Żyd Zmartwiony! Czyli trzeba brać się w garść!!!.Rysuję kolejnych. Nie będę patrzeć za okno, w kominku napalę, w końcu uzbierałam przez całe lato stosy makulatury. Teraz będzie jeden młodociany...:o)
Usuńnad artyzmem twym Aśka się wykrzyczałam już .Po głowie chwalebnie poklepałam ....ale,ale nie cierpię jesieni .Jedyne co mnie cieszy to kolorowe liście które suszę i czynię z nich obrazy.
OdpowiedzUsuńmacham wstrętnie jesiennie - Dośka
p.s. nie przekonywać mnie do jej uroków bo będę agresywna
Gryzmolciu, dobrze, że jesteś, bo się stęskniłam. Nie pasuje mi teraz ta jesień. Przecież taka właśnie, niedawno była, okropnie długa wiosna..
UsuńDuużo serdeczności do Ciebie wysyłam!
No,ladne te twoje malowanie.
OdpowiedzUsuń