Nawet nie wiecie jakie odbywamy ważne rozmowy podczas tych spotkań.
Wiem co w szkole i co w przedszkolu.
Wiem u kogo gniazdują bociany i kto ma psa. Nawet kto widział ostatnio wiewiórkę.
A tu są dwa domki dla ptaszków i powiększyła się już rodzina bociana.
U Wojtusia poniżej wszystko jest w ruchu, ale żaba w skoku, łapiąca muchę to mistrzostwo! Nie dało rady pokazac wszystkich prac. Szkoda bo nieudolne, dziecinnie malowane różowe serca plączące sie gdzieś w tle posród wiosennego przesilenia podkreślają wymownie specyfikę tego okresu.

Dziewczynka narysowała jak widzi dom, a potem jak stanie do niego tyłem.
Przy okazji nauczyły sie "malować" ołówkiem, bo i młodszy chłopczyk pokazał mi czarno - biało swoje otoczenie.
Muszę wam opowiedzieć co sama się dowiedziałam: obok "czarnej "bujawki", bliżej środka jest odkrywana piaskownica, gdzie nasz autor bawi sie właśnie i buduje różne konstrukcje. W oknie domu po prawej siedzi babcia , ale ostatnie okno ma roletę bo tam zazwyczaj śpi koteczka. Na podwórku grasują dwa psy sąsiadów. Jeden jest jamnik. A gdy spadała gwiazda, to autor bardzo sobie mocno pomyślał, zeby tata jutro wrócił ( wyjechał na 3 tyg. a minął tydzień), ale się nie sprawdziło, bo mineło już trzy dni od gwiazdy.I co na to powiecie?
A potem starsze uczyły się "drugiego planu" czyli po prostu tła. Rysunki będziemy kończyć na następnych zajęciach, bo powstają baaardzo ciekawe prace. Dwie tylko są skończone. Oto one:
Namówiłam ich na malowanie gór, których pewnie żadne z nich nigdy nie widziało. za dwa tygodnie pokażę pozostałe.
W MDKu zainaugurowano spotkania teatralne. Pierwszym był spektakl"Gloria i Grace" z Celińską i Malec. Obie fenomenalne. Sala pełna w 100 procentach. Wspaniałe wrażenia, każda chwila wypełniona treścią, świetną grą.
Jak dobrze, że mogłam to obejrzeć. W maju Pszoniak ze spektaklem "Belfer" a w czerwcu Anna Seniuk. Już się nie mogę doczekać.
O pewnym wernisażu opowiem w osobnym poście bo tu już się nie mieści!!!!!
Miałam jeszcze jedno kulturalne, ważne spotkanie. W Bibliotece z okazji wręczania nagród najlepszym czytelnikom, zaproszona została autorka kilkunastu książek, propagująca region Mazur, pani Katarzyna Enerlich.
Wyszłam pod wrazeniem jej młodego wieku, bijącego od niej ciepła, życzliwosci do ludzi i do swojego miejsca na ziemi. Tyle ważnych kwestii poruszyła. Dała mi dużo do myślenia. Teraz czas na przeczytanie chociaż kilku jej książek..tylko kiedy?
Nie tracę czasu, ale wciąż mam go za mało. Na stoliku przy łózku już czeka mały stosik. Każda "napoczęta", każda inna i każda ciekawa.....