Obserwatorzy

środa, 13 lutego 2013

MAM JUŻ WALENTYNKI





Dodaj napis








Od poniedziałku robimy nasze Walentynki. 

Pozwoliłam zabrać je do domu tym , którzy chcieli je komuś wręczyć.
 Kilka zostało i moje oczy się śmieją a serce raduje.
 Jedno zdjęcie, to wierzch, a drugie po otwarciu karneciku. Na wierzchu, pąk róży skręconej z kartonika. Jestem pewna, że piękniejszych ozdób już chyba nie było.

12 komentarzy:

  1. Oj....Ty moja Walentynko Kochana!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, w moim okazjonalnie przystrojonym walentynkowo wnętrzu serca jesteś na wygodnej pozycji, nie do ruszenia!

      Usuń
  2. jantoni341.bloog.pl13 lutego 2013 15:27

    Coś na jutro trzeba
    wymyślić.
    Pozdrawiam,
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jantoni, moje komórki mózgowe są chyba przegrzane a odległości mnie całkiem dobijają.
      Jak zrobić wspólną jedną wielgachną WALENTYNKę. Byleby nie wyszła z tego taka Walentyna Tiereszkowa!

      Usuń
    2. jantoni341.bloog.pl13 lutego 2013 22:43

      Przemyślałem ja
      to do imentu,
      oryginalność
      ważna prezentu.
      LAW

      Usuń
    3. Jantoni,
      aby niespodzianka była
      warto się pogłowić.
      Główką i rączkami
      coś fajnego zrobić!

      Usuń
  3. A ja dzisiaj okrutnie zbeształam dwie Dziewoje, które chciały kupić kartki walentynkowe...:o)
    Jeśli "walentynka" to tylko zrobiona...:o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjko, tak jak laurka, tak i walentynka obowiązkowo, musi być robiona....;o)
      Ty wiesz ile te maluchy włożyły wysiłku, aby upięknić ten malutki kawałek kartki?...:o)

      Usuń
    2. Toż widać, że sercem robione...:o)

      Usuń
  4. Gordyjko, baza - serce.........reszta, to już łatwo idzie..;o)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas dzisiaj dzien serduszkowy i chyba wybiore sobie ten mily prezencik "Dla ciebie..." bo przeciez jest dla mnie!
    Bardzo ladne prace az oczy sie smieja a serce raduje.
    Zerkajacy p. z ukosa poprosil mnie o usciskanie cie w jego imieniu bo ponoc jemu nie wypada. To chyba wlasnie taki dzien kiedy wypada ale dzis rowniez nie wypada sie sprzeczac wiec sciskam cie do braku tchu:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Atanerku,Gdy złapałam dech po tych uściskach, ( wcale się nie broniłam ), to pędzę wysyłać do Was uczuć moc!
    Dzieci dzisiaj jeszcze przechodziły same siebie. Co też uczucie potrafi wyzwolić!? Właściwie my to już wiemy, ale u 7 latków to zawsze mnie dziwi. ..:o)))))))

    OdpowiedzUsuń