Obserwatorzy

poniedziałek, 25 czerwca 2012

LOSOWANY PORTRET



Ostatnio tyle mam do powiedzenia i muszę podzielić się na gorąco wrażeniami. W tym miesiącu rozpoczyna się wakacyjna akcja dla dzieci pozostających w mieście. U nas jest ona pod hasłem Wyciągamy Dzieci z Bramy i dzisiaj było otwarcie sezonu. Piękna pogoda pozwoliła na zorganizowanie imprezy w Parku. Mam umowę z MDK do końca miesiąca i tym samym byłam aktywna na tej akcji.
Ustaliłam wcześniej, że nie będę już robiła darmowych portretów, ale tym razem przygotuję losy i tylko jednemu dziecku , która będzie miało szczęście zrobię portrecik na scenie.
Postanowiłam wykorzystać tą sytuację. Portret musi okazać się dla dziecka, rodziców, widzów i mediów ważnym wydarzeniem.
Kupiłam landrynki w kolorowych papierkach, zawinęłam każdy w biały pasek, tak aby wystawały tylko kolorowe skrzydełka. Na jednym pasku od wewnętrznej strony narysowany był chłopczyk z napisem PORTRET. Ten cukierek wylosowała Ola.
Usiadłyśmy w kącie sceny, na której właśnie odbywał się pomysłowy konkurs, doskonale prowadzony przez  panią dyrektor Biblioteki Miejskiej. Dzieciaki gromadnie zgłaszają się do jej konkursów, bo są przejrzyście podane, dowcipne i niby łatwe, a jednak trudne.



Ola, moja modelka z racji specyficznej urody powinna pozować Wyspiańskiemu, blondyneczka z oczami jak przejrzysta woda.
To skojarzenie zmobilizowało mnie do wytężonej pracy, aby nikt nie pomyślał i nie westchnął:-„ szkoda, że tu nie ma Wyspiańskiego!” Z przyjemnością rysowałam  sympatyczną dziewczynkę.
Za plecami ciekawe oczy dzieci kontrolowały moją pracę i prawiły mi moc komplementów. Przyznaję, że  węgiel dobrze mi się spisywał.
Skończyłam rysować ale pracowałam dalej, bo miałam przygotowane wszystko do oprawy obrazka.
Po dziesięciu minutach Ola była posiadaczką utrwalonego i pięknie oprawionego swojego wizerunku.
Pokazałyśmy go ze sceny. Aparaty zaczęły błyskać, a mnie miód rozlał się po sercu. Miałam świetną promocję. Znane w MDK powiedzenie, że pani Rodowicz jest zaradna znowu znalazło potwierdzenie.

15 komentarzy:

  1. Podpisuję się pod tym powiedzeniem. Mnie już chyba nic u Ciebie nie zadziwi. Jesteś niesamowita, niezniszczalna, z wachlarzem pomysłów. Ściskam Cię mmocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Azalio, zadziwię Cię, postanowiłam! A teraz pozdrawiam Cię kochana.

      Usuń
  2. Joasiu - i tak trzymaj!Małą była i stremowana i dumna.Ale to nie węgiel się dobrze spisywał tylko Twoja ręka i oko. I dobrze to obmyśliłaś, że z miejsca utrwaliłaś i oprawiłaś.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell, jestem z siebie zadowolona, bo to było dobre posunięcie. Teraz na zdjęciu widzę kilka błędów do poprawki, ale to był taki właśnie uliczny portret, różni się on znacznie od studium portretowego niestety.

      Usuń
  3. Swietna akcja! a nawiasem mówiąc taki portrecik to wspaniały pomysł na prezent bliskiej osobie, muszę o tym pomyśleć jak zbliżą się jakieś rocznice.
    Joasiu, mam wrażenie, że jesteś swietnie zorganizowana osobą.
    Mojej uwadze nie uszedł fakt, ze pięknie wyglądasz w zielonym kolorze :) Pozdrawiam i podczytuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Laviolette, akcja jest świetna i mnóstwo osób się w to angażuje realizując fantastyczne pomysły i zajmując nudzące się dzieciaki.
      Pierwszy raz założyłam bluzkę w tym kolorze i przeżyłam szok, że jest mi w nim dobrze.Pozdrowienia!

      Usuń
  4. Joasiu, jestes wspaniala. Dajesz z siebie tyle tym dzieciaczkom, jestem pod wielkim wrazeniem.
    Jak Ty znajdujesz czas na to wszystko?!
    A w zielonym pieknie wygladasz:)

    Ostatnio troszke mnie mniej na blogowisku i straszne mam zaleglosci, pogoda nie sprzyja siedzeniu w domu przy komputerze.
    Sowki przepieknej urody, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Atanerku,tęsknię do Ciebie, ale to nie znaczy, że tu są jakieś obowiązki. Ja z dnia na dzień jestem coraz bardziej rozpędzona własnymi drobnymi sukcesami. One dodają mi energii i wielkich skrzydeł.Mocne buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wiem, ze to nie jest obowiazek ale tak jakos glupio mi, i lenia strasznego dostalam nic mi sie nie chce.
    A Twoimi sukcesami ciesze sie bardzo, tak trzymaj:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam Pani Joasiu - cieszę się że nowe teksty są na bieżąco publikowane - tak trzymać - pozdrawiam bardzo serdecznie i gratuluję talentu Bravo Bravo Bravo !!!
    Michał J. MDK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. panie Michale, waga komplementu zawsze zależy od tego, kto to mówi. Do tego komentarza będę zaglądać w chwilach zwątpienia. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Jesteś niespożyta! Piękna akcja i dziewczynka będzie miała wspaniały portret.
    Pandorra

    OdpowiedzUsuń
  9. Pandorrko, To był udany dzień. Ostatnio mam coraz więcej dni dających mi satysfakcję. Nabieram tempa i chcę jak najlepiej wykorzystać czas, jeśli nadarzyła się okazja.Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe wieści :o) gratulacje za publikację i za wspaniały portret :o) i dzięki piękne za umieszczenie wizerunku sowy-Ateny :o) ogromnie byłam ciekawa jak wygląda ;o) to prawdziwa bogini wśród sów ;o)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gordyjko kochana, dziękuję za miłe słowa, ostatnio sama widzę, że jestem niemożliwa samochwała, ale tak się cieszę, że nie potrafię wytrzymać bez opowiedzenia tego wszystkim.
    Nie wiem dlaczego Twój blog nie pokazuje mi się w obserwowanych, pomimo, że go tam umieściłam. Jeszcze nie wszystko opanowałam w tym systemie. Wypoczynku i miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń