Obserwatorzy

czwartek, 2 listopada 2023

ZAPROSZENIE NA WERNISAŻ PIASECZNO

Najbardziej zależało mi, na opinii najbliższych mi ludzi. Właściwie to najbardziej na opinii ludzi wśród których wyrosłam i mieszkałam przez 20 lat od urodzenia . Przemierzyłam po swojemu życiową wędrówkę. Przyszedł chyba czas kiedy chciałabym spotkać kiedyś tak bliskich mi ludzi i chcę spełnić moje marzenie Ten czas jednak nie pytał mnie czy JA jestem gotowa i zabrał ICH już tak wielu. . Piszę więc to zaproszenie wielkimi literami, aby spotkać się przy moich obrazach w Piasecznie w budynku nowej biblioteki na ul.Szkolnej 10 listopada o godz 14,30. Wystawa ma tytuł "KONCERT" . Jest to część całej dużej wystawy pokazanej dwa lata temu w Europejskim Centrum Kultury im F. Chopina w Sannikach

 


ZAPRASZAM

10.XI. 2023

godz. 14.30

ul SZKOLNA 18

05-500 PIASECZNO

niedziela, 9 kwietnia 2023

ZUPEŁNIE NIETYPOWE ŚWIĘTA

 W końcu stycznia tego roku znalazłam list w skrzynce. Okazało się, że to skierowanie do sanatorium.  W pierwszej chwili nie mogłam zrozumieć o co chodzi, gdyż papiery kierujące mnie na pobyt sanatoryjny złożyłam w 2021 roku.Zupełnie zapomniałam o tym zdarzeniu. 

W ciągu tego długiego okresu, każdego dnia przydałoby mi się sanatoryjne leczenie - marzyłam o tym.

Nie rozwodząc się długo: na święta wylądowałam w CIECHOCINKU! No bo  jak pierwszy raz skorzystać to lepiej zacząć od najsławniejszego..

A jak Ciechocinek to tężnie - jeszcze teraz nieczynne.

 Tężnia tutaj ma kilka pięter wysokości i ponad kilometr długości.Są takie budowle trzy! Gdy człowiek przyjeżdża niewiele wiedząc o szczegółach tego co może zobaczyć to spotkanie z Tężniami ciechocińskimi jest wieeelkim przeżyciem. Człowiek przy nich jest mróweczką.




A tu piękna cerkiewka drewniana w części odbudowana i trochę dobudowana. Piękny ikonostas i koronkowe wykończenie stropów i okien.
                                                         





Ja mieszkam w sanatorium WRZOS vis a vis Domku Prezydenta. i to widok z mojego balkonu.


Jednak inne zdjęcia i więcej szczegółów w drugiej części. W drugi dzień świąt wybieram się do Torunia, którego też nigdy nie widziałam.

 Dzisiaj jeszcze życzenia przepełnione głębokimi przeżyciami Triduum Paschalnego. Moje bardzo osobiste przeżycia wskazują, że każdy nasz krok i zdarzenia wokół mają swój sens. Trzeba uczyć się jak wyciągać naukę ze zdarzeń.  Jest to trudne i nie wszystkim dostępne.

 WSZYSTKIM ŻYCZĘ RADOŚCI WŚRÓD BLISKICH W ZDROWIU I SPOKOJU

.WESOŁEGO ALLELUJA!

 

wtorek, 21 lutego 2023

NIE MA NUDY...NOWE WYZWANIE

 Gdy już wszystko jest prawie poukładane pojawiają się nowe wyzwania. Tyle, że ktoś normalnie myślący rozważy i powie: - nie, to nie dla mnie. Nie podejmę się.  Tak powie "ktoś" ale nie ja! Ja rozważam tylko czy to jest trudny temat, acha! To podejmuję się! 

To w ramach cyklu "Interesuje nas ..GENEALOGIA"

 Bardzo trudny bo ciężar gatunkowy, potężny! zobaczcie plakat.

POWIATOWA BIBLIOTEKA PUBLICZNA im. ZYGMUNTA KRASIŃSKIEGO

zaprasza na spotkanie

z Joanną Rodowicz

pt. "JA RODOWICZÓWNA"

24 luty 2023r. godz 17.00

ul. Warszawska 34 (parter)

                                                                        ZAPRASZAM!


niedziela, 29 stycznia 2023

KAZDY WERNISAŻ JEST NAJWAŻNIEJSZY

DELIKATNE PEJZAŻE ASI CIEPIELI.....
OTWARCIE
Z mocną EKIPĄ !




 Impreza trwa.....

Oficjalne otwarcie, piękne słowa i informacje o autorkach obrazów i najpiękniejszy dla mnie moment patrzenia w oczy Gości których widzę tak rzadko...a jednak są!

 Scena rozbrzmiewa... słychać skrzypce a tuż za nimi rockowa gitara, dziewczyny z chórku pazurkami dodają ostrości, dyrygent patrzy w nuty a ja słucham mojego saksofonu...

 


..ale ja to wszystko znam, czemu serce tak bardzo szczęśliwe?

Szczęśliwe bo oglądający ludzie są tym najważniejszym elementem który tworzy moc wystawy. To ten moment, który ładuje mnie niezwykłą energią konieczną do dalszego tworzenia.

Bardzo brakowało mi Asi Ciepieli, która od dwóch dni chora leżała w łóżku. 
Jej piękne, delikatne pejzaże dawały wytchnienie po mocnym uderzeniu na mojej scenie. Liczę na to, że specjalnie dla malarstwa Asi przyjdą jeszcze nie tylko znawcy malarstwa ale ludzie ciekawi czegoś pozytywnego co pojawia się w Jej obrazach. Asiu zdrowiej i pokazuj swoją romantyczną kolekcję!

Autorami zdjęć są 
Alicja Gąsiorowska
Ewa Janowska
Ewa Michalska Tomczak
Jerzy Szaniawski
 

 

piątek, 6 stycznia 2023

TÓRCZOŚĆ POZWALA MI CZUĆ ŻYCIE

 Nagle zdałam sobie sprawę jak bardzo moje życie różni się od życia moich babć a nawet mojej mamy. Kobiety w wieku 60 lat stawały się szanowanymi Matronami. Moja mama natychmiast gdy przeszła na emeryturę usiadła i napisała książkę, którą nosiła w duszy od wielu lat. "Sztormy i burzany"- autor: Krystyna Rodowicz książka biograficzna o życiorysach szarpanych wojnami.

Wydawało mi się że moje życie jest powolne, normalne i niezbyt interesujące...teraz wiem że myliłam się bardzo. Gdy jest się otoczonym samymi ważnymi i wyjątkowymi osobowościami bardzo trudno odkryć własną wyjątkowość. Zaczęłam to pojmować zbierając w różnych miejscach swoiste nagrody, których było kilka.

Czasami trzeba zostać osamotnionym, aby zrozumieć sens swojego pobytu na ziemi. 

Na wigilii Związku Twórców Ziemi Zawkrzeńskiej otrzymałam tomik poetów mławskich i działdowskich z moim obrazkiem na okładce...Piękne towarzystwo.

Rozpisałam się bardzo filozoficznie a to dlatego że od dawna nie  miałam tych kilku godzin dla siebie. Nie umiem już nic nie  robić. Od roku wszystko wokół znowu zmieniło się diametralnie. Tyle,że zmuszona byłam najpierw zrobić remont.. Podczas remontu powstało kilka prac.

W ciągłym biegu, aby wszystko miało sens, po długim okresie remontu,  coraz częściej myślę o spokoju - a to przy moim charakterze, wyraźna oznaka starzenia się.

 Pomimo wielu przeciwności, na szczęście jeszcze potrafię skupić uwagę w ułamku sekundy na tym co jest dla mnie ciekawe. Ta cecha potwierdza  moje przekonanie że nasza Droga Życia ma swój nieprzewidywalny sens od początku do końca. Właśnie ta cecha powoduje że maluję obrazy w każdej sytuacji i o każdej porze.

Wiem dokładnie że takiej umiejętności nauczyłam się , a może tylko wyćwiczyłam podczas rysowanych  portretów ulicznych, które zawsze mnie fascynowały ale dopiero podczas spotkań rekonstrukcyjnych i akcji na rzecz dzieci mogłam bez skrępowania ćwiczyć rękę i sprawdzać co potrafię.

Po udarze śp. męża nie potrafiłam malować portretów. Moja głowa przestała widzieć, tak tylko mogę to określić.


Zaczęłam wtedy malować obraz młodych ludzi z malutkiego, analogowego zdjęcia z lat siedemdziesiątych zeszłego wieku. Zrobiłam szkic i już na tym etapie tylko jedna osoba była oddana jak trzeba. 

Po powrocie ze szpitala odległego od domu o 30 km usiadłam do sztalug aby dalej malować rozpoczęte portrety a przy okazji ukoić umysł....i klops. Trwało to dwa lata. Teraz już wróciłam do formy i znowu uważam że wszystko co się dzieje ma sens. Przerwa była potrzebna, bo lepiej maluję i sama widzę że portrety są żywsze i ciekawsze.

Prawdziwa pasja może być ucieczką, podporą, dawać szczęście i rozpacz.

Teraz tylko szukam prawdziwego managera - marszanda bo ja się do tego kompletnie nie nadaję.

Niedocenioną podporą w tym najgorszym czasie był dla mnie zespół ludzi których uczyłam malowania. Mam takie wrażenie, że  od samej techniki, którą przekazuję ważniejsze jest zarażanie pasją i stworzenie odpowiedniej, przyjaznej atmosfery. Uczenie uważnego spojrzenia na świat.


 Niedługo kolejna moja wystawa  w Ośrodku Kultury w Nowym Dworze - 27 styczeń godz 18.00. Potem moich podopiecznych  z  Ciechanowa w lutym. Podam szczegóły niedługo.

 

 

 

 

 

 

 

Na tegoroczną Gwiazdkę kurier przekazał mi VIII wydanie Britishpedii : "OSOBISTOSCI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ"  w którym znalazłam swoje nazwisko i osiągnięcia.


Dziękuję za miniony rok i chyba dobrze że mam go za sobą. Nie ma czasu na oglądanie się wstecz.Trzeba brać się za nowe wyzwania i pokonywać bardzo różne przeszkody.

Czytającym, czy tylko podglądającym mój blog życzę w tym 2023 Roku szczęścia.

 Ludzie szczęśliwi są zdrowsi i nie szkodzą.

wtorek, 27 września 2022

SPOTKANIA MALARSKIE


 

Chciałam zwrócić uwagę na dziwną sytuację, która nie daje mi spokoju.

Kilka lat temu zorganizowałam  lekcje malarstwa dla dorosłych. Udało mi się, bo użyłam wielu znajomych jako kurierów przekazujących informacje. Skorzystałam z przychylności dyrekcji MDK w Mławie, oraz w PCKiSz w Ciechanowie i miałam kilka grup, które przestrzegając obecności na spotkaniach rozwijały się twórczo zaskakująco szybko.

W poprzednim roku ze względu na chorobę męża musiałam przerwać cykl spotkań, jednak w tym roku ogłaszam nowy nabór chętnych do nauki.

Mam nadzieję, że do początku października kiedy kończy się termin zgłoszeń dostanę info że jest komplet chętnych, bo wszelkie dojazdy muszą mieć sens, zwłaszcza w tych trudnych czasach.

Życzliwość dyrekcji MDK w Mławie wciąż jest skierowana na nasze zajęcia. Jestem pewna, że w sytuacji tak wielkiego odczłowieczenia wszystkiego wokół i zamieniania człowieka w PINy, NIPy, PESELe, KODy i inne oznaczenia cyfrowe, warto udowodnić sobie że jesteśmy wciąż ludźmi potrzebującymi estetyki, piękna, malarstwa, muzyki, poezji i sztuki w całej jej zróżnicowaniu.

Zapraszam specjalnie dorosłych do zgłoszenia się do recepcji MDK w Mławie i rejestracji na moje zajęcia do 1.10 2022, Pierwsze zajęcia odbędą się 4 października dzieci o 16.00 a dorośli o 17.00-19.00 . Na razie dorosłych jest zgłoszonych 2 osoby, więc nie uda się tych zajęć zorganizować…..dlatego zaproponowałam spotkanie organizacyjne dorosłych w poniedziałek 3 .X. o 16.00 godz  w recepcji.

Proszę o wiadomość na messengerze lub telefonicznie , czy też sms-em, bo wiem, że są chętni i zdolni dorośli.

Na zajęciach chciałabym specjalnie zająć się malarstwem akwarelowym, ale również całą gamą innych technik malarskich. Możemy ustalić szczegóły  gdy osoby zainteresowane wyrażą taką chęć.

Znajdzie się również czas na rysunek konieczny do nauki konstrukcji ,tak potrzebny przy pejzażach z architekturą jak i obrazów z ludźmi, którzy nieudolnie malowani, rozwalają dzieła.

Jestem otwarta na potrzeby osób ,które oczekują pomocy w rozwoju swojej pasji rysunku i malarstwa. Mamy na to aż dwie połączone  godziny w tygodniu. Nie zmarnujmy tej szansy.

środa, 21 września 2022

ŚWIAT WOKÓŁ JEST WCIĄŻ PIĘKNY


 Zapędzona pomiędzy drobnymi problemami a dołującymi informacjami z każdej strony, nie byłabym sobą gdybym nie podniosła głowy i nie rozejrzała się wokół! Przecież wciąż świeci słońce! Nawet jak wiatr nadgoni chmury , to one są niesamowite, zmieniające kształty, fruwające, czasem straszne i piękne jednocześnie a czasem płyną jak puchowe poduszeczki ...można patrzeć w zachwycie bez końca.  Tylko że my bardzo rozrabiamy na tym cudnym świecie.

Dzisiaj zajrzałam na blog Stokrotki https://stokrotkastories.blogspot.com/ a tam kilka zdjęć...takich z drogi, z wyjazdu niby nic, a ja pomyślałam, że ten trawnik z łąkowymi kwiatami  to ten cud, którego już nie widzimy, bo pędzimy za czymś co i tak nie jest do dogonienia.

Namawiam bardzo do znalezienia czasu aby robić coś co sprawia nam radość.Podnieście głowy, nie dajcie się stłamsić strumieniem złych wiadomości. Wciąż żyjecie i jesteście jedyni i niepowtarzalni - to wielka wartość i siła jednocześnie.

Mając na względzie osoby lubiące malarstwo,we wszelkich technikach, oraz rysunek, węglem, czy ołówkiem proszę o kontakt ze mną albo poprzez messengera lub telefonicznie. Najchętniej z okolic Mławy lub Ciechanowa. Wznawiam spotkania mające na celu rozwijanie pasji malarskich. Chętni mile widziani całkiem początkujący jak i zaawansowani, przygotowujący się do egzaminów, czy amatorsko korzystający z farb. Nie ma znaczenia, gdyż i tak każdy traktowany jest przeze mnie indywidualnie.

W Mławie będziemy się spotykać raz w tygodniu.Aby zajęcia zostały zorganizowane.należy skontaktować się z MDK ul.Stary Rynek 13 i zgłosić w recepcji swój udział w moich zajęciach.płatnych co miesiąc. Szczegóły podam jeśli znajdzie się komplet osób zainteresowanych zajęciami.

W Ciechanowie podobnie ale kontakt jest do mnie osobiście. W zależności od ilości  zgłoszeń zorganizuję spotkania, przed i po południu. Można messengerem kontaktować się, podam telefon.Ilość osób ograniczona.

Dla mnie malowanie jest fenomenalną terapią, zmuszającą do wyłączenia mózgu od spraw wszelkich i skupieniu całej uwagi na powstawaniu obrazu. Ponieważ nie mam w sobie paniki, to wciąż moje obrazy są pełne ciepłej i pozytywnej myśli, którą dzielę się z Wami. 

Wybrałam ten obraz, bo go lubię, w nocy też jest pięknie!

 



środa, 7 września 2022

RÓŻNE POWODY DO RADOŚCI


Remontu miało nie być, ale jak ruszyłam niewinnie wyglądającą podłogę w kuchni!!!!!!!!!!!!

Tak właśnie się zaczęło. Będzie, a właściwie już trochę jest prześlicznie. Przeniosłam kolejne "góry" i dobrze się czuję że potrafiłam pokonać różne, bardzo rożne przeciwności, których nie mam zamiaru opisywać, bo szkoda czasu na sprawy organizacyjne. Liczy się wynik.

Nie chcę i nie mogę nie malować, więc pokazuję cały zestaw moich plenerowych zmagań malarskich.

Smaki i kolory Mazowsza wystawa zbiorowa prac MZASP w Gołotczyźnie w sierpniu

 

seria martwych natur 

Plener "Pod Lipami" , cudowny, twórczy czas.
Wracam do malarstwa olejnego, to pierwszy po długim czasie.





To właśnie jest moja pasja. 

Miałam zamiar zdać jakieś sprawozdanie, ale okazuje się, że najciekawsze jest malowanie..Czuję się wtedy jak "Tańcząca z farbami.." Gdy patrzę na skończony obraz czuję się spełniona i szczęśliwa.


niedziela, 17 lipca 2022

WYZWANIA


 Pustka nie istnieje, ja jej nie znam. Gdy nie znam zdarzeń z kolejnych dni, wydaje mi się że to czas relaksu i wypoczynku bo dzień w kalendarzu jeszcze nie zapisany. Jak wielka to zmyłka! Nie wiadomo kiedy jedno pojawia się w czasie kiedy już chwilę wcześniej termin został wypełniony. 

To taka filozoficzna wstawka, bo jeszcze nie jestem gotowa na relacje, które odsłaniają raz góry a raz doliny. Zachwyty i chwile zwątpienia na zmianę.

Teraz opowiem o plenerze na który udało mi się pojechać bo o innym, w chaosie obowiązków  zapomniałam, chociaż i tak nie było kiedy jechać.

Plener z MZASP tradycyjnie jak co roku odbywa się w Gołyminie niedaleko Ciechanowa.

 Spotkania nie tylko z grupą przyjaciół, ale z innymi ważnymi twórcami dzielącymi się z nami swoją wiedzą pozwoliły nam szerzej spojrzeć na malarstwo.  To był bardzo ciekawy dla mnie czas. O malarstwie wiem więcej niż kilka dni wcześniej.

Są już obszerne relacje fotograficzne, np ta ze strony Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie.

https://www.facebook.com/joanna.rodowicz/posts/pfbid02rHt98GHNcdswpaRyvNzJCeZL2S6gKHVnZrkXqM9mez7MZGCKudysGuREEuTwmTV8l

 a w poniedziałek 18.07 22 o godz 13.10 zaraz po wiadomościach w audycji Gość Dnia, we trójkę (Ula Michalska, Ewa Tomczak i ja) opowiemy pani red. Barbarze Tokarskiej nasze wrażenia  z pleneru w Gołyminie i wystawie w Galerii im. Biegasa w PCKiSz w Ciechanowie. To link radia internetowego bo KRDP to Płock-lokalnie Ciechanów.http://posluchaj.krdp.fm/posluchaj/ciechanow.html?_ga=2.124536578.940124931.1657992550-924098472.1657992550 

 

Myślałam, że nie dojdzie nigdy do takiej sytuacji, że będę musiała opowiadać o moim obrazie, ale właśnie tak się stało, bo na zdjęciach nic nie widać i trzeba podejść aby zobaczyć co autor miał na myśli. Obraz jest formatu 80x80 cm

To jest ta kropka na niebieskim ciemnym tle za przemawiającymi. To kropla, szklana kulka albo bańka mydlana, co kto chce. Jedno jest pewne: ona toczy się a w niej odbija się świat, lekko zniekształcony, kolorowy i przyciągający barwami. Jednym słowem namalowałam  KROPKĘ w kształcie kulki. Sama już zapomniałam że 18 lat nosiłam takie właśnie nazwisko i przekazaliśmy je naszym dzieciom. KULKA. Po rozwodzie wróciłam do nazwiska panieńskiego i już go nie zmieniam aby zupełnie nie gmatwać.

Aby jednak zakończyć weselej, pokażę inny obrazek namalowany przeze mnie wcześniej. Miałam na myśli konkretne małżeństwo. I oglądając go zawsze się śmieję, dopowiadając sobie w myśli co one teraz zrobią.

 

Uśmiechnijcie się choć czasy gorsze niż wcześniej, to kiedyś słońce zaświeci!


wtorek, 17 maja 2022

JAK WIELKI WPLYW MA MUZYKA NA ŻYCIE CZŁOWIEKA

 Po wrażeniach z cudownego spotkania w Sannikach nasuwają mi się różne refleksje, ponieważ wciąż zbieram moc gratulacji i słowa podziwu. Siła energii jaką otrzymałam w czasie wernisażu z niczym nie umiem porównać. Oczywiście straciłam głowę i dusza szybowała gdzieś ponad, tak była unoszona szczęściem. Opis uroczystości nie potrafię właściwie przekazać, więc dam link do Stokrotki, która najpiękniej i najuczciwiej opisuje takie zdarzenia.. Ja mam kilka białych plam w pamięci, nie licząc kropli na afty które przed wyjściem przez pomyłkę wpuściłam do oka..

https://stokrotkastories.blogspot.com/2022/05/8-maja-2022-roku-w-europejskim-centrum.html 

Stokrotko dziękuję Ci i przepraszam, że wykorzystuję Twój tekst.

Wracam jednak do moich refleksji o muzyce, ponieważ wszystko kręci się wokół tego hasła.

Muzyka w różnej formie towarzyszy nam od kołyski, niekoniecznie pisana nutami i niekoniecznie wg prawideł sztuki. Ptasie trele majowe, które codziennie słyszę, czy szum wiatru o różnej sile, czy dźwięki miasta, wszystko co wymieniłam łącząc dźwięki tworzy swoistą muzykę. Jeden słysząc to samo napisze i stworzy operę a inny, czyli ja po pierwsze części nie usłyszy a drugą część odrzuci nie wiedząc co z tym zrobić.  Podobnie jest z malarstwem, Nie każdy patrząc zobaczy to co jest istotne dla malujących. Cienie otulające przedmioty, światło ukazujące piękne szczegóły, czy nietypowe proporcje i zestawienia.....

 I dochodzimy do sedna.

Piękne wnętrza pałacu, muzyka, recytacje wprowadzają pewien niepowtarzalny klimat, którego nie chciałoby się rozwiać. Gdy goście weszli do sali wystawowej, to estetyczne odczucia pozostały. Tak nieskromnie sobie myślę. ( Stokrotko, możesz mnie raz walnąć!)

 W muzyce skomponowanej przez człowieka artystę i w obrazie malowanym czułą, ludzką ręką emocje są podstawowym narzędziem, reszta to pomocne materiały.  Oddajemy coś co  natura przedstawia swoim sposobem innym niż muzyka i malarstwo. Obecna wystawa jest dowodem, że kiedy dusza jest czuła to prace nabierają innego wymiaru i wtedy ta irracjonalność działa na innych.

Miał być również pan Jerzy Trela , ale już wtedy znalazł się w szpitalu.. Tak przykro, że już nie ma Go wśród nas. On malował i grał słowem, głosem, gestem.

Wielki talent wspaniałego aktora nie umiera. Będziemy pamiętać. Ja z pewnością. 


niedziela, 1 maja 2022

ZAPROSZENIE WCIĄŻ AKTUALNE


W niedzielę, 8 maja o godz 15,15 zapraszam nieustannie na wernisaż mojej indywidualnej wystawy do pięknego miejsca jakim jest pałac w Sannikach. 

EUROPEJSKIE CENTRUM ARTYSTYCZNE im.FRYDERYKA CHOPINA w SANNIKACH

 ul.Warszawska 142

Pałacyk piękny z klimatem pobytu Fryderyka, warto zobaczyć, dodatkowo malowniczy park, miejsce natchnienia wielu malarzy i fotografików.

 Prawdziwa majówka która może być połączona z koncertem o godz 14.00 ( trzeba wcześniej kupić bilet). - w poprzednim poście podawałam wykonawców.

Czas pomimo dużej odległości nie będzie stracony. Miejmy nadzieję, że pogoda będzie nam sprzyjać.

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

RÓŻNE SĄ PASY HAMULCOWE


 Likwidacja ćwierćwieku istniejącej pracowni, której kto inny był władcą i wizjonerem, powiem uczciwie : NIE JEST ŁATWE. I na tym skończę aby nie wpaść w ton biednej i pokonanej. Wręcz przeciwnie, ja pokonuję powoli ale systematycznie, chociaż miesiąc temu zapobiegając  groźnemu upadkowi pomagających mi, wynoszących ciężkie przedmioty, sama wpadłam do dołu z gruzem i złamałam nogę.

Wydawałoby się że zostałam pokonana. Jednak nic bardziej mylnego. Zarządzanie zaczęło odbywać się z łóżka, w którym co chwilę musiałam leżeć z nogą na poduszkach.

 Natychmiast odezwali się ludzie, którzy zaoferowali mi swoją pomoc i dzięki nim mogę powiedzieć że najtrudniejszy etap mam za sobą. Od dawna wyznawana przeze mnie zasada, a właściwie już filozofia życiowa, "ŻE WSZYSTKO JEST PO COŚ" i tym razem okazała się właściwa.

Byłam przerażona, bo rok temu umówiłam się na dostarczenie obrazów które 8 maja tego roku  pokażę w Europejskim Centrum im. Fryderyka Chopina w Sannikach. Jednak problemy z przeogromną ilością rzeczy do usunięcia z pracowni tak bardzo dużo zajmowały czasu organizacyjnego, że cały plan wystawowy odchodził coraz dalej i dalej.

Ratunkiem okazało się unieruchomienie na tak zwanym siedzeniu i absolutna nieumiejętność posługiwania się kulami.

 Po upadku do dołu pokuśtykałam do domu, wlałam poł butelki octu na watę i zawinęłam nogę a ponieważ sporo spuchła to szybko wsiadłam do samochodu i pojechałam 10km na pogotowie. Pan doktor zdziwił się że sama przyjechałam ( miałam wrażenie jakby w myśli pukał się w głowę). Z nogą w gipsie powrót do domu okazał się samodzielnie niemożliwy. Oczywiście bez pomocy przyjaciół na każdym etapie mojej biednej złamanej nogi nie dałabym sobie rady. przez ten miesiąc jak na tacy odkrywałam grupę oddanych mi ludzi na których w tym wyjątkowo trudnym momencie mogłam liczyć.

No i oto w taki sposób siedziałam cały miesiąc w domu i malowałam, malowałam i malowałam.

Najtrudniej było mi gruntować i przestawiać płótna, ponieważ wymiary ich są coraz to większe i większe. Ostatni jest 100cm x 120cm. 

A przecież nic nie stało na przeszkodzie żebym malowała małe obrazki 50 x 60 cm.....tylko wtedy nie musiałabym pokonywać trudności i byłoby zbyt łatwo i nieciekawie! Też z biegiem czasu mam więcej i więcej do powiedzenia i nie mieszczę się na małych formatach.

Tym razem mój pas hamulcowy pięknie zadziałał i jestem gotowa na pokazanie całej wystawy, chociaż może się zdarzyć że pociągnę jeszcze temat muzyczny dalej. Zasmakowałam w scenicznych światłach i jakby wracam do początków mojej kariery plastycznej związanej ze sceną i scenografią telewizyjną. WSZYSTKO JEST PO COŚ!

Chciałam jeszcze raz zaprosić wszystkich ciekawych moich nowych obrazów na wystawę, którą zaprezentuję 

w niedzielę 8 maja o godzinie 15.00 

w EC im F.Chopina w Pałacu w Sannikach ul. Warszawska 142

Wcześniej o godz 14.00 jest piękny koncert fortepianowy wraz z poezją deklamowaną przez znanych aktorów, na który trzeba kupić bilety.


ZAPRASZAM

Chciałam poinformować że dla osób jadących z Mławy jest możliwość zamówienia busiku, niestety trzeba zrobić to dużo wczesniej bo zaczął się już sezon wycieczkowy. Kontakt aby ustalić możliwość wyjazdu jest ze mną lub z Wiesławem Kiwitem -prezesem ZTZZ.

Wszystkich, których powinnam osobiście zaprosić, przepraszam, bo z powodu wciąż niesprawnej nogi jeszcze nie poruszam się sama ( na kulach po prostu się przewracam, a w ogóle boli mnie zaraz ręka, którą maluję!!!!) Wybaczcie.

środa, 9 marca 2022

JESZCZE RAZ BUDZI SIE WIOSNA



  JESZCZE RAZ BUDZI SIĘ WIOSNA!- usłyszałam właśnie pierwsze, donośne nawoływania się ptaków. Życie jest piękne!

Komentarz do poprzedniego posta był taki (zacytuję wraz z moją odpowiedzią)

gordyjka:     Z Tobą zawsze jest pięknie...;o)

joterkowo:     gordyjko, życie jest piękne, tylko ludzie za wszelką cenę chcą zobaczyć piekło.....:)

Ta myśl od dawna pomaga mi iść swoją drogą. namawiam wszystkich aby za wszelką cenę starali się robić to co dobre dla nas samych a w konsekwencji dla wyniku całości. Oczywiście wyjątkowa sytuacja narzuca korekty, jednak pomoc innym jest chyba normalnym , ludzkim postępowaniem. Zresztą każda ludzka pomoc sprawia że w głębi duszy sami czujemy się lepiej i mamy większy szacunek do siebie. 

Od 3 stycznia, dnia śmierci Andrzeja moje życie jeszcze przyspieszyło i nabrało innego wymiaru. Miałam podpisany akt sprzedaży i tempo przygotowań nabierało powoli rozruchu. Niestety z powodu ekonomii musiało zamienić swoją szybkość na kosmiczną. Trudno to opisać bo pracownia ....ech, szkoda gadać.

Łatwo nie jest z wielu powodów. Sentymenty nawet nie mają okazji aby się pokazać. Walka z ilością dużego formatu stanowi największy ( dosłownie ) problem. 

Tutaj chciałabym powiedzieć najważniejszą informację. 

Pojawiają się DOBRZY, SERDECZNI  i UCZYNNI LUDZIE, którzy kosztem swoich sił, czasu i zaniedbania innych spraw POMAGAJĄ  na różne sposoby.

DZIĘKUJĘ IM BARDZO. TO LUDZIE WIELKIEGO SERCA I ZAZWYCZAJ BARDZO  SKROMNI. 

SZANUJĄC ICH SKROMNOŚĆ NIE WYMIENIAM Z IMIENIA.

Tym czasem Stokrotka dzisiaj opublikowała przemiły dla mnie tekst. Jest  zawsze przy mnie gdy o to proszę. Pisze sercem, ale bez ozdobników, po prostu umie wyważyć słowa. To cenna umiejętność , której trochę zazdroszczę. Proszę zajrzyjcie pod link, a przy okazji przeczytajcie wcześniejsze wpisy  (teraz był cykl o Portugalii). I to nie jest wzajemna "adoracja", to jest wzajemna przyjaźń i podziw. W tych zawiłych i dramatycznych czasach nie traćcie najpiękniejszych wartości, zwłaszcza tych zabijanych przez wojnę i pandemię. Bądźcie jak ptaki! One już śpiewają. 

https://stokrotkastories.blogspot.com/

Pies z mojego ostatniego obrazka też słucha. Będzie wiosna!


 

 

czwartek, 3 marca 2022

PAŁAC W JABŁONNIE -

 Lubię klimaty panujące w Pałacach, czuję się tam dobrze i wiem że nie spotka mnie żadna arogancja czy chamski wybryk. Tęsknię za spotkaniami z ludźmi z którymi rozmawia się z przyjemnością bo z każdej takiej rozmowy coś wynika. Coraz więcej gromadzę i wyszukuję takie osobowości z którymi dobrze czujemy się będąc razem. Gdy dowiedziałam się o Pałacowym Święcie Kobiet organizowanym w Pałacu w Jabłonnie natychmiast ruszyłam do działania. Namalowałam trzy obrazy i odkurzyłam kilka z tego roku. "Zaklepałam" miejsce i w niedzielę pojawię się jako wystawca ( malarstwo) w tym pięknym miejscu. Dla niezorientowanych a ciekawych kim jestem i co maluję podaję adres strony: www.joannaart.eu   

Wszystkich, zorientowanych, czy też nie ZAPRASZAM do przybycia do tego wyjątkowego miejsca. Będzie wielu, wielu innych wystawców z innych dziedzin i sama już widzę, że nie wrócę do domu z pustą ręką. Na szczęście to niedaleko Warszawy i liczę trochę na przyjaciół, którzy zawsze korzystają z okazji jeśli zapraszam, bo mają do mnie zaufanie, że nie rekomenduję byle czego.

Właśnie kilka dni temu pokazywałam na FB jak wspaniałe efekty przyniosły spotkania z bardzo młodymi duchem Seniorkami z nieformalnej grupy ( o czym świadczy nawet zabawna nazwa) "Wesołe Pędzelki" z Ciechanowa.

Pandemia za plecami i wojna w tle to czasy nie sprzyjający czemukolwiek : rodzeniu dzieci, wyjazdom, tworzeniu, stawianiu pomników, uczeniu się byciu zdrowym i szczęśliwym... a jednak róbmy na przekór tym złym scenariuszom i udowadniajmy, że wciąż jesteśmy ludźmi i mamy swoje ważne cele, plany, zawody, pracę nie dajmy się ogłupić, pomagajmy sobie nawzajem i uśmiechajmy się do siebie. Przekazujmy sobie moc jaką ma w sobie chwila radości.

Zapraszam wszystkich i tych zatroskanych. Obiecuję ciepły i serdeczny uśmiech i spotkanie z obrazami o optymistycznym przesłaniu. JOANNA RODOWICZ