Obserwatorzy
wtorek, 26 listopada 2013
TWARZE
Ostatnio malowany obraz to portret Basi. Potem szkicowe róże dla odpoczynku. Obydwie prace olejne. Portret 40 x 50 cm, róże 40 x 60 cm.
Teraz, może nieskromnie, ale przypominam że za miesiąc święta i wkładamy coś pod choinkę. Portret w każdej formie jest miłym prezentem zawsze trafionym. Niby można poczekać na urodziny, imieniny, Komunię, lub ślub, ale co pod choinkę???.
U mnie wciąż praca, która mnie lubi i ja ją chyba też. Mam nową grupkę dzieci w innej miejscowości. Nowe wyzwanie. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu. Dzieciaki pełne pomysłów, zaskakują i przyjemnie z nimi pracować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Portret piękny, nie mogę się napatrzeć. Co do róż - a nie mogą takie pozostać? Są takie "impresjonistyczne", a róże wcale nie są łatwym ani wdzięcznym tematem. Te mi się bardzo podobają, właśnie w takiej formie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Ci posyłam i wyrazy mego podziwu,
buziaczki;)
Anabell, tym razem już tak zostaną. Wolę malować twarze. Ostatnio wcale nie mam czasu na pisanie i czytanie. Doba nie chce się rozciągać. Serdeczności moc!!!
UsuńA ja tez czapeczkę zdejmuję :-)))
OdpowiedzUsuńStokrotko, nie zdejmuj czapeczki, bo Twoja głowa musi być chroniona! Ja i tak o Tobie zdania nie zmienię, dzięki! :-))))
OdpowiedzUsuńMasz rację, taką głowę trzeba chronć, żeby te resztki rozumu z niej nie wyleciały! A czapeczka go przyciśnie i przytrzyma!!!
UsuńP.S. Nie mogę się doczekać .....
Główka cenna a rozum wielki jeszcze cenniejszy, nie kupisz! Czapeczką przytrzymuj mocno! A ja mocno uściskuję Cię!
UsuńPiękne buzie i kwiaty.
OdpowiedzUsuńCo tu dodać?
LW
JanToni, nic nie dodaję..
OdpowiedzUsuńEchhh...
OdpowiedzUsuńGordyjko, lubię jak wzdychasz! Wyobrażam sobie, że Cię zachwyciłam, ale potem myślę, że nie...;o))
UsuńA myśl sobie co chcesz...:o) Echhhh...
Usuńnapiszę do Ciebie..
Usuńz dalekiej podróży...;o)
UsuńGordyjko, też.:o)
UsuńOch :))
OdpowiedzUsuńRenata, podoba Ci się???Mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba., ta kobieta ma charakter no aroze to roze - trz bym ich nie konczyla
UsuńRenata, dojrzałam już do tego, że niektóre prace mogą być w tej formie.
UsuńPiękne prace...:) Podziwiam i zachwycam się!
OdpowiedzUsuńA pomysł z prezentem znakomity:)
Pozdrawiam Joanno i życzę wspaniałego dnia:)
Rodorku, mur i furtka w trakcie pracy. Schnie. Zobaczysz,powinna być udana.Serdeczności!!
UsuńJoasiu, Ty jesteś świetną portrecistką. Róże są jak marzenie. Buziaki
OdpowiedzUsuńAzalio, kocham portretowanie od zawsze. Teraz mam tylko częściej okazję je malować. Róż nigdy nie malowałam, ale spróbowałam. Buziaki, kochana.
UsuńPiekna ta Kobieta z portretu...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
judyta
Judyto, nawet nie wiesz jak mi miło jest tu Cię witać...Dawno nie byłam na Twoich stronach, ale bardzo skrócił mi się wolny???czas. Tak bardzo się spieszę, żeby zdążyć wykorzystać twórczy okres w malowaniu. Po prostu teraz szaleję i maluję i maluję.
UsuńBardzo lubię to Twoje zdjęcie z ciemnoskórym dzieciaczkiem. Pozdrawiam Cię najserdeczniej.
Obrazy piękne i subtelne. Wysłałem Ci poczta e - mail moją karykaturę...
OdpowiedzUsuńściskam
Andrzeju, cieszy mnie jak podobają się moje obrazy, czego chcieć więcej? Może żeby wszyscy chcieli kupować? Ale wcześniej pewnie trzeba by rozrzucić na to kasę. I to na zbyt dużym obszarze. Trudno, wystarczą więc słowa uznania! Pozdróweczki!
