Obserwatorzy

niedziela, 30 czerwca 2013

MALUJĘ


Dawno już chciałam namalować, prawie zamówiony obraz.  Powtarzanie tematu nie jest dobre dla tematu - w moim wydaniu. Nudzi mnie wtedy i pracując świadomie robię nieciekawe obrazy. Gdy jednak mam potrzebę pokazania mojego wyobrażenia , prosto z duszy, wtedy coś się ujawnia ciekawego. Teraz podchodzę do kwitnącej łąki. Efekt końcowy który bym chciała uzyskać, to taki, żeby chciało się tam wejść i zebrać kwiaty, albo posiedzieć i nacieszyć się słońcem. 
Dzisiaj szkic, pierwsze dwie godziny pracy. Już dużo widać, ale nie ma pierwszego planu, tylko zaznaczony barwnymi plamami.  Obraz jest duży bo ma 100 x 70cm, olej

24 komentarze:

  1. Ależ wspaniale oddałaś ten klimat. Aż się chce wejść boso na łąkę.
    Pandorra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pandorrko, pierwszy szkic maluję bardzo szybko, aby miał nastrój taki jaki planuję. Jednak ten obraz jest wielki i trudno szybko zamalować taką przestrzeń. Jest tylko szkic. trochę zbyt mdły. Będzie lepszy, ale musi wyschnąć. I będzie lepiej po niej biegać!

      Usuń
  2. Aśka , smutne niebo jest celowe?a może to poranek owiany rosą ?

    ja nie cierpię robić mojego ,,artyzmu" na zawołanie, wtedy się we mnie coś blokuje i tak jak u Ciebie nie mogę wycisnąć z siebie ,,tego czegoś"

    macham beznamiętnie i wietrznie dzisiaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gryzmolciu, dojrzewałam dłuższy czas do tego tematu. Niebo będę robiła na końcu i musi być słoneczne i pogodne. Teraz tylko ustawiłam co gdzie będzie. Pierwszy plan kwiatów nie może być tandetny a z boku kawałek stawu ma mieć przejrzystą, czystą wodę. To moje plany. Teraz schnie. Macham przyjaźnie i bardziej słonecznie niż jest na obrazie.

      Usuń
  3. Hmm... poczekam na efekt koncowy. teraz jest pieknie tylko to zaciagniete jakimis chmurami niebo a ja kocham slonce :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renata, niebo obowiązkowo ma być włoskie, nie nasze północne. będę go malować na samym końcu. Teraz pierwszy plan najważniejszy, żeby kwiaty pachniały, a pszczoły brzęczały. Słońce będzie świecić dla Ciebie..:)))

      Usuń
  4. Joasiu, jak dla mnie, to już jest właściwy klimat. Poczekam co będzie dalej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Azalio, pierwszy szkic jeszcze nostalgiczny, ale słońce i lato wprowadzę w drugim podejściu, Przyznam, że lepiej wygląda na zdjęciu niż w rzeczywistości, bo jest bardziej jakby mdły. Pozdrówka!

      Usuń
  5. A ja kupuje taki jaki jest i nie czekam na efekt końcowy. To co widzę zupełnie mnie zadowala a resztę widzę oczami wyobraźni.
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atanerku, odkryję moją całą wizję dopiero po następnych podejściach, sam pomysł i kompozycja niewiele się zmienią, ale nastrój poprawię. Pierwszy raz od dawna maluję taki duży format i co dziwne - podoba mi się. Całe życie lubiłam malutkie formy, stąd była biżuteria, miniatury, a teraz...?? Duuuża łąka! Buziaczki!

      Usuń
  6. A Ja juz bym weszla na ta lake zbierac kwiaty. Jestem pewna,ze koncowy wynik bedzie fantastyczny,ale ja lubie kiedy obraz jest jakby "niedokonczony",kiedy pozostawia pole do wyobrazni i dlatego myslalam,ze ten jest juz skonczony :o) Lubie twoj sposob malowania....
    Wiele usciskow sle !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alina, ja też lubię gdy niektóre fragmenty dają do myślenia, ale jednocześnie chcę uchwycić ostro kilka detali. Ten temat zrobił się trudny, bo kilka planów, kilka przestrzeni , drzewa, woda i kwiaty. Taki groch z kapustą. Nie malowałam jeszcze tak. Zobaczymy.
      Moc pozdrowień !!

      Usuń
  7. Już jest cudowny i chciałabym na tej łące pośród kwiatów leżeć i marzyć...
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JaGuś, zaproszę Cię na tą łąkę gdy będzie tam cieplej i przytulniej! Pozdrawiam Cię!
      ps. weszłam do Ciebie i musiałam odejść od komputera gdy ładowała się strona. Słyszę ptaszka (rozmawiam przez telefon w drugim pokoju) i myślę, to dopiero mój szpak się nauczył śpiewać!!!! Dopiero potem odkryłam źródło treli! Z wrażenia nie wpisałam komentarza. Buziaczki!

      Usuń
  8. Już pobiegałam po tej cudnej łączce na boso-było pięknie! Pozdrowionka serdeczne zostawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu Droga, w prawdziwie słoneczne południe, jak zdołam go namalować, zaproszę Cię jeszcze raz, wtedy razem będziemy się cieszyć kolorami łąki!!!Wiele serdeczności!!!

      Usuń
  9. Joasiu masz niesamowity pędzel, bardzo łatwo oddajesz nastrój, choć mnie to się wydaje najtrudniejsze ze wszystkiego. Ten obraz ma swój urok i nigdy bym nie powiedziała, że jest nieskończony. Choć uwielbiam słońce i jasne niebo, ten bardzo mi się spodobał, bo nie ma w sobie mroku, którego nie lubię. Wiesz czasami idąc gdzieś, tym bardziej jak jest pogoda zaglądam na niebo i ciągle mnie zadziwia. Jest w danym momencie takie piękne. Te białe obłoczki niczym pajęczyna rozwieszona na nieboskłonie. Jak mało zauważamy takich pięknych rzeczy. A takie łąki jak Twoja uwielbiam, kojarzą mi się z leniwie płynącym letnim dniem. Boże ileż to ja razy zbierałam kwiaty z takiej łąki. Och mam ochotę tam wejść i tak jak piszesz nazbierać takich pięknych polnych kwiatów. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rineczko, takie komentarze jak Twój uskrzydlają człowieka, aż chce się malować! Dziękuję kochana za te słowa. Bardzo bym chciała wprowadzić tam słońce i pogodę. Jednak to muszę malować etapami i teraz czekac aż wyschnie farba, bo nie będzie zamierzonego efektu. Nie wiem dlaczego lubię pokazywac zaczętą pracę. Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  10. Maluj, Joasiu, maluj ty nasz pracusiu! Piekny ten obraz, tyle w nim jakiejs czulosci, lubie takie klimaty! Bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  11. Agnieszko, tak patrzę swoim wyobrażeniem, że dopiero, gdy w komentarzach pojawiło się pytanie co do smętnej pogody, dopiero to zauważyłam. Tak bardzo bym chciała rozpromienić ten dzień i zrobić taki upalny i pachnący nastrój na łące. Może się uda, zobaczymy. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  12. Krótko napiszę!!!
    Mnie się podoba wszystko co malujesz!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko, wiem, że patrzysz życzliwie, tym bardziej chcę Cię zadziwić końcowym efektem. Uściski!

      Usuń
  13. Już jest piękny, wyobrażam sobie efekt końcowy- baśniowy...
    Pani Joanno, wyjątkowo Bóg Panią obdarował, a Pani talentu nie marnuje. I ta subtelna nutka romantyzmu tak mnie ujmuje w Pani dziełach. Pzdrawiam z serca- Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Basiu Droga, staram się malować " z duszą", czy "z sercem", bo to jednak jest inny efekt. To co tylko wyrachowane, wystudiowane niech będzie na innej półce. Moje skromne malarstwo powstaje gdy mam najpierw obraz w głowie i w duszy, wtedy go przenoszę na płótno.Często jest nieudolny, ale uczucia zawsze się tam przewijają. A romantyzm....tak to moje klimaty! Najserdeczniejsze pozdrowienia.

      Usuń