UsuńObrazy piękne. Przemawiają do mnie te delikatne kolory, półcienie. Spojrzenie portretowanej pani pełne wyrazu. Widzę w nich ufność i ciekawość. Gratuluję talentu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLuano, miód na me serce lejesz. Człowiek jest tak żądny komplementów, miłych słów, ciepła innych i życzliwości. Dziękuję Ci bardzo i nawzajem wysyłam całą moją sympatię, pogodę ducha i radość życia.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do publio.pl (http://www.publio.pl/bajki-dla-doroslych-aurelia-es,p89868.html), tam w sprzedaży jest już mój audiobook "Bajki dla dorosłych"
OdpowiedzUsuńBardzo piękny jest ten rower niżej. Pamiętam tak na rynku w Lublinie.
Aurelio, bądź pewna, że zapuszczę się na strony publio. To najlepszy moment.
UsuńRower to jest i mój faworyt, zaraz po skrzypku.
Szkoda, ze musisz jesc i spac bo takich wspanialych obrazow nigdy za wiele. Bede pracowac w ogrodzie, robic ci obiady i sprzatac twoj dom abys mogla malowac w spokoju. malowac i malowac.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Wiele osób może Ci zazdrościć tej miłości ze strony pracy.Wolę być przepracowana niż gdyby zżerało mnie lenistwo i nuda.
OdpowiedzUsuńJak zwykle mogę wpisywać się jako anonimowa, bo inaczej komputer nie przyjmuje.Pozdrawiam.Ula
Ula, ja też wolę ten wir pracy, pomysłów, spraw ważnych wokół. Nienawidzę stagnacji i jednostajnej nudy. Buziaki przesyłam.
UsuńAtanerku, w tej sytuacji wszystkie marzenia na raz by mi się spełniły!!!!!!
OdpowiedzUsuńJuż to widzę! Ale byłyby małe przerwy na kawę i ...ploteczki? Buziole!
Asiu, cudne, cudne i jeszcze raz cudne - jestem zachwycona, jak zawsze zresztą.
OdpowiedzUsuńBuziole.
Grażynko, dziękuję! Tylko coraz mniej czasu na czytanie blogów!
UsuńSerdeczności mnóstwo!
Kochana Joasiu, dawno mnie nie było, ale wisz, ze ja przychodze któregos razu i wtedy siedze do bólu, przegladajac post po poscie. Oczywiscie ty w moich myslach jesteś znacznie częściej niż wynikaloby to z moich wizyt na blogu. Widzę, ze jesteś bardzo zapracowana, ale myslę, że po Nowym Roku, wciśniesz gdzies mnie do swego grafika z portrecikami... :) celowo nie pcham się teraz, bo wiem, że to taki szczególny czas i masz rece pełne roboty, a u mnie po NowymRoku bedzie jeszcze co nie miara okazji na takie miłe prezenty bliskim. Sezon rocznicowo-imieninowo- urodzinowy zaczyna się od świat i trwa spokojnie do maja! jestes zdolna portrecistka Asiu!
OdpowiedzUsuńAgusiu, przychodź do mnie na czytanie jak będziesz miała chwilę i ochotę! Wiesz, że my mamy swoje zasady. Chętnie narysuję i namaluję coś dla CIEBIE, jednak uważaj, żeby teściowa nie miała żalu. Ja wiem że to delikatne sytuacje. Zawsze będę czekać. Pozdrawiam Cię najserdeczniej!
UsuńNie oczernia się ludzi , którzy oddali całe swoje serce Tobie Joasiu. Chodząc po ludziach i głosząc nieprawdzwie plotki że się za obraz nie płaciło....? kompromitacja zwłaszcza że mowilo się i zachowywalo inaczej.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie podpisujesz. Czy ja się mylę i portret był zapłacony? Czy jeśli to jest prezent od męża dla żony, to ja mam go finansować? Od kiedy prezenty dla znajomych mam robić w takiej kwocie??????Chyba moje stawki dobrze były znane. Ja bym takiego prezentu nie przyjęła na waszym miejscu.
To co mogłam robiłam w rewanżu za darmo, ale w tym przypadku to chyba nieporozumienie. Nawet przez grzeczność wypadało się zapytać o cenę.
Nie lubię, gdy ktoś uważa mnie za idiotkę. Umówmy się, że ja dokładnie wiem kiedy jest wasz interes a kiedy mój, więc nie przesadzajmy. Nikogo nie oczerniam. Każdy sam buduje swój wizerunek. Jestem po prostu dotknięta tym faktem . Nie zamówiłabym ram wiedząc że nic nie zarobię, nie stać mnie na to.
Słyszę ciągle, że J. zarabia malując-gratuluję. Widocznie kopie są bezcenne w odróżnieniu do prawdziwego malarstwa. Obraz odbierał J. a nie solenizantka.
Nie wiem tylko za co mam dać tak drogi prezent. Już namalowałam twarze Madonny i inne i reklamę z której czerpiesz zyski. Za mało?Proszę wystaw mi rachunek, a ja wystawię swój. Zgoda